W niedzielę w Niechanowie odbyły się dożynki powiatowo-gminne. Uroczystości trwały od godziny 13.00 do późnych godzin nocnych. Podczas święta plonów nie mogło zabraknąć gwiazdy wieczoru. Tym razem była to Halina Frąckowiak, która podbiła serca publiczności. Niestety nie obyło się bez zamieszek, a organizatorzy nie zadbali wystarczająco o bezpieczeństwo na imprezie, w wyniku czego obrażenia poniosły osoby postronne.
W tym roku dożynki powiatowo-gminne odbyły się w Niechanowie. Obchody rozpoczęły się o godzinie 13.00 uroczystą mszą świętą w kościele p.w. św. Jakuba. Po uroczystości kościelnej korowód dożynkowy przeszedł na Planty, gdzie wystąpił Zespół Pieśni i Tańca „Ziemia Wrzesińska”, a następnie starostowie dożynek podarowali staroście powiatu gnieźnieńskiego, Krzysztofowi Ostrowskiemu oraz wójtowi gminy Niechanowo, Eugeniuszowi Zamiarowi chleb wypieczony z zebranych plonów. Kolejnym punktem programu były przemówienia gości, którzy przybyli na święto plonów: Marka Woźniaka – Marszałka Województwa Wielkopolskiego, posłów: Tadeusza Tomaszewskiego, Zbigniewa Dolaty i Pawła Arndta, Danuty Winiarskiej – przewodniczącej Rady Powiatu Gnieźnieńskiego, senatora Piotra Gruszczyńskiego oraz Prezydenta Miasta Gniezna – Jacka Kowalskiego. Niestety poseł Zbigniew Dolata wykorzystał swoje przemówienie do wyrażenia opinii na temat zbyt niskich dopłat unijnych, które otrzymują rolnicy a winą za to obarczył rządzących polityków. Zostało to odebrane jako „wyborcza kiełbasa” posła. Po przemówieniach nadszedł czas na uhonorowanie najlepszych rolników z powiatu gnieźnieńskiego. Honorową odznakę przyznaną przez Ministra Rolnictwa w kategorii „zasłużony dla rolnictwa” otrzymali: Janusz Winiarski (Niechanowo) i Józef Stachowiak (Strzyżewo Paczkowe). Odznakę w kategorii „za zasługi dla Kółek Rolniczych” przyznaną przez Krajowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych otrzymali: Sylwester Guziałek (Niechanowo), Zbigniew Kucharski (Karsewo), Antoni Rogulski (Trzuskołoń). Wyróżnienia starosty powiatu gnieźnieńskiego, Krzysztofa Ostrowskiego odebrali: Jarosław Nitka (Dębnica), Stanisław Janas (Gaj), Symforian Ignaczak (Gniezno), Karol Marciniak (Karsewo), Leszek Wędzikowski (Kąpiel), Ryszard Hartwich (Kędzierzyn), Rafał Kierzek (Malczewo), Jacek Bartz (Mnichowo), Karolina i Sławomir Kujawscy (Owieczki), Grzegorz Pękała (Popowo Tomkowe), Halina i Józef Nowak (Sławno), Maria i Wojciech Bogusiewicz (Wydartowo). Po wręczeniu wszystkich wyróżnień rozpoczął się wielki festyn, który rozpoczęła Powiatowa Orkiestra Dęta. Następnie na scenie pojawił się klaun, który zaprosił do zabawy dzieci. Atrakcji dla zgromadzonych nie brakowało. Na boisku sportowym znajdowały się m.in. dmuchany zamek i zjeżdżalnia, trampoliny, stoiska z zabawkami, wyrobami z wosku pszczelego i wikliny oraz rękodziełami, nowoczesne ciągniki rolnicze oraz stare, zabytkowe samochody. Organizatorzy nie zapomnieli również o podniebieniach zgromadzonych. Na stoiskach gastronomicznych można było kupić niemal wszystko, od pierników, waty cukrowej i różnych innych słodkości aż po ciepłe szaszłyki, kebab, hamburgery czy też frytki. Tradycyjnym napojem było piwo, które mimo niesprzyjającej aury cieszyło się dużym zainteresowaniem. Dzieci mogły przejechać się także na końskim grzbiecie. Nie obyło się bez intensywnych, ale krótkotrwałych opadów deszczu. Największym zainteresowaniem cieszyła się loteria fantowa. Przygotowano 4000 losów, z czego 2000 wygrywało. Wśród nagród były m.in.: 32 calowy telewizor plazmowy, lodówka, 5 rowerów górskich, szafki, opiekacze, mikrofalówki, miksery, wykaszarki, radioodtwarzacze, expresy do kawy oraz worki ziemniaków, cebuli i pszenicy. O godzinie 17.00 na scenie pojawił się kabaret Marka Mality, który rozbawił wszystkich do łez. Następnie rozpoczął się koncert Iwony Niedzielskiej z zespołem „Siwy Dym”. Planowo koncert gwiazdy wieczoru, czyli Haliny Frąckowiak miał rozpocząć się o godzinie 21.00, jednak publiczność musiała poczekać pół godziny dłużej. Występ zaczął się od problemów z nagłośnieniem, ale dźwiękowcy szybko się z nimi uporali. Publiczność mogła stać pod samą sceną, co zdecydowanie podobało się większości widzów. Piosenkarka zaśpiewała m.in. Papierowy księżyc, Bądź gotowy do drogi oraz Napisz proszę. Wokalistka jak zawsze nie podpierała się playbackiem. Zachwyciła także swoim wyglądem oraz doskonale zgranym zespołem, którego perkusista podbił serca widowni. Publiczność była bardzo żywiołowa – mówi Halina Frąckowiak. Często zdarza mi się występować na dożynkach. Inaczej gra się dla widowni kameralnej, bo wymaga to większego skupienia. Na imprezach na świeżym powietrzu gramy więcej muzyki żywiołowej i tanecznej. Zawsze jednak mam w repertuarze piosenki zawierające więcej treści, mające coś do powiedzenia. Są to utwory bardzo ważne dla mnie. Przez cały czas staram się koncertować dwa-trzy razy w tygodniu. Z obecnym zespołem gram od dwóch lat i bardzo dobrze nam się razem pracuje. Muzycy są świetni. Nie jest ważny wiek muzyka, ale to jak gra. Muzyk ma być dobry – to jest jego zadanie. Receptą na sukces jest kochanie swojej pracy. W dobie dzisiejszej muzyki jest mało utworów zapadających na długo w pamięć. Dzisiaj piosenki tworzone są z potrzeby zarabiania, a nie z chęci i przyjemności tworzenia. Oczywiście nie zawsze tak jest, ale niestety zdarza się to coraz częściej. Tak, jak powiedziała Halina Frąckowiak publiczność była bardzo żywiołowa, niestety w pewnym momencie zbyt mocno. Kilku mężczyzn wszczęło bójkę na boisku, a ponieważ policja opuściła imprezę godzinę wcześniej a organizator w ogóle nie zadbał o ochronę podczas koncertu do akcji rozdzielania mężczyzn musieli włączyć się strażacy z OSP Niechanowo. 25 strażaków było jedynymi osobami zabezpieczającymi dożynki. Ich zadaniem nie jest jednak pełnienie obowiązków ochrony na koncertach. Gdyby jednak nie pomoc OSP to bójka mogłaby się skończyć o wiele gorzej. Niestety mimo to w czasie bijatyki ucierpiała postronna kobieta. Obyło się jednak na otarciach i kilku siniakach. Udało nam się sfotografować sprawców bójki. Ich zdjęcia można obejrzeć tutaj. Koncert gwiazdy wieczoru zakończył się ok. godz. 22.30. Wszyscy, którzy mieli jeszcze chociaż trochę siły i ochotę na dobrą zabawę mogli uczestniczyć w imprezie tanecznej, która trwała do późnych godzin nocnych.