80-letnia pani Irena z Gniezna padła ofiarą opiekunki Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gnieźnie, Kariny G. Kobieta znęcała się psychicznie i fizycznie nad swoją podopieczną. Sprawą zajęła się Policja, a następnie Prokuratura. Ponieważ tempo postępowania jest niesatysfakcjonujące, sprawa trafiła do naszej redakcji, a następnie do mediów ogólnopolskich, z którymi współpracujemy.
Hanna Adamczak, dyrektor gnieźnieńskiego MOPS-u niezwłocznie po otrzymaniu informacji o przemocy wobec podopiecznej zwolniła dyscyplinarnie opiekunkę. Jednocześnie podkreśliła, że MOPS posiada psychologa oraz pion zastępcy dyrektora, który w każdej chwili służy pomocą w przypadku zgłoszenia przez opiekunkę np. przemęczenia lub nadmiaru obowiązków. Reakcja w tej sytuacji była jedyna jaka mogła być – w związku z naruszeniem dyscypliny i czynności służbowych, które zostały powierzone opiekunce rozwiązano umowę o pracę z opiekunem – mówi Hanna Adamczak, dyrektor MOPS-u. Moja reakcja była wstrząsająca po zobaczeniu tego nagrania, bo jaka inna mogła być. Jak dobrze pamiętam ta pani pracowała jako opiekunka około 10 lat. Jest to pierwszy przypadek jakiejkolwiek informacji, która by do nas dotarła w kontekście takiego zachowania. Informacja dotarła do nas ze strony członków rodziny późnym popołudniem na telefon służbowy bezpośredniego przełożonego opiekunki. Informacja dotyczyła tego, że istnieje takie nagranie dotyczące nieprawidłowego wykonywania czynności wobec osoby starszej. Rozwiązanie umowy o pracę nastąpiło niezwłocznie następnego dnia po uzyskaniu informacji. Nie tłumaczę takiego zachowania w żaden sposób. Każdy z nas ma swoje obowiązki i w związku z powyższym każdy powinien te obowiązki wykonywać należycie. Te obowiązki w tym momencie były wykonywane nienależycie, a wręcz z naruszeniem obowiązujących przepisów prawa i zachowania jakiegokolwiek humanitarnego wobec osób starszych jako funkcjonariusza pracownika publicznego, któremu powierza się wykonanie tych zadań. Dla mnie taka osoba musi być wyjątkowa empatyczna i w związku z powyższym tutaj tej empatii w tym przypadku zabrakło.
Zgłoszenie o przestępstwie wpłynęło do organów ścigania w połowie września. Od tego momentu sprawa nieznacznie posunęła się naprzód, dlatego rodzina zgłosiła się do naszej redakcji. 14 września tego roku Prokuratura Rejonowa w Gnieźnie wszczęła śledztwo w sprawie znęcania się fizycznego i psychicznego w okresie od co najmniej sierpnia do 12 września tego roku nad osobą pokrzywdzoną, nieporadną ze względu na jej stan zdrowia, to jest o przestępstwo z artykułu 207 paragraf 1a kodeksu karnego – mówi Małgorzata Rezulak-Kustosz, Prokurator Rejonowy gnieźnieńskiej Prokuratury. Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest w przedmiocie ustalenia okoliczności przede wszystkim zdarzenia, które miało miejsce w dniu 12 września, albowiem osoby zgłaszające przedstawiły nagranie z kamery zainstalowanej w miejscu pobytu pokrzywdzonej. Na tej podstawie cała sprawa została ujawniona przez osoby najbliższe do pokrzywdzonej i zgłoszona do organów ścigania, jak również do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Na tej podstawie Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej zadecydował o zwolnieniu dyscyplinarnym pani, która sprawowała opiekę nad naszą pokrzywdzoną i, co do której istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że dopuściła się przestępstwa w stosunku do naszej pokrzywdzonej. W śledztwie wykonano szereg czynności procesowych zmierzających do ustalenia okoliczności zdarzeń z tego dnia, jak również z okresu wcześniejszego, albowiem istnieje prawdopodobieństwo, że podobnych zachowań wobec pokrzywdzonej nasza pani podejrzewana dopuszczała się już wcześniej. W ostatnim okresie czasu przesłuchano pokrzywdzoną w obecności biegłego psychologa i biegłego psychiatry. Ta czynność była planowana już wcześniej, ale z uwagi na stan zdrowia pani pokrzywdzonej, jak również okoliczność, że biegli mieli bardzo obłożone terminarze, ta czynność została wykonana w ostatnim okresie czasu i obecnie oczekujemy na opinię biegłych co do stanu zdrowia psychicznego pani pokrzywdzonej i jej rozwoju intelektualnego. W dalszym toku postępowania zostały zaplanowane czynności z udziałem pani podejrzewanej, więc w tym kierunku będzie toczyć się postępowanie już przeciwko. Jeżeli chodzi o panią pokrzywdzoną, to bezpośrednio po zgłoszeniu przestępstwa pani pokrzywdzona została zbadana przez biegłą z zakresu medycyny sądowej, które specjalnie na nasze zlecenie udała się do miejsca pobytu pani pokrzywdzonej i dokładnie poddana oględzinom przez biegłą i biegła wydała opinię w przedmiocie ujawnionych na jej ciele obrażeń oraz mechanizmu ich powstania. Prokurator prowadzący to postępowanie po wysłuchaniu pani podejrzanej, przyjęciu od niej wyjaśnień zadecyduje czy istnieją podstawy do badania sądowo-psychiatrycznego jeżeli powstaną wątpliwości mogące stwarzać wątpliwości odnośnie stanu jej zdrowia psychicznego to na pewno taki dowód z opinii biegłych psychiatrów zostanie powołany w sprawie. Za tego typu przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Sprawą zajął się również jeden z wiodących członków palestry gnieźnieńskiej, adwokat Radosław Szczepaniak, który zaoferował rodzinie poszkodowanej swoją pomoc pro publico bono. Zachowanie osoby pełniącej funkcję opiekunki z ramienia MOPS-u w Gnieźnie pociąga za sobą zarówno konsekwencje karnoprawne, jak i niezależnie cywilnoprawne – mówi adwokat Radosław Szczepaniak. Widoczne na nagraniach postępowanie pracownika MOPS-u może wypełniać znamiona kilku zbiegających się ze sobą przestępstw, jak np. naruszenie nietykalności cielesnej, groźby, uszkodzenie ciała poniżej 7 dni. Niezależnie od samej odpowiedzialność karnej poszkodowanej przysługuje roszczenie cywilne o zapłatę zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Żądanie zapłaty kwoty zadośćuczynienia może zostać skierowane do samej opiekunki lub do MOPS-u. Z pewnością takie żądanie zapłaty zostanie zgłoszone w ramach wszczętej już sprawy karnej lub ewentualnie w odrębnym procesie cywilnym.
Sprawą zajęły się media lokalne, jak i ogólnopolskie, z którymi współpracuje nasza redakcja. Do sprawy powrócimy i będziemy ją monitorować.
467 komentarzy
Wsadzić tą tłustą berte na 8 l na cele z grupsującymi.
Ktoś zna nazwisko i ADRES?
w styczniu
podajcie pelne nazwisko tej kobiety sam przeprowadze z NIA rozmowe wychowawcza
Kiedy sprawa sądowa ??
W końcu kamery ZAMONTOWALI.Rychło w Czas. Tu rodzina jest winna widząc duże siniaki dopiero po czasie ZAREAGOWALI.Przeciez babcia nie chodziła to skąd się wzięły. Oni byli najbliżej pani Ireny i pozwolili na taka katorge .A teraz bohaterowie szok!!!!!obcy ludzie mają więcej serca!!!!!
Tak jak mówisz
Normalnie serce mi PĘKNIE.Czegos tak drastycznego NIE WIDZIAŁAM.Boze jak ta kobieta to przeżyła takie ciosy raz za razem.!!!!!!!!!!
Nie ma określenia dla tego POTWORA.Dlaczego rodzina tak późno zaregowala .Jak widzieli sińce to jak mogli spać spokojnie .Przecież mogli jakoś od babci wyciągnąć jakąś informację. Przecież ta biedna kobieta wszystko rozumiała!!!!!!!
Brak słów,DO tej pory płaczę .Boże co musiała przechodzić ta bezradna kobieta .
Boże…czlowiek czlowiekowi potrafi zgotowac takie piekło…wierze w to, że karma wraca…
Opiekunce zafundowac 3 razy dziennie sciezke zdrowia na poligonie w powidzu. przymusowa i wielokrotka. Kobieta w wojsku to nie nowosc dzisiaj, przyda jej sie na zrzucenie kilkunastu kilogramow. to na dzien dobry. znajac prawo pewnie dostanie ostrzezenie i bedzie zwolniona a za dwa tygodnie dostanie bardziej intratna posade. W koncu jest napewno wzorowa katoliczka. Suuka jjjebana.
Liczę że Karinka trafi tam gdzie jej MIEJSCE, a koleżanki będą codziennie robić jej to samo. Wstyd dla całego witkowa.
Przezbronna kobieta,starsza totalna masakra jestem zdruzgotana tym.filmikiem.ty suko tezbym chciala zobaczyc co tobie zrobia ijak traktuja
????????????????????
jak możesz rozwiń temat- nie znam tych plotek
TŁUSTY babochlop!!!! FACECI TEJ MIEJSCOWOSCI POWINNI SKOPAĆ JEJ TO TLUSTE DUPSKO!!!! MOZE PRZY UCIECZCE ZGUBILA BY Z 5 KG SADŁA!!PIER….SUKA SAMA BYM JA CHYBA ZABIŁA!!!Babulinko kochana zdrówka i dużo siÄşt psychicznej!!!Kochana babunia
Karinka pracuje w Inalfie w Białężycach poprzez zewnętrzna firmę Exact
Tłuste BABSKO!!! Jak tak można ZNęcać się nad maleńką , bezbronną babunią?!!!!Co za tłustą k……jak niżej ktoś napisaÄş też zabilabym Sucz!!! Życzę babuni zdrówka i szybkiego zapomnienia A tej..k…najgorszej z możliwych kar!!!!
Oby tą k….we los sponiewieral. Oby pod cela się nią zajęły.
Oby szmata skończyła pod mostem.
a ty jestes 361 -yyyyy
Dawać jej nazwisko!!!
Pewnie też ją wywalili na zbity ryj. I siedzi cicho żeby czasem z zakranicy żadna skarga nie przyszła
W sobote sie wybieramy do witkowa ktos chetny znajdziemy ja.
Droga redakcjo,publikujecie komentarze z adresem pani.k !!!! Tam mieszkają inni ludzie,a ta chołota może narobić zadymy przypadkowym osobom….
rozumiem wzburzenie lecz nie powinno sie zyczyc komu innemu tego samego bo pozniej jestesmy tacy sami jak ona. Prosze wziac pod uwage to ze na pewno rodzina sie od niej odwrucila i to juz na bedzie duzy cios i sluszny pozdrawiam.
Jeszcze wyciągną łapę po wysokie nagrody pienięzne a w styczniu 13- pensja !!!!!!
Ja znam kilka osób pracujących w tym zawodzie w gnieźnieńskim MOPS-ie. Patologia i alkoholiczki. Przynajmniej do niedawna tak było, ale jak widać nic się nie zmieniło.
Dyrektorka do kontroli,rozliczenia i na bruk !!!!! W normalnym państwie by tak się stało ! Gniezno to pod każdym względem zagłębie przekrętów i oszustw !!!! Rączka rączke myje !!!!!
OPRAWCZYNI niech ma na co ZASŁUŻYŁA!…Bardziej martwi mnie ta starsza KOBIETA.Ta pani do końca życia nie zdoła tego koszmaru ZAPOMNIEĆ.Rodzina ma niesamowicie trudne zadanie przed SOBĄ-bo tylko najbliżsi swoją miłością będą może mogli choć w niewielkim stopniu przywrócić babci spokój i poczucie BEZPIECZEŃSTWA.życze starszej PANI lepszego SAMOPOCZUCIA a rodzinie SIŁY!
podziwiam i dziekuje za pomoc lkdziom starszym
ZNAM JĄ OD DZIECKA – MATKA CIĄGLE NA RAUSZU OJCIEC DŁUGO CHOROWAŁ BYĆ MOŻE TO WYKRZYWIŁO JEJ PSYCHIKĘ. PRACOWAŁA TEŻ WE WŁOSZECH JAKO OPIEKUNKA NAGLE WRÓCIŁA. ROZMAWIAJĄC O TAMTEJ PRACY MILKŁA LUB ZMIENIAŁA TEMAT. CO DALEJ???????
ponad 360 osob piszacy te komentazy , to odwazni tylko w internecie . ale jak by mieli cos zrobic spolnymi silami ,z ta suka z witkowa , jak i zarowno z dyrektorka gnieznienskiego mopsu. to wszyscy cicho siedza i zero reakcji w czynach . no i mamy to co jest.
GDYBY TO BYŁA MOJA BABCIA TO ZABIŁABYM SUKE!!! NIEMOGLAM NA TO PATRZEC.
Podaj dokladny adres na czerniejewskiej.
Zpraszam do witkowa na ul. czerniejewska tam mieszka to bydle. To mala miejscowosc za gnieznem. Pobawimy sie z nia.
Mój Boże ,tego nie idzie ogladac.Serce peka .Ja mam 92 letnia mame za którą życie bym oddała .A Tu taka szmata tak traktuje biedna schorowana babcie .Przeciez ta jedza NIe powinna do konca zycia ujrzeć światła dziennego i powinna być regularnie bita.Dla starszej pani zycze duzo zdrowia.
Gdzie była rodzina przez ten czas? dwa lata i dopiero wyszło że babcia jest bitą.znajdzmy w życiu więcej czasu dla starszych ludzi.interesujmy się i dbajmy o nasze babcie.dziadkow