Przed zawodniczkami MKS PR URBIS Gniezno ostatnie wyjazdowe starcie w tym sezonie. W najbliższą sobotę gnieźnieńskie szczypiornistki już po raz trzeci w bieżących rozgrywkach udadzą się do Płocka – tym razem na pojedynek z Jutrzenką.
Przed podopiecznymi R. Popka i R. Solarka jeszcze dwa starcia z teoretycznie niżej notowanymi rywalkami, ale tylko teoretycznie. W praktyce wystarczy przypomnieć sobie pojedynek z rundy jesiennej pomiędzy MKS PR URBIS, a Jutrzenką Płock – najbliższym przeciwnikiem gnieźnianek. Tylko dzięki niesamowitej determinacji i woli walki trzy punkty za zwycięstwo pozostały w Pierwszej Stolicy Polski, a przecież jeszcze początek II połowy nie dawał szans na takie rozstrzygnięcie. Zapomnijmy więc o tabeli i o punktach. Sobotni pojedynek z pewnością nie będzie należał do łatwych.
Ostatni mecz z Samborem Tczew, choć wygrany pozostawił pewien niedosyt. Tylko szesnaście straconych bramek to znakomity wynik, ale jednocześnie osiemnaście rzuconych goli i sporo niewykorzystanych sytuacji to już powód do zmartwień. Dla przeciwwagi warto jednak podkreślić świetną egzekucję rzutów karnych, które na początku sezonu były piętą achillesową gnieźnieńskich szczypiornistek. Obecnie dzięki dobrej skuteczności Mai Bielińskiej problem ten wydaje się zażegnany.
Początek meczu zaplanowano na godz. 13.00. Czy doczekamy się powtórki z grudnia? Oby! Poprzedni pojedynek z Jutrzenką wspominamy do dzisiaj. Takie spotkania i tak spektakularne powroty nie zdarzają się często. Mamy nadzieję, że także sobotnie starcie dostarczy nam podobnych wrażeń, zwieńczonych happy-endem.