Od poniedziałku przez cały tydzień odbywają się Dni Judaizmu. Z tej okazji przygotowano m.in.: koncert, konferencję naukową oraz wieczór kuchni i kultury żydowskiej, na którym gnieźnianie dowiedzieli się jak przygotować koszerne danie oraz usłyszeli kilka zabawnych anegdot i monologów. Do Pierwszej Stolicy Polski przyjechał również rabin Haim Beliak.
W środę wieczorem do restauracji Hotelu Pietrak przyszło ponad 250 osób, by poznać kuchnię i kulturę żydowską. Wieczór ten był ukoronowaniem całego dnia, podczas którego od rana w Kolegium Europejskim odbywała się konferencja naukowa związana z judaizmem i kulturą żydowską. Moja ocena przebiegu Dni Judaizmu jest jak najmniej obiektywna, ponieważ jestem współorganizatorem, ale z tego co uczestnicy obchodów mówią, raczej każdy potrafi znaleźć dla siebie swoją niszę – mówi dr hab. ks. Waldemar Szczerbiński. Dostałem mnóstwo telefonów i e-maili z gratulacjami i z zapewnieniem, że koncert w Katedrze wszystkim się podobał. Był to kameralny koncert, ale można było odczuć takie sacrum, więc ludziom się to podobało. Dzisiaj byłem zaskoczony frekwencją na konferencji w Kolegium Europejskim. Wiedziałem, że uczestnicy konferencji i zaproszeni goście na pewno będą, ale przyszli także mieszkańcy Gniezna i niezastąpiony Uniwersytet Trzeciego Wieku. Dyskusje były bardzo żywe i faktycznie referaty dzisiejsze miały często formę świadectwa, więc może dlatego spotkały się z takim żywym oddźwiękiem. To, co dzieje się teraz w Restauracji Hotelu Pietrak to sama przyjemność. Chyba ani organizatorzy, ani prezydent, ani Kolegium Europejskie nie spodziewało się, że tylu ludzi będzie chciało uczestniczyć w tym wieczorze. Myślę, że to jest ciekawe doświadczenie dla nas. Na co dzień my tego nie doświadczamy, tego życia, tych ludzi, których zwiemy starszymi braćmi w wierze. Nie raz jak jestem w Izraelu, idę nową dzielnicą żydowską i widzę to tętniące życie, tak bardzo normalnych, młodych ludzi, którzy nie od razu kojarzą nam się z jarmułkami i z pejsami. Mówię sobie wtedy, że gdyby nie było wojny, to Polska wyglądałaby zupełnie inaczej. Ci ludzie byliby na naszych ulicach, także w Gnieźnie. Cieszy to, że od lat 90-tych my sobie o tym przypominamy, nie wypieramy się tego dziedzictwa, wręcz jesteśmy uradowani, że to młode nowe pokolenie będzie mogło doświadczyć od czasu do czasu tego uroku, tej atmosfery i tego wspólnego egzystowania przez wieki. Myślę, że stół łączy. To, czego nam brakuje we współczesnym życiu na całym świecie, to że my jesteśmy tak zabiegani, że te nasze posiłki są albo poza domem jedzone, albo na szybko. Zapominamy, że rodzina przy stole znajduje czas dla siebie. Tam nie tylko się je, ale także rozmawia, żartuje, biesiaduje. To naprawdę coś, co warto kultywować. Żydzi są bardzo rodzinni i posiłek jest dla nich nie tylko spożyciem dania, ale jest traktowany także jako spotkanie z drugim człowiekiem. Każdy posiłek jest dla nich także spotkaniem z Bogiem. To jest piękne i tego możemy uczyć się nawzajem od siebie. Rabin Haim Beliak, który przyjechał do Gniezna jest zaskoczony tak dużym zainteresowaniem ze strony mieszkańców naszego miasta, którzy chcą poznać bliżej religię i kulturę żydowską. Jestem bardzo poruszony wizytą tutaj – mówi rabin Haim Beliak. Jest to ważne ponieważ dla ludzi tych, których matki dorastały w Polsce, to ważne żeby zobaczyć judaizm i Żydów w tym kraju oraz zobaczyć nowe spojrzenie na judaizm w Polsce. To dla mnie pozytywne i jestem dumny, że jestem rabinem. Prze następne 4 m-ce odwiedzę kilkadziesiąt synagog w Północnej Ameryce i będę im mówił o pracy, jaką tutaj się wykonuje i o wieczorach takich jak dzisiejszy. Jedyna skarga jaką mam, to powinniśmy tą wizytę i te dni przesunąć w cieplejsze miesiące, np. czerwiec i lipiec. Trudno jest być turystą i zwiedzać Polskę w zimie. To jest piękny wieczór i niesamowity pomysł. Podoba mi się idea dialogu pomiędzy kulturami i religiami. To był bardzo wzruszający czas dla mnie i chcę o tym wszystkim mówić. Będę przyjeżdżał regularnie każdego roku przez 6 miesięcy, ponieważ pracujemy nad tym, żeby zachęcić ludzi, którzy mają korzenie polsko-żydowskie do poznawania ich i uczenia się o judaizmie. Ta wizyta utwierdza mnie też w tym, że mamy jeszcze wiele do zrobienia jeżeli chodzi o dialog pomiędzy naszymi religiami w Polsce. To mój pierwszy rok w tej pracy i nie spodziewałem się takiego przyjęcia i takiego wydarzenia. Jest to bardzo budujące i wspaniałe. Na wieczorze kuchni żydowskiej szef kuchni sieci Hoteli Pietrak Wojciech Gubański oraz doradca kulinarny Unilever Foogsolutions Tomasz Grabski wspólnie z widownią ugotowali kilka potraw. Na stołach znalazły się m.in.: śledź po żydowsku, pianka drobiowa z pieczarkami, roladka z piersi kurzej w słodko-kwaśnym sosie jabłkowym, czulent, ozór wołowy w sosie chrzanowym, cymes ze śliwkami oraz ciasto z suszonych owoców. Chętni mogli zamówić wódkę i wina koszerne. Jest to niewątpliwie bardzo udana impreza – mówi Katarzyna Soszyńska, nauczycielka ze szkoły nr 11 w Gnieźnie. Jestem po raz pierwszy na Dniach Judaizmu. Nie ukrywam, że jesteśmy tutaj z koleżankami ze względu na realizowany projekt, który nosi tytuł „Ślady żydowskie w naszym mieście”. Środki na jego realizację pochodzą z grantów przyznawanych przez Starostwo Powiatowe. W poniedziałek byłyśmy na koncercie w Katedrze, który też na nas wywarł bardzo duże wrażenie. Dzisiaj brałyśmy udział w pierwszej części konferencji naukowej no i właściwie ukoronowaniem jest dzisiejszy wieczór, czyli kuchnia żydowska. Jedzenie jest przepyszne, niczego lepszego nie można sobie wyobrazić. Wieczór umilała muzyka grana przez Jurij Music Band oraz dowcipy, monologi i szmoncesy w wykonaniu aktora teatru im. Al. Fredry – Andrzeja Malickiego. Rozlosowano również dwie nagrody ufundowane przez Hotel Pietrak. Organizatorzy Dni Judaizmu przygotowali wiele ciekawych spotkań i atrakcji. Zainteresowanie jest bardzo duże i miejmy nadzieję, że jeszcze będzie okazja, by poznawać kulturę żydowską podczas podobnych wydarzeń.
J.P.