Wyobraźnią nie grzeszą niektórzy rowerzyści. Szkodzą sobie i narażają innych użytkowników dróg. Wystarczyła jedna doba, by policjanci gnieźnieńskiej „drogówki” zatrzymali trzech rowerzystów „po kielichu”.
Wczoraj w Gnieźnie na ul. Inowrocławskiej policjanci „drogówki” zatrzymali do kontroli rowerzystę. Podczas badania alkomat wykazał u 62-latka 0,5 promila.
W stanie nietrzeźwości znajdował się również 57-letni mieszkaniec gminy Witkowo, który kierował rowerem. W jego wydechu było 0,9 promila alkoholu.
Rekordzista został skontrolowany przez policjantów „drogówki” na ul. Wiosennej w Gnieźnie. 62-letni rowerzysta wydmuchał w alkomat 1,9 promila.
Pijany rowerzysta stanowi duże zagrożenie dla siebie samego, ponieważ w przypadku jakiegokolwiek zdarzenia na drodze z udziałem innych pojazdów to on odnosi najpoważniejsze obrażenia. Apelujemy również by zadbać o właściwą widoczność. Jeżdżąc na rowerze powinniśmy być widoczni dla innych uczestników ruchu. To, że my widzimy przejeżdżające samochody nie oznacza, że kierowcy nas widzą. Zwykle kierowcy dostrzegają rowerzystów w ostatniej chwili. Widzialność pogarsza się szczególnie w czasie deszczu, gdy asfalt jest mokry i mocno odbija światła samochodów, oślepiając kierowców. Ponadto światła samochodów jadących z przeciwka jeszcze pogarszają sytuację. Zmierzch jest szczególnie niebezpieczną porą do jazdy na rowerze. O tej porze nie widać nieoświetlonego roweru i samego rowerzysty. Sami rowerzyści często pogarszają sytuację, ponieważ nie używają świateł. Na dodatek często ubierają się w ciemną odzież. W takich warunkach o wypadek jest bardzo łatwo. Zwykle kończy się on dla rowerzysty fatalnie.
W myśl przepisów kodeksu rower powinien być wyposażony w światła:
W stanie nietrzeźwości znajdował się również 57-letni mieszkaniec gminy Witkowo, który kierował rowerem. W jego wydechu było 0,9 promila alkoholu.
Rekordzista został skontrolowany przez policjantów „drogówki” na ul. Wiosennej w Gnieźnie. 62-letni rowerzysta wydmuchał w alkomat 1,9 promila.
Pijany rowerzysta stanowi duże zagrożenie dla siebie samego, ponieważ w przypadku jakiegokolwiek zdarzenia na drodze z udziałem innych pojazdów to on odnosi najpoważniejsze obrażenia. Apelujemy również by zadbać o właściwą widoczność. Jeżdżąc na rowerze powinniśmy być widoczni dla innych uczestników ruchu. To, że my widzimy przejeżdżające samochody nie oznacza, że kierowcy nas widzą. Zwykle kierowcy dostrzegają rowerzystów w ostatniej chwili. Widzialność pogarsza się szczególnie w czasie deszczu, gdy asfalt jest mokry i mocno odbija światła samochodów, oślepiając kierowców. Ponadto światła samochodów jadących z przeciwka jeszcze pogarszają sytuację. Zmierzch jest szczególnie niebezpieczną porą do jazdy na rowerze. O tej porze nie widać nieoświetlonego roweru i samego rowerzysty. Sami rowerzyści często pogarszają sytuację, ponieważ nie używają świateł. Na dodatek często ubierają się w ciemną odzież. W takich warunkach o wypadek jest bardzo łatwo. Zwykle kończy się on dla rowerzysty fatalnie.
W myśl przepisów kodeksu rower powinien być wyposażony w światła:
- z przodu – jedno światło białe lub żółte ciągłe
- z tyłu – jedno światło odblaskowe (nie może mieć kształtu trójkąta) oraz jedno światło pozycyjne, które może być migające
Dopuszczalne jest też stosowanie świateł odblaskowych barwy żółtej:
- zamontowanych na bocznych płaszczyznach koła z zastrzeżeniem, że z każdego boku roweru powinny być widoczne dwa światła: na kole przednim i tylnym
- na pedałach roweru
Odzież ostrzegawcza:
Aby rowerzysta był widoczny, powinien pamiętać o odblaskowych dodatkach do ubioru. Kamizelki odblaskowe czy opaski odblaskowe nałożone na nogi i ręce są widoczne dla kierowców z każdej niemal strony (opaska o wymiarach 34x3cm widoczna jest z 300 m).
Aby rowerzysta był widoczny, powinien pamiętać o odblaskowych dodatkach do ubioru. Kamizelki odblaskowe czy opaski odblaskowe nałożone na nogi i ręce są widoczne dla kierowców z każdej niemal strony (opaska o wymiarach 34x3cm widoczna jest z 300 m).