81 216,75zł – tyle zebrał gnieźnieński sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy podczas 21. Finału. Z Waldemarem Pawlakiem – rzecznikiem prasowym WOŚP w Gnieźnie rozmawia Andrzej Bukowski.
Ile pieniędzy w tym roku zebrał gnieźnieński Sztab na WOŚP?
W tym roku podczas 21. Finału WOŚP w Gnieźnie udało nam się zebrać łączną kwotę w wysokości 81 216,75zł. Jest to suma końcowa i ostatecznie potwierdzona już przez bank. Rekord może nie został pobity, ale warto podkreślić, iż podczas tegorocznego Finału nie było oficjalnej zgody na przeprowadzenie licytacji bezpośrednich, a jedynie poprzez pośrednika, którym w tym wypadku stało się Allegro. Wiadomo, że kiedy dochodzi to tradycyjnego podbijania cen, wówczas zainteresowanie jest większe i wzbudza to wiele emocji. Nie zmienia to faktu, że kwota i tak jest spora, z czego bardzo się wspólnie cieszymy. Odnośnie aukcji i tego jak one przebiegały? Specjalistą ds. aukcji był Adam Jarzembowski. Otrzymaliśmy bardzo wiele przedmiotów czy cennych inicjatyw wartych ich zlicytowania. Największym powodzeniem cieszyły się srebrne spinki do mankietów przekazane przez posła Pawła Arndta, a które są darem od Prezydenta RP – Bronisława Komorowskiego. Wylicytowano je za kwotę 961zł. Za pokaźną sumę wylicytowany został także zestaw: pióro, długopis oraz opakowanie z logiem Senatu RP, ufundowany przez senatora Piotra Gruszczyńskiego a zlicytowany za 580zł. Dużym zainteresowaniem cieszyły się również Plastrony TŻ Start Gniezno. Łączna kwota pochodząca z licytacji to prawie 5 tys. zł.
Jak oceniasz pracę gnieźnieńskiego Sztabu, także z perspektywy jego rzecznika prasowego?
Praca przebiegała dosyć sprawnie. Warto nadmienić, iż zarówno Rafał Popek jako Szef Sztabu, jak i my pozostali, pełniliśmy swoje funkcje pierwszy raz, więc było to dla nas spore wyzwanie, ale i możliwość zdobycia kolejnego życiowego doświadczenia. Każdy był odpowiedzialny za coś innego, a za całość odpowiedzialny był Rafał.
Czy zdarzały się Wam jakieś "wpadki"?
WOŚP to ogromne przedsięwzięcie organizacyjne i logistyczne. Z perspektywy czasu stwierdzam, iż mogliśmy z większą pompą zagrać w II LO. Impreza oczywiście się udała, sam pomysł grania w jak największej ilości miejsc jest dobry, ale być może zabrakło nam trochę czasu na to, żeby dopracować jeszcze szczegóły. Załatwianie wszystkiego "na wczoraj” to naturalne zjawisko w tego typu akcjach, które wymagają tak dużej ilości pracy.
Jak oceniasz pracę wolontariuszy?
Czy planujecie w przyszłym roku również zająć się organizacją Finału WOŚP, a jeżeli tak, to co chcielibyście zmienić?
Mamy już takie plany. Na pewno część z nas już teraz deklaruje swój przyszłoroczny akces. Dziś wiemy, iż organizacja WOŚP-u powinna się rozpocząć na dobre już we wrześniu. Większa ilość czasu pozwoli wyeliminować wtedy ewentualne błędy. Cały czas nie było wiadomo kto będzie Szefem tegorocznego Finału. Cały czas szukano osób chętnych do pomocy i zgłosiliśmy się my. Oczywiście Tinkers jak i całe eSTeDE pomagali nam jak tylko mogą. Współpracowało nam się fajnie, więc czemu mamy nie spróbować także za rok?
Dziękuję za rozmowę.
(Buk)