Złoty medal w chodzie na 50 km mężczyzn zdobyty przez Dawida Tomalę był sporą niespodzianką, ale i niesamowitą radością dla wszystkich polskich kibiców.
Chód na 50 km jest niezwykle wymagającą i konkurencyjną dyscypliną, którą w naszym kraju rozpropagował Robert Korzeniowski – czterokrotny mistrz olimpijski. Wszystko wskazuje jednak na to, że Dawidowi Tomale nie będzie dane wyrównać lub pobić rekordu mistrza – chód na 50 km mężczyzn zniknie bowiem z listy dyscyplin olimpijskich w następnych igrzyskach. Dla naszego zawodnika był to dopiero drugi(!) chód na 50 km, który ukończył i zrobił to w najlepszym możliwym stylu – pozostawiając konkurencję daleko z tyłu i zdobywając złoty krążek.
Protesty sportowców i decyzja MKOl
Chód mężczyzn na dystansie 50 km jest dyscypliną olimpijską od 1932 roku, jednak wszystko wskazuje na to, że wyścig, który odbył się w piątek 6 sierpnia 2021 roku, mógł być ostatnim, jaki kibice obejrzeli na igrzyskach olimpijskich. Jakie są powody tej kontrowersyjnej decyzji? Wydarzenie zostało usunięte z harmonogramu w Paryżu 2024, ponieważ nie ma odpowiednika chodu na dystansie 50 km dla kobiet.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski stwierdził w e-mailowym oświadczeniu, że jego zarząd potwierdził już w czerwcu, że 50-kilometrowy chód zostanie zastąpiony przez mieszaną płciową imprezę zespołową. MKOl stwierdził, że zależy im na osiągnięcie parytety płci bez zwiększania liczby wydarzeń sportowych.
W programie igrzysk olimpijskich pozostaną natomiast indywidualne 20-kilometrowe chody kobiet i mężczyzn. Dyscyplinę sportową z 89-letnią olimpijską historią wyprzedza więc w popularności skateboarding, który zadebiutował w Tokio oraz breakdance, który po raz pierwszy pojawi się na igrzyskach w Paryżu.
Niezwykle wymagające dyscyplina
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że chód sportowy nie jest wymagającą dyscypliną. Jednak poruszanie rękami i biodrami, odpowiednie wykrzywienie nóg i stóp, aby spełniały warunki chodu, jest o wiele bardziej mordercze, niż wygląda. Według zasad chodu sportowego część stopy musi przez cały czas mieć kontakt z podłożem. Zawodnikowi, który nie spełni tego wymogu wydawane jest ostrzeżenie – trzy takie ostrzeżenia mogą całkowicie zdyskwalifikować chodziarza.
Chód sportowy wymaga wielu poświęceń. W Sapporo z zawodów odpadło aż 10 chodziarzy z 59 zawodników biorących udział w wyścigu. Ostatni zawodnik, który przekroczył linię mety i zajął ostatnie miejsce, potrzebował prawie 5 godzin, aby ukończyć wyścig. Claudio Villanueva Flores z Ekwadoru, bo o nim mowa, zakończył ostatni wyścig z czasem o ponad godzinę dłuższym niż Dawid Tomala i przekroczył metę po 20 minutach za swoim następnym najbliższym zawodnikiem. Jego determinacja, by dotrzeć do mety, była jednak godna zachwytu, Po przekroczeniu mety, zawodnik otrzymał gromki aplauz od małej grupy widzów. Nie zabrakło łez wzruszenia.
Wydaje się więc, że Dawid Tomala prawdopodobnie przejdzie do historii jako ostatni mistrz olimpijski w chodzie sportowym mężczyzn na 50 km, z czasem 3 godzin 50 minut i 8 sekund.
Komentarz Dawida Tomali
Dla Dawida z pewnością niezrozumiałe jest, dlaczego MKOl wyrzuca z listy dyscyplin olimpijskich to jedno z ekstremalnych wydarzeń w chodzie sportowym. Według niektórych komentatorów Międzynarodowy Komitet Olimpijski ma problem z przyciągnięciem uwagi i utrzymaniem zainteresowania kibiców tym sportem.
Jeden komentarz
No co tu komentować. Wspierajcie dalej lewactwo. Tak wy! Bo ta głupota sama się nie szerzy.