Jakiś czas temu pojawiła się informacja, że po objęciu funkcji przewodniczącego lokalnych struktur Platformy Obywatelskiej, Tomasz Budasz chciał, żeby starosta Piotr Gruszczyński odwołał ze stanowiska wicestarostę Annę Jung. Teraz włodarz powiatu potwierdził tę informację.
Jest ogólna wiedza, co się wokół tej sprawy dzieje – mówi starosta. Mogę tylko potwierdzić, że to jest prawda. Kiedy byłem liderem Platformy Obywatelskiej, przez 20 lat, nigdy nie wpływałem na decyzje personalne, które podejmował pan prezydent mimo, że z niektórymi się nie zgadzałem. Nigdy ich nie artykułowem. Natomiast próba wpływania na kształt zatrudnienia w moim starostwie wychodzi poza kompetencje pana przewodniczącego i mam nadzieję, że wyciągnie on z tego wnioski.
Starosta bardzo ostrożnie skomentował całą sytuację. Wicestarosta Anna Jung powiedziała natomiast, że obecnie nie chce się odnosić do tego zdarzenia. O komentarz poprosiliśmy także Tomasza Budasza. Czekamy na odpowiedź.
Nieoficjanie udało nam się ustalić, że Tomasz Budasz chciał, aby na stanowisko wicestarosty powołano osobę z jego najbliższego otoczenia.
7 komentarzy
Dopuszczane komentarze tendencyjne, widać to jak na dłoni, żenada
Pięknie Napisane!!! Wuja, ciocia, siostrzeniec, siostrzenica… Trzeba dać posadkę.
Szkoda, że usuwa się niejednokrotnie w sposób bezczelny, arogancki wartościowych LUDZI, a niedouki z układu ich zastępują. Na szczęście nic nie trwa wiecznie. Karma…
ciekawe kogo pcha na to stanowisko
Przecież Budasz robi tak od początku jak dopadł do władzy. To jest domena autokratów. Ilu ludzi wspaniałych i uczciwych zwolnił z urzędu tylko dlatego, że nie byli z jego układu, mieli inne zdanie, widzieli Gniezno rozwojowe.
Ale się bawią władzą pełowcy, praca za uklady to samo jest z innymi sprawami ale takich rządzących miastem i powiatem wybrali wyborcy . A oni się smieja z suwerena
Czy to ostatnia kadencja?
co władza robi z ludźmi. Jestem zdania tego, ze albo jest się politykiem albo prezydentem miasta, jeśli ktoś nie potrafi odróżnić tych dwóch stanowisk niech odejdzie i przestanie angażowania się w kto co ma i gdzie robić