W nocy z 26 na 27 marca inspektorzy transportu drogowego z Poznania i Gniezna kontrolowali tachografy pojazdów ciężarowych. Przy okazji kontroli „tematycznych” stwierdzono też wiele innych naruszeń przepisów ustawy o transporcie i ruchu drogowym.
Na autostradzie A-2 przy Punkcie Poboru Opłat Gołuski zatrzymano do kontroli pojazd ciężarowy z naczepą, którymi przewożono alkohol etylowy, zaliczany do materiałów niebezpiecznych, tzw. ADR. Podczas oględzin stwierdzono podłączenie niedozwolonego urządzenia w postaci magnesu zamocowanego do impulsatora tachografu. Tak zamocowany magnes wpływał na pracę urządzenia rejestrującego – tachografu, powodując zafałszowanie danych cyfrowych dotyczących ruchu pojazdu, czyli prędkości i przebytej drogi. Podczas kontroli dokonano próby drogowej kontrolowanego pojazdu. Wykazała ona, że zafałszowanie zapisów prędkości pojazdu przez wyłączenie tachografu, powoduje odłączenie systemów bezpieczeństwa, w tym urządzenia przeciwblokującego układ hamulcowy ABS. Podczas przejazdu kontrolka monitorująca sprawność systemu ABS świeciła się na żółto (trójkąt ostrzegawczy) oraz pojawił się komunikat "trailer ABS", co potwierdza, że system ABS działał wtedy wadliwie.
W zespołach pojazdów, którymi przewozi się materiały niebezpieczne, wymagane jest, aby urządzenia systemów bezpieczeństwa, w tym ABS były w pełni sprawne i działające.
Podsumowując nocną akcję, inspektorzy stwierdzili: jazda na magnesie – 3 przypadki, nałożone mandaty na kwotę 15 000 zł; jazda na cudzej karcie – 4 przypadki, nałożone mandaty na kwotę 12 000 zł; brak sczytywania danych z karty – 2 przypadki, nałożone mandaty na kwotę 1 000 zł; naruszenia czasu pracy, mandat na kwotę 300 zł. Nałożono też inne mandaty karne na kierowców na łączną kwotę 15 550 zł oraz na przewoźników na 3 000 zł.
2 komentarze
Wielu kierowców godzi się na takie czy inne warunki, które zostają narzucone przez pracodawców. Strach przed utratą dobrze płatnej pracy jest tak silny, że ryzyko się opłaca albo i nie, wiadomo, że jak nie przyjmie się warunków to już potencjalny kierowca skazany na banicję. Coś o tym wiem ? wiele lat byłem kierowcą wożącym ludzi, towary i szereg innych tras, jakie przyszło mi pokonywać z tak zwaną duszą na ramieniu ? uda się czy nie? Tak więc na wstępie, wnikliwe kontrole powinny być w firmach transportowych, a dopiero, wychwytywać pojazdy poruszające się po drogach naszego kraju. W taki sposób kontrole będą przynosiły krociowe zyski państwu, a kierowcy wraz z właścicielami firm przewozowych będą bici w du*ę.
Straszne, zawodowi kierowcy WSTYD