Na dwa miesiące do aresztu trafił 54-letni mężczyzna, który w miniony weekend groził policjantce. Kobieta w swoim prywatnym czasie wybrała się z małoletnią córką do miasta. Sprawca zaatakował ją na ulicy. Dzięki pomocy przechodniów został obezwładniony. Za groźby grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w sobotę, 6 czerwca w godzinach południowych na jednej z głównych ulic w Gnieźnie. Policjantka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu w swoim prywatnym czasie wybrała się wraz z nastoletnią córką na zakupy. Idąc ulicą Chrobrego została zaczepiona bez powodu przez nieznanego jej nietrzeźwego mężczyznę. Sprawca kopnął ją, a następnie próbował uderzać w głowę reklamówką, w której znajdowały się bliżej nieokreślone przedmioty. Pokrzywdzona wylegitymowała się, mówiąc jednocześnie, że jest funkcjonariuszką Policji. W odpowiedzi na taką wiadomość, napastnik wyjął z kieszeni nóż z 10-centrymetrowym ostrzem i zaczął nim wymachiwać przed twarzą kobiety. W tym samym czasie ubliżał jej słowami wulgarnymi. Widząc zdarzenie zareagowali przechodnie, którzy pomogli obezwładnić sprawcę. Mężczyzna, którym okazał się 54-letni gnieźnianin został przekazany patrolowi Policji. Po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie śledczy przedstawili mu zarzut gróźb karalnych. Zatrzymany już wcześniej notowany był w policyjnych kartotekach, w związku z powyższym prokurator zwrócił się o zastosowanie tymczasowego aresztu, do którego Sąd Rejonowy się przychylił. Najbliższe dwa miesiące 54-latek spędzi za kratami.
Za groźby karalne grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
Jeden komentarz
Co za debil