Mężczyzna, który podczas zakupów w sklepie dołożył do wcześniej zważonego towaru warzywa i owoce o wartości około 8 złotych odpowie za oszustwo.
W miniony weekend 38-latek wybrał się na zakupy. Znajdując się w jednym z samoobsługowych marketów udał się na dział z owocami i warzywami. Zważył jabłka, cytryny i pomidory. W koszyku znajdowały się jeszcze takie same lecz porozrzucane warzywa i owoce, których klient nie zważył, lecz dołożył do zwarzonych wcześniej produktów, po czym udał się do kasy sklepu. Tutaj został ujęty przez pracownika ochrony. Mężczyzna zamierzał oszukać sklep na około 8 zł. Został zatrzymany, a następnie po wykonaniu czynności zwolniony do domu. Sprawa jest w toku.
38-latek nie był wcześniej notowany. Za oszustwo grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
38-latek nie był wcześniej notowany. Za oszustwo grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
2 komentarze
Raczej nie czepiałabym się jednego wyrazu, z powodu literówki, ponieważ pozostałe. – „zważony” – były napisane prawidłowo…ja podyskutowałabym na temat „porozrzucanych warzyw i owoców w koszyku”…skoro były luzem, prócz tych zważonych- to jak to się stało, że te porozrzucane, znalazły się w tych zważonych?;-)…no i jeszcze ta wysoka kara za 8zł…a co z tzw.małą szkodliwością czynu? Ponoć jest jakiś górny pułap, i bynajmniej nie jest to 8 zł:-o
Kochani, „zważonych” pochodzi od wagi, a więc pisze się przez „ż”, a nie „rz”! A może idziecie w ślady polskiego prezydenta?