Obchody Dnia Wyzwolenia odbyły się dzisiaj w Parku im. Tadeusza Kościuszki. Uroczystość zgromadziła władze miasta i powiatu, radnych, kombatantów, przedstawicieli służb mundurowych oraz uczniów gnieźnieńskich szkół.
Dzień Wyzwolenia Polski spod okupacji Hitlerowskiej to dla Polaków zarówno dzień zwycięstwa, jak i początek kolejnej niewoli. Dzień Zwycięstwa zastał mnie w Radomsku – mówi Józefat Sztuka. Tam już od pewnego czasu było słychać wybuchy, działania artylerii radzieckiej. Wiedzieliśmy więc, że wojska zbliżają się do miasta. Ja dostałem jeszcze pewne funkcje jako żołnierz Armii Krajowej. Nastroje były takie, że zbliża się wyzwolenie ziemi polskiej po 5-ciu latach niewoli Hitlerowskiej. Mieliśmy pełne nadzieje. Te nadzieje długo nie przetrwały, bo maksymalnie pół roku. Zaczęła się następna okupacja. Trudno powiedzieć, która była gorsza, bo w jednej i drugiej ginęli Polacy – patrioci. Nie wiadomo za co – za to, że od dawien dawna żyliśmy ze Związkiem Radzieckim w niezgodzie, od czasów Piłsudskiego, który poznał się na tym kraju, na jego wartościach i izolował swoją politykę od polityki wschodu. Z początku po wyzwoleniu jak armia zatrzymała się w Radomsku to była przyjaźń, ale zaznaczam, że to byli żołnierze frontalni, a wśród nich byli Polacy. Mówili, że walczą o to, żeby polskie ziemie pozbyły się wielkiego wroga i myśmy im wierzyli. Ale potem przyszła nowa okupacja, która robiła czystkę patriotyzmu polskiego: wywózki na Sybir, prześladowania. Zmieniła się sytuacja polityczna i ta nasza radość po pewnym czasie zaczęła się przekształcać w nieprawdę, do tego stopnia, że dzisiaj wiemy jak to wyglądało z bliska. Ja określam tą sytuację jako trafienie z deszczu pod rynnę. Ale Polacy to twardy naród. Ja jestem żołnierzem Armii Krajowej. Mieliśmy tylko dwie wartości: Bóg i Polska. Ja już mam 88 lat i tych wartości nie zgubiłem i nie mam zamiaru zgubić. Oby one przetrwały, bo mówiąc szczerze, prawdziwej Polski jeszcze się nie doczekałem. PrezydentJacek Kowalski po raz kolejny podkreślił, że musimy pamiętać o naszej historii i wyciągać z niej wnioski. Okropieństwa II Wojny Światowej są głęboko w pamięci narodu polskiego i dobrze, bo jeśli zapomnimy o tym, to taki naród przeżywa jeszcze raz tą historię – mówi prezydent Jacek Kowalski. Musimy pamiętać po to, żeby przebaczyć i budować wspólnie pozytywną przyszłość. Zginęło 6 mln Polaków, tyle samo Żydów i kilkadziesiąt milionów innych narodowości. Wojna pozostawiła trwały ślad nie tylko w Polakach, ale i w innych narodach Europy. Szczególnie gdy jesteśmy w zjednoczonej Europie musimy pamiętać o tej historii, bo wolności nikt nikomu nie daje raz na zawsze. Na zakończenie obchodów Dnia Wyzwolenia delegacje złożyły wiązanki kwiatów pod Pomnikiem Poległych i Zamordowanych w II Wojnie Światowej.