W ostatnim czasie otrzymaliśmy kilka zgłoszeń od naszych Czytelników dotyczących sytuacji w Szkole Podstawowej nr 3 w Gnieźnie. Jeden z nich szczegółowo opisał problem dotyczący nowo wybudowanej hali sportowej oraz windy, które zostały zalane po opadach deszczu.
Pierwszą kwestią, którą należy wyjaśnić, jest fakt, że – jak informuje Urząd Miasta Gniezna – dach hali sportowej został naprawiony w ramach gwarancji. Problem ten wynikał z nieprawidłowo wykonanego opierzenia. Jednakże, jeśli chodzi o zalanie windy oraz samej hali, istnieje szerszy kontekst, który należy wziąć pod uwagę.
Według przekazanych informacji, podwyższony poziom wody w stawie, który znajduje się w sąsiedztwie szkoły, jest efektem wielu czynników. Jednym z głównych powodów jest problem z rurociągiem melioracyjnym, który odprowadza wody opadowe z części dzielnicy Piekary do wspomnianego stawu. Rurociąg ten, zbudowany w latach 70-80 ubiegłego wieku, wykonany był z niezbrojonych rur betonowych i obecnie nie spełnia swojej pierwotnej roli. Dodatkowo należy zauważyć, że w ostatnim czasie miasto Gniezno doświadczało ponadnormatywnych opadów atmosferycznych, co spowodowało znaczne podniesienie poziomu wód gruntowych na terenie całego miasta, w tym również w dzielnicy Piekary.
Należy podkreślić, że zarządzanie infrastrukturą miejską, w tym również rurociągami melioracyjnymi, to zadanie wymagające współpracy różnych instytucji oraz odpowiedzialności wielu podmiotów. W tym konkretnym przypadku, konieczne będzie podjęcie działań zarówno przez władze lokalne, jak i odpowiednie służby techniczne, aby skutecznie rozwiązać problem związany z odprowadzaniem wód opadowych.
W związku z powyższym, zachęcamy wszystkich zainteresowanych do śledzenia dalszych komunikatów w tej sprawie. Nasza redakcja również będzie monitorować sytuację i informować Państwa o wszelkich nowych wydarzeniach oraz działaniach podejmowanych w celu rozwiązania problemu.
3 komentarze
Wspomniany rurociąg zbudowany z niezbrojonych rur służy do dziś na tym terenie. Problemem nie są dreny a gliniaste podłoże, króre zatrzymuje wodę… Podobny problem jest z garażami podziemnymi w sąsiednich blokach, gdzie także partacze zpartaczyli rozprowadzenie intalacji drenażowej. Proszę zająć się tematem, bo kolejne miliony wyrzucone w błoto !!!
No cóż . Przygotowując jakąkolwiek inwestycje należy patrzeć nie tylko na to, co jest na ziemi ,ale również na to co jest pod ziemią . Jeżeli kiedyś, kiedyś w jakimś miejscu było rozlewisko lub staw to należy przyjąć, że w to miejsce są prowadzone rury melioracji wodnej. I nawet, jeżeli przez ostatnie 10 czy 15 lat lat nie stała już tam woda, to wcale nie znaczy , że nagle nie nastąpią intensywne opady deszczu i woda ponownie nie zacznie się w tym miejscu gromadzić . Nasi dziadkowie i pradziadkowie długo obserwowali tereny dookoła siebie, nim coś zbudowali. „My” budujemy wszystko szybko, szybko nie obserwując i nie analizując tego co w danym miejscu było dawniej. I właśnie w takim miejscu, czekają potem na nas…… ” niespodzianki” . Panowie projektanci …….. ZAWALILI !!!!!!
Moja szkoła zbudowana w programie 1000 szkół na tysiąclecie,fajna nowa szkoła. Hala sportowa mała,a jaką mieliśmy frajdę gdy był WF z nauczycielami Wittem i Andrzejewskim.Jak przeczytałem ten artykuł to włosy stanęły dęba. Za wsiarz inspektora nadzoru,to na nim spoczywa obowiązek odbiorów!!!