Szpital Pomnik Chrztu Polski nawiązał współpracę z nową psycholog, która poza konsultacjami z pacjentami na oddziałach, będzie prowadzić również konsultacje psychologiczne oraz warsztaty dla pracowników mające na celu przeciwdziałanie wypaleniu zawodowemu.
Miło nam poinformować o rozpoczęciu współpracy z Panią Moniką Burchard – psychologiem o specjalności klinicznej.
Pani Monika wykształcenie zdobyła w trakcie jednolitych studiów magisterskich na Uniwersytecie SWPS w Poznaniu, gdzie uzyskała tytuł magistra psychologii o specjalności klinicznej. Ponadto, ukończyła szkolenia z psychoonkologii, Racjonalnej Terapii Zachowania, Terapii Akceptacji i Zaangażowania (ACT), interwencji kryzysowej, psychosomatyki oraz pracy z żałobą.
W 2014 roku na Uniwersytecie Warszawskim uzyskała tytuł magistra filologii angielskiej o specjalności z tłumaczenia tekstów specjalistycznych, dzięki czemu pracuje również w języku angielskim.
Jest wolontariuszką i założycielką Fundacji „Park Nadziei” na rzecz aktywizacji pacjentów onkologicznych, w ramach której udziela bezpłatnych konsultacji psychologicznych dla pacjentów onkologicznych oraz ich bliskich. Obecnie współprowadzi również grupę wsparcia dla osób towarzyszących swoim bliskim w chorobie nowotworowej. Dba o stałe podnoszenie swoich kwalifikacji regularnie uczestnicząc w szkoleniach i konferencjach o tematyce związanej ze swoim obszarem pracy i zainteresowaniami. Pracuje zgodnie z Kodeksem Etyczno-Zawodowym Psychologa Polskiego Towarzystwa Psychologicznego. Swoją pracę poddaje regularnej superwizji.
W Szpitalu Pomnik Chrztu Polski będzie prowadzić:
- konsultacje psychologiczne,
- poradnictwo psychologiczne
- interwencje kryzysowe dla pacjentów.
Osoby towarzyszące swoim bliskim w chorobie również będą mogły uzyskać wsparcie psychologiczne w trudnościach wynikających z opieki nad chorym.
3 komentarze
jeżeli Wielmożnym panią pielęgniarką nie chce się pracować w szpitalu i przychodniach za państwowe wynagrodzenie , to niech zatrudnią się w sektorze prywatnym lub na produkcję .
„panią pielęgniarką”?
Mam nadzieję, że nikt z chorych na raka , którym podupadła psychika, nie będzie się krępował rozmów z panią psycholog. Mam też nadzieje, że pani psycholog będzie poświęcała więcej czasu swoim „podopiecznym” niż , zakontraktowane 30 minut, na jednego chorego. A gdy chodzi o ochronę personelu przed wypaleniem zawodowym , to jakoś tego nie widzę, by panie pielęgniarki znalazły czas na rozmowę z psychologiem, między dyżurami w kolejnych, obsługiwanych szpitalach !