Początek sezonu Startu Gniezno niewątpliwie nie należy do udanych, podobnie jak poprzedni rok. Z wielkich planów i deklaracji walki o ekstraligę nic nie wyszło, wręcz przeciwnie – nastąpił spadek do drugiej ligi. Przed rozpoczęciem obecnego sezonu zarząd deklarował szybki powrót do pierwszej ligi, ale po rozegraniu czterech meczy Start Gniezno zajmuje przedostatnie miejsce w lidze, a teoretycznie najłatwiejsze spotkania skończyły się porażką. Nieco ironicznym pocieszeniem dla kibiców może być fakt, że już niżej spaść się nie da …
Kolejny dwugłos z klubu można było zaobserwować już po meczu w Pile, kiedy to zarząd mówił, że remis jest porażką, a Tomasz Fajfer twierdził, że jest to jak zwycięstwo, ale cóż, remis to nie wygrana, nie przegrana, pewien kompromis i być może subiektywna kwestia interpretacji takiego wyniku. Pewnym natomiast jest to, że kibice z pewnością z każdym kolejnym meczem i oświadczeniem klubu tracą nie tylko nerwy, ale i nadzieję, że ta zła sytuacja się zmieni.
Jednak najbardziej niepokojąca jest nie forma zawodników (bo ci pokazali, że potrafią punktować), a niestety polityka zarządu klubu i finansowe przeboje, których w ostatnich dniach włodarze dostarczają kibicom z dużą intensywnością. Wydawać by się mogło, że klub finansowych problemów nie ma, ponieważ takie zarzuty pojawiały się już nie raz i zawsze zarząd zapewniał, że wszystko jest w porządku. Czy faktycznie? Niewątpliwie nie jest zbyt dobrze, a decyzje są nie tylko hipokryzją, ale i nieśmiesznym żartem.
Przypomnijmy, 23 maja 2023 r. pisaliśmy, że Start Gniezno zamraża wypłaty dla zawodników w związku z słabymi wynikami – „Start Gniezno zamraża wypłaty dla zawodników! Powodem zbyt słabe wyniki w lidze!”. Klub swoją decyzję ogłosił dzień wcześniej i wzbudziła ona nie tylko wiele kontrowersji wśród kibiców, ale poruszyła całe środowisko żużlowe, w efekcie czego nie musieliśmy długo czekać na nowe fakty.
Do sprawy odniósł się Krzysztof Cegielski, prezes stowarzyszenia żużlowców „Metanol”, o czym pisaliśmy w artykule „Poważne problemy finansowe w Starcie Gniezno? Niektórym zawodnikom klub nie wypłacił pieniędzy od początku sezonu”. W rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty mówił, że:
Sprawa Gniezna jest niestety przykra i nie dotyczy tylko obecnych dni. Są tacy zawodnicy, nie wiem, czy wszyscy, którzy nawet nie otrzymali w całości kwot za przygotowanie do sezonu, nie mówiąc już o płatnościach za punkty – mówi Krzysztof Cegielski w rozmowie z WP Sportowe Fakty.
Cegielski zauważył, że zarząd powinien skupić się nie tylko na zawodnikach, ale także na organizacji środków finansowych na przygotowanie do sezonu i na punkty zdobywane przez drużynę. Żużlowcy zdają sobie sprawę, że zdobywali zbyt mało punktów, ale sytuacja jest prosta – zarabiają tyle, ile zdobędą punktów i nie więcej. Jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie, a problemy z wypłatami zawodnikom Startu nie znikną, ci będą mieli prawo domagać się swoich należności i wszcząć odpowiednie postępowania.
Cieszy fakt, że regulaminy działają teraz w dwie strony, a zawodnicy będą korzystać z tych przepisów, aby bronić swoich praw – zakończył Cegielski.
Zatem okazuje się, że niektórzy zawodnicy nie otrzymali żadnej zapłaty za przygotowanie się do rozgrywek, oraz za żaden ze swoich występów. Start Gniezno do słów Cegielskiego jak na razie się nie odniósł, natomiast wczoraj, zaledwie dwa dni po wstrzymaniu wypłat ogłosił, że je wznawia.
Jesteśmy po rozmowach z zawodnikami, doszliśmy do porozumienia i w chwili obecnej wszyscy przygotowujemy się do sobotniego arcyważnego meczu – mówi Paweł Siwiński, prezes GTM Start. Dodając: Przeprosiliśmy zawodników, otrzymają oni należne wynagrodzenia zgodnie z zawartymi kontraktami. Widzimy się w pełnym składzie w najbliższą sobotę przy W25.
Trudno skomentować działania klubu, ponieważ jest to wręcz niewiarygodna hipokryzja, obietnice awansu do ekstraligi skończyły się spadkiem do drugiej ligi, a obiecywany szybki powrót do pierwszej ligi wydaje się być nieco utopijną i idealistyczną wizją. Zwieszenie wypłat pod pretekstem słabych wyników, w powiązaniu z brakiem wypłat niektórym zawodnikom od początku sezonu, o czym mówił Cegielski, a teraz po dwóch dniach i wywołaniu medialnej afery, wznowienie płatności, przeprosiny zawodników i realizacja zapisów kontraktów. To wszystko to niestety nie primaaprilisowy żart, a rzeczywistość polityki zarządu Startu Gniezno.
Zawodnicy mają swoje prawa, także te do należytego wynagrodzenia, a należy podejrzewać, że zawieszenie wypłat z uwagi na słabe wyniki jest niezgodne z obowiązującymi kontraktami i z pewnością godzi to w prawa zawodników. Co będzie dalej? Trudno określić, bo sądząc po szybkich zmianach stanowiska zarządu, to sami włodarze nie do końca wiedzą, co robią. Pewnym natomiast jest fakt, że w sobotę zawodnicy Startu Gniezno zmierzą się z Texom Stal Rzeszów, który jest wskazywany jako główny faworyt do awansu do pierwszej ligi i niewątpliwie będzie to bardzo trudny i zarazem ważny mecz dla Orłów.
Jeden komentarz
Ten klub to dno i metr mułu .