W minioną sobotę w Stadzie Ogierów odbyły się III Otwarte Zawody w Skokach przez Przeszkody. Jak zwykle zawody upłynęły w miłej, przyjacielskiej atmosferze. Tym razem obyło się bez wypadków, jednak nie zabrakło chwil mrożących krew w żyłach.
O godz. 10.00 swoje umiejętności pokazali najmłodsi jeźdźcy w klasie Mini LL. W tej konkurencji startowało 5 zawodników. Najlepszymi okazali się: Bartosz Wojciechowski na Dakocie oraz Monika Nawrocka na koniu Tytus. Jeden z jeźdźców został wyeliminowany, natomiast pozostała dwójka przejechała parkur z 4 punktami karnymi. W kolejnej konkurencji odbyło się 38 przejazdów, z czego aż 7 zawodników zostało wyeliminowanych. Tym razem najlepszą parą była Rena Kahtan na Robinie, która pokonała parkur w czasie 49,28s. Na drugim miejscu znalazła się Ola Chojnacka na Sissi z UKS OSiR Kleczew, a trzecie miejsce przypadło Robertowi Adamczakowi, który dosiadał Bagdada. Najwięcej startów, bo aż 46 odbyło się w konkursie klasy L. Pierwsze miejsce zajął Stanisław Zieliński na Fatimie, który pokonał parkur bez zrzutek w czasie 47,72s. Za nim uplasowały się kolejno: Anna Szymoniak z LZS Lech Gniezno na Tin Tinie oraz Agata Kujawa reprezentująca ten sam klub, która dosiadała Garsona. Konkurs klasy P był dwufazowy. Do drugiej fazy z 22 zawodników przeszło niestety tylko 7. Najlepszą okazała się para Izabela Bąk i Lastrada z KJ Profil Piła. Drugie i trzecie miejsce zajęli reprezentanci LZS Lech Gniezno: Anna Szymaniak na Tin Tinie oraz Wojciech Szeszycki na Catalonii. Ostatnim konkursem rozgrywanym tego dnia był konkurs klasy N dokładności z rozgrywką, w którym startowało 5 zawodników. Pierwsze miejsce zajął Arkadiusz Fimmel na Flaminie z KJ Agro-Handel Śrem. Drugie i trzecie miejsce przypadło Wojciechowi Szeszyckiemu, który pokonał parkur bezbłędnie na dwóch koniach: Catalonii i Zuberlinie Nathalinie. Wszystkim zwycięzcom wręczono upominki, natomiast konie otrzymały tradycyjne flo. Sędzią zawodów był Jarosław Szymoniak, który obiektywnie i z humorem komentował to, co działo się na parkurze. Trzecia edycja tegorocznych zawodów przyciągnęła nieco mniejsze grono zawodników i publiczności niż dwie poprzednie. Należy jednak zauważyć, że mamy czas urlopów, co w znacznej mierze przyczyniło się do niskiej frekwencji. Nie mniej jednak rywalizacja była bardzo zacięta i emocjonująca. Publiczność wstrzymywała oddech do ostatniego przejazdu.