Nie milkną echa sytuacji, do której doszło w miniony weekend w Lesie Miejskim, kiedy to kierownik Ośrodka Szkolenia Kierowców Ligi Obrony Kraju w Gnieźnie zbluzgał parę spacerującą z dzieckiem. Pojawiły się wątpliwości, czy wycinka drzew prowadzona przez właściciela terenu odbywa się zgodnie z prawem.
Problemy z wycinką drzew zaczęły się w momencie, kiedy pojawiły się sygnały, że będzie obostrzenie przepisów – wtedy wszyscy zaczęli wycinać jak leci – mówi Jarosław Grobelny, zastępca Prezydenta Miasta Gniezna. Prawda jest taka, że ludzie nie wiedzą co ich spotka. Były zasady, które funkcjonowały. Natomiast dzisiaj ktoś ma kaprys, no i wycina. (…) Las Miejski jest terenem Lasów Państwowych, więc nie jest to teren prywatny, natomiast znajdują się tam pewne enklawy, które są rzeczywiście własnością prywatną i ta sporna kwestia, która pojawiła się w ostatnim czasie, czyli wycinka drzew na terenie rozumianym jako teren leśny, stanowi teren łąk. Jest to teren porośnięty drzewami. Są to w większości drzewa, które można by nazwać samosiejkami o średnicy ok. 50 cm jeżeli chodzi o obwód poszczególnych drzew. Niestety obowiązujące prawo, które zostało wprowadzone przez rząd Prawa i Sprawiedliwości powoduje, że teoretycznie każdy może dokonać wycinki drzew. Na dzień dzisiejszy nie mamy możliwości wydania pozwolenia dlatego, że osoby prywatne wycinają drzewa bez naszego pozwolenia, nawet bez naszej wiedzy. (…) Oprócz tego, że obowiązująca ustawa pozwala na wycięcie drzew na własności prywatnej, jest jeszcze szereg innych przepisów, które mówią chociażby o kwestii dotyczącej okresów lęgowych, czyli zachowania bezpieczeństwa dla zarówno zwierząt żyjących w lasach, czy roślin, które tam się znajdują. W Wielkopolsce jest to okres mniej więcej od początku marca do końca września. Można powiedzieć, że jest to kwestia, którą każdy właściciel powinien przeanalizować. Dlatego też zanim ktokolwiek dokona wycinki drzewa na terenie prywatnym musi upewnić się, że na tych drzewach nie ma gniazd. Tutaj w związku z tym, że my przeprowadziliśmy wnikliwą kontrolę tej sytuacji w Lesie Miejskim, udali się tam nasi pracownicy z Wydziału Ochrony Środowiska razem ze Strażą Miejską, poinformowali właściciela o tej kwestii obowiązujących okresów lęgowych dla poszczególnych gatunków zwierząt. Podczas tej wizji nie stwierdzono występowania gniazd ptaków, mimo tego postanowiliśmy – w związku z tym, że jest to sprawa wycinki dość dużej ilości drzew – taką sprawę zgłosiliśmy do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, która nadzoruje kwestie dotyczące prawidłowości stosowania okresów lęgowych, jak i do Lasów Państwowych, które graniczą z tym terenem. (…) Ze strony właściciela terenu padła deklaracja, że chce on przekształcić ten teren w teren rolniczy i jest to działanie zgodne z ustawą. Tereny te prawdopodobnie zostały kupione przez tą osobę od wojska, ponieważ wcześniej był to teren należący właśnie do wojska.
7 komentarzy
Wstyd dla miasta że ten niby kierownik jeszcze jest na stanowisku żadnej reakcji ani prezydenta ani starosty wstyd dla całego LOK-u i współczucia dla pracowników że mają takiego prostaka kierownika
Stare przysłowie powiada – Kruk krukowi oka nie wykole. Post komuchy sobie krzywdy nie dadzą zrobić/.
Grobelny to wie tylko o tym nie mówi,ręka rękę myje
ciekawe czy byla pani kierownik referatu ochrony srodowiska pomoze jak za dawnych czasow?
Jeszcze jest kierownikiem ?. Taki ważny właściciel na posadzie ? Oj bęeeee !
To może nie prawdopodobnie zostały kupione od wojska, ale od kogo faktycznie zostały kupione. Ważne też kiedy. W jakich latach !Dziennikarze to dla Was ciekawa praca. Zajmijcie sie tymi wlosciami człowieka zwanego prywaciarzem lasu. Dziwna sprawa, Szukajcie prawdy. . Media jak tv tez maja pole do popisu !
Oj jak ten Pan Prezydent słabo się orientuje – Jaki to teren rolny, przecież w Urzędzie już dawno ten Pan ?załatwił? sobie możliwość zabudowy!