W sobotę pożar doszczętnie strawił mieszkanie w kamienicy należącej do miasta przy ulicy Dąbrówki 9 w Gnieźnie.
Anna Dzionek, rzecznik Urzędu Miejskiego poinformowała nas, że pogorzelcy zostali zakwaterowani dwie godziny po zdarzeniu w hotelu Lech. We wtorek miało im zostać zaproponowane jedno z kilku wyremontowanych mieszkań do wyboru. Opiekę nad sześcioosobową rodziną sprawuje Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, który podjął się natychmiastowych działań, w tym także wypłacenia świadczenia interwencyjnego tej rodzinie (zasiłek celowy i wniosek o przyznanie zasiłku szkolnego na książki).
Rodzina zajmuje trzy pokoje dwuosobowe w hotelu Lech, gdzie ma zapewnione pełne wyżywienie. Ponadto w poniedziałek został im wypłacony zasiłek celowy na zakup odzieży, w tym bielizny dla Pana Krzysztofa i Pani Magdaleny w wysokości 210zł, na zakup butelki dla dziecka 10 zł i 80 zł na zakup środków higienicznych wraz z pampersami dla dziecka. Mogą też skorzystać z wniosku o przyznanie zasiłku szkolnego na książki.
W poniedziałek rozmawialiśmy z rodziną na temat mieszkania. Pani Magdalena poinformowała nas, że dostała propozycję zamieszkania w jednej z dwóch kamienic, które mieszczą się na ulicy Mieszka I. Problem polega na tym, że mieszkanie w kamienicy przy ul. Mieszka I 54/4 usytuowane jest w suterenie, gdzie zdaniem Pani Magdaleny i Pana Krzysztofa jest wilgoć. Mając na uwadze zdrowie małych dzieci w rodzinie (3, 5, 7 i 16 lat), nie zgodzili się na tę propozycję. Drugie zaproponowane mieszkanie przez władze miasta usytuowane jest na pierwszym piętrze. Składa się z jednego pokoju, kuchni i wspólnej ubikacji. Pani Magdalena powiedziała nam, że nie przyjmie mieszkania w suterenie, ani takiego, które ma 1 pokój i wspólną ubikację. Jak sześcioosobowa rodzina ma funkcjonować na jednym pokoju? – pyta Pani Magdalena.
Rodzina nie miała ubezpieczonego mieszkania. Jest bardzo wdzięczna za okazaną pomoc przez przyjaciół i znajomych, którzy na portalu społecznościowym prosili o wsparcie dla nich. Odzew był natychmiastowy. Pani Magdalena bardzo dziękuje za przekazaną odzież dla dzieci, siebie i męża. Jest tego bardzo dużo, dlatego apeluje, by na tę chwilę wstrzymać się z dostarczaniem rzeczy, bo nie ma ich gdzie przechować. Pomoc nie została ograniczona wyłącznie do zbiórki odzieży. Do Pani Magdaleny dzwonią ludzie, którzy chcą przekazać jej meble kuchenne, pokojowe, a także niezbędne artykuły gospodarstwa domowego. Dopóki jednak rodzina nie otrzyma mieszkania, nie może nic z tym zrobić. Pani Magdalena i Pan Krzysztof Pawlak za naszym pośrednictwem chcą również wyrazić podziękowanie dla Dyrekcji Szkoły Podstawowej nr 2 i 5, które nie pozostały obojętne na ich los.
Na chwilę obecną nie mamy informacji, gdzie zamieszka rodzina pogorzelców. Pani Magdalena i Pan Krzysztof Pawlak liczą na pozytywne wyjście z dramatycznej sytuacji. O ich dalszym losie będziemy Państwa informowali.
23 komentarze
A ile dzieciaków i imlodych ponizej 17 -tki !
tak z innego garnka….tak wygladaja tzw lokale socjalne….400 tys na zuzel chcieli dac a porzadnymi remontami zajac sie nie potrafia
przecież coś muszą sami też się postarać a nie znów dostać gratis taki pokój niech potraktują przejściowo, zanim się znów dorobią, bo chyba nie liczą na to że Państwo czyli każdy z nas podatników ich będzie utrzymywał wiecznie. Mam dzieci i nie stać mnie na wszystko i sama je wychowuję tak żeby wiedziały że muszą zarobić żeby mieć, a nie nowe pokolenie nieudaczników hodować.
wsparcie oznacza pomoc a nie całkowity koszt utrzymania ludzi dorosłych, ja nie krzyczę po mieście tylko do pracy chodzę a p.Magdę z widzenia każdy już na pewno zna i wie że krzyk na urzędników i opiekę działa bo jakoś na wychudzoną nie wygląda.Dać im pracę a nie pieniądze za nic!
Hmm…Krotko podsumowujac…widzialam to mieszkanie na MIeszka osobiscie majac 4 osobowa rodzine nie poszlabym tam za zadne skaryby!!!
Szanowna redakcjo spisz? Mój komentarz poszedł do moderacji i zginął po drodze w niewyjaśnionych okolicznościach.
Jeśli chce się coś w życiu mieć to do pracy trza iść, a oni oboje nie pracują!!! Wpoprzednim mieszkaniu nie płacili czynszu, dlatego musieli wyprowadzić się na Dabrówki.Niestety kochani mamy demokrację i trzeba zatroszczyć się samemu o siebie i o własne dzieci. Ja współczuję tragedii ale na litość boską jak można wychować czwórkę dzieci nie pracując? No ja się pytam jak?
ludzie przestańcie komentować to wszystko jak można wprowadzać w błąd opinie publiczną że spalił się cały dobytek wszystko pytam się jak można pisać takie cos czy był ktoś w mieszkaniu po spaleniu spaliło się tylko jedno pomieszczenie rozumiem jest to tragedia ale do przesady nie wykorzystywanie ludzkich serc miasto Gniezno przecież nie wybuduje im wili zbierają pieniądze niech sobie wyremontują mieszkanie albo wynajmą nic za darmo dzisiaj nie ma trzeba pracować żeby cos w zyciu osiągnąć a nie całe życie żebrac ludzie czekają za mieszkaniem po 4 lata a tutaj jeszcze problem pani magdalena robi
Czy ten handel papierosami ….?na ul. Cierpięgi 25 wreszcie sie skończy ? Policja wie, urzednicy wiedzą, sad wie i co ? Są bezkarni. Tłumy walą po papierosy z całego Gniezna !
Czytelnik jeżeli suterena czy jeden pokój to za mało to czas wyciągać zaskórniaki i wynająć sobie drugie mieszkanie. a jeśli nie stać to albo brać to co dają i nie narzekać albo na ulice, do parku lub na dworzec tam jak w pięcio gwiazdkowym hotelu przecierz
A mnie ,zaskakuje to ze rodzinie tak dużej dają mieszkanie jednoosobowe a w moim bloku mieszka babsko na 3 pokojach mieszkanie ma z miasta nikt nie może jej znieść ma długi i nikt z tym nie zrobi nic gdzie tu sprawiedliwość
Ja wam powiem tylko jedno.W tym samym czasie pożar zniszczył mieszkanie w Dusznikach k/Poznania.Nikt nie osądza rodziny,nikt nie wydziwia, a cała społeczność miejscowa zabrała się solidarnie za pomoc rodzinie.Spalona rodzina w Gnieźnie jest niewydolna społecznie i trzeba jej pomóc. Opieka Społeczna powinna powołać asystenta rodziny,który w tej trudnej sytuacji poprowadził by i wskazał właściwą drogę tym pogorzelcom. Nie krytykujcie, a pomyślcie jak im pomóc. Każdego może spotkać tragedia i Bogu dziekujcie, że was ominęła.
już od dłuższego czasu odgrażała się że spali tą budę jak nie otrzyma od miasta większe, i co dostanie, a Ty Kowalski, czy Nowak pracuj aby spłacić kredyt 30 lat na swoje mieszkanie,,
Firma Kos Bud ma ładne mieszkania tylko jest jeden problem trzeba się zabrać do pracy, a nie brać tylko za darmo.
to prosze zamieszkac w zawilgoconym mieszkaniu tym bardziej ze pani Magdalena ma male dzieci jak na male dzieci wilgoc dziala albo w szostke w jednym pokoju ludzie pani Magdalena chce dla swojej rodziny godnych warunkow do zamieszkania a nie ze gardzi czy jest hamska
miasto chce pomóc a pogorzelcy odmawiają zgadzam się z tragedią jaka dotkneła rodzine ale przesadzają na co liczą na banany z kopca wydaje mi się ze liczy się kazdy gest i wyciągnięta pomocna dłon ludzie mają gorsze przypadki i mops w gnieznie nie pomaga trzeba liczyć na swoje siły ludzie pomagają w zbiórce mebli odziezy itp rozumiem wyzywienie w hotelu i nocleg tez otrzymali i jeszcze mała trzeba prosic o zywnosc i kase jak mają mało to do pracy
Ale mi tez wsparcie 300 zeta i weź tu żyj
Skoro Pani taka mądra niech sama Pani idzie na mieszkanie w suterenie, w którym po czasie będzie wilgoć po sufit lub do jednopokojowego mieszkania z ubikacją dzieloną z innymi lokatorami i weźmie do niego oprócz siebie jeszcze 5 osób. Chyba Pani nie za wiele rozumie patrząc na ten komentarz. A i przypominam, że wybór mieszkania w tym momencie to wybór na resztę życia, więc wcale nie dziwię się Pani Magdalenie i Panu Krzysztofowi, że odmówili takich mieszkań. To co proponuje im miasto to jedna wielka żenada. Mam nadzieję, że miasto zda sobie sprawę z powagi sytuacji i da tej rodzinie godne mieszkanie, w którym będą mogli normalnie funkcjonować.
To kobieta z 4 dzieci ma iść mieszkać do sutereny albo na jeden pokój ze wspólną ubikacja? Chyba jest Pan śmieszny!!! Proszę robie samemu tam zamieszkać!!! Ta rodzina straciła dobytek życia i podejrzewam że nie miała złych warunków mieszklnych. to pytam z jakiej racji mają iść mieszkać na takie badziewskie mieszkanie?
Polaj, ja rozumiem Twoje oburzenie,ale na logikę biorąc,w mieszkaniu 1pokojowym trudno byłoby zamieszkać 6 osobom.Myslę,źe gdybyś miał taką gromadkę,teź byś myślał inaczej
Mnie osobiście też trochę zdziwiło to wydziwianie. Owszem może to nie jest coś co by sobie wymarzyli ale przy takiej tragedii lepsze to niż nic. Sama z rodziną mieszkam na jednym pokoju z wilgocią, jest ciężko ale czy miasto mi pomoże znaleźć większe? Odpowiedź brzmi nie! Sama z chęcią gdybym mogła pomogła bym tej rodzinie i coś przekazała. Ale odnosze wrażenie, że rodzina próbuje teraz to wszystko wykorzystać.
a mnie nie zaskakuje taki głupkowaty wpis bo to u nas norma
Ludzie mnie zaskakują. Rozumiem krzywdę ludzka z tytułu pożaru. Ale plucie na zaoferowane mieszkania jakie by nie były to hamstwo. Jak sie pani Magdalenie nie podoba to ulica ich chętnie przygarnie.