Nawet na 2 lata może trafić do więzienia 40-latek, który prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna zakończył swą nieodpowiedzialną jazdę dzięki pracownicy jednej z gnieźnieńskich stacji benzynowych, która widząc, że kierowca jest pijany, wyciągnęła mu kluczyki ze stacyjki. O dalszym losie amatora jazdy na „podwójnym gazie” zdecyduje teraz sąd. Kierowca miał 3,25 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Szybkie wyeliminowanie amatora jazdy w stanie nietrzeźwości było możliwe dzięki wzorowej postawie pracownicy stacji, która widząc w jakim stanie mężczyzna przyjechał (nie potrafił się wysłowić, prawdopodobnie chciał zrobić zakupy) zostawiła go przy kasie, a sama podbiegła do Seata i wyciągnęła kluczyki ze stacyjki. Dalszy los nieodpowiedzialnego 40-latka leży teraz w rękach sądu. Stróże prawa zatrzymali jego prawo jazdy.
Nowe przepisy są teraz znacznie bardziej surowe dla pijanych kierowców. Jazda pojazdem, mając już pół promila alkoholu w organizmie oznacza karę więzienia i zapłatę minimum 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym. Następny wyrok to już kara 10 tys. zł. Co więcej, takim kierowcom zostaną zawieszone uprawnienia do poruszania się samochodem na okres od 3 do nawet 15 lat.
3 komentarze
Brawo !!!!!
Gratulacje dla dzielnej Kobiety !
Być może kobieta uratowała życie kierowcy i innych osób ….