Spływy kajakowe od dłuższego czasu cieszą się sporym zainteresowaniem wśród młodszych jak i starszych ludzi lubiących aktywnie spędzać czas. Nie inaczej było w przypadku III-ego Gnieźnieńskiego Spływu Kajakowego, którym zainteresowanie z roku na rok jest coraz większe.
Z dniem 15 maja można powiedzieć że III Gnieźnieński Spływ Kajakowy mamy już za sobą. W tym roku trasy spływów były podobne do roku poprzedniego, lecz troszkę je zmodyfikowaliśmy. Zmianą w porównaniu do 2010 roku było też rozbicie uczestników na mniejsze grupy dwudziesto paro osobowe i rozłożenia każdego etapu na dwa niezależne dni. Pozwoliło to lepiej zorganizować i zapanować nad każdym spływem, a mniejsze grupy sprzyjały także większej integracji uczestników. Przypomnijmy może w takim razie jak wyglądał tegoroczny spływ. W tym roku pierwszy etap, 16 i 17 kwietnia, rozpoczynał się w miejscowości Goślinowo, a uczestnicy startowali z brzegu jeziora Piotrowskiego. Na start wszystkich uczestników przywiózł wynajęty przez Organizację Szlak Piastowski autokar – i chwilę po godz. 10.00 wszyscy byli już na wodzie. W sobotę pogoda była idealna – blisko 21 stopni Celsjusza, słońce oraz praktycznie zero wiatru. Sprzyjało to dobrej zabawie. Pierwszego dnia w spływie wzięło udział ponad 20 osób w różnym wieku – od kilkuletnich dzieci po osoby dorosłe. Trasa była dość urozmaicona. Z jeziora Piotrowskiego uczestnicy wpływali na rzekę Wełna, która pozornie łatwa i przyjemna przygotowała dla wszystkich troszkę przeszkód w postaci przewróconych drzew i gałęzi, więc miejscami trzeba było się wykazać zwinnością by ominąć przeszkody. Dalej trasa prowadziła przez jezioro Ławiczno i Głęboczek. Oprócz atrakcji czyhających na samej trasie można było także zaobserwować dzikie ptactwo w postaci: żurawi, kaczek, bocianów, a nawet czapli. Atrakcją były liczne drzewa ponadgryzane przez bobry. Niestety na żywo bobra nie udało na się spotkać mimo, że mijaliśmy żeremie, ale ich lokatorzy skrzętnie się przed nami chowali. Meta spływu była w okolicy miejscowości Cotoń przed jeziorem Zioło. Drugiego dnia uczestników było troszkę więcej, bo 30 z racji tego, że towarzyszyła nam grupka miłośników spływów z własnymi kajakami, którzy poprosili o możliwość podłączenia się do naszej imprezy. W niedzielę pogoda nie była już tak słoneczna, lecz temperatura oscylowała w granicach 20 stopni Celsjusza, co także sprzyjało miłej atmosferze. Drugiego dnia jedna załoga zaliczyła wywrotkę mniej więcej w połowie trasy. Solidarnie każdy wspomógł przemoczonych kajakarzy suchą garderobą, którą posiadał i po kilkunastu minutach załoga z uśmiechem na twarzy wróciła na kajak by dalej kontynuować spływ. Drugi etap w terminie 14 i 15 maja odbywał się na rzece Mała Wełna. Zbiórka uczestników spływu odbyła się na Rynku w Kiszkowie o godzinie 9.00. Stamtąd wszyscy własnymi samochodami przejechali na parking boiska Klubu Sportowego Wełnianka, gdzie pozostawiono auta i wspólnie spacerkiem udano się na start spływu na moście Gnieźnieńskim przy wjeździe do Kiszkowa. O godzinie 10.00 tak jak planowano wszyscy byli już w kajakach na wodzie. W przypadku dnia pierwszego spływowiczów było około 30 osób w różnym wieku. Na początku trasa była stosunkowo monotonna krajobrazowo – dominowały pola i łąki, ale już po pierwszych kilometrach zaczęły pojawiać się pierwsze atrakcje w postaci przewróconych drzew a także spiętrzeń rzeki, które nadawały rzece szybszy nurt sprawiając miejscami wrażenia jakby płynęło się po odcinkach górskich. Wszystkim bardzo podobały się te urozmaicenia, a pokonywanie ich dostarczało wielu przyjemności. Trasa została wydłużona w stosunku do planowanej o jakieś 3 km z racji atrakcyjności drugiej połowy. W sumie trasa wyniosła około 17km i nie kończyła się jak planowano przy tamie w Glinnie, a w miejscowości Nadmłyn. W Glinnie natomiast czekała na wszystkich przenoska i mała przerwa na krótki posiłek. Co ciekawe przerwa miała miejsce przy niezbadanym grodzie stożkowatym, co było dodatkową atrakcją dla wielu kajakarzy, którzy nawet nie przypuszczali, że widniejące wyniesienia to pozostałości po kilkusetletnim grodzie. To właśnie ten ostatni etap za Glinnem był najbardziej malowniczym fragmentem trasy. Z kajaka można było obserwować nenufary pływające na rzece, a trasa wiodąca przez las dostarczała wielu doznań zarówno krajobrazowych, jak i przeszkód do pokonywania w postaci drzew, kamieni i bystrzy, które nadawały tempa kajakom oraz zmuszały do wykazania się umiejętnościami prowadzenia kajaka. Na metę, czyli do miejscowości Nadmłyn udało się dotrzeć w okolicach godz. 16.00 gdzie czekał już wynajęty autokar. Zabrał on wszystkich do Kiszkowa na boisko Wełnianki gdzie na każdy mógł pożywić się ciepłym posiłkiem w postaci wyśmienitego żurku, kiełbasy i zachwalanego przez wszystkich placka drożdżowego z owocami. Nie zabrakło również kawy i herbaty. Po odpoczynku i wymienieniu wrażeń z trasy przyszedł czas na małą loterię fantową. Gadżety dla uczestników ufundowała Organizacja Turystyczna Szlak Piastowski (każdy z uczestników otrzymał materiały turystyczno-promocyjne) oraz zaprzyjaźniona Grupa PZU. Każdy, oprócz różnego typu gadżetów, otrzymał także pamiątkową zawieszkę z brzozy znalezionej na trasie spływu i okorowanej przez bobry, na której wypalona została data spływu, nazwa oraz pieczątka organizatora. Warto nadmienić, że tak jak w sobotę pogoda była wręcz idealna, tak w niedzielę troszkę postraszył nas deszcz. Na szczęście jak w zegarku o godz. 8.30 w Kiszkowie przestało padać i zaczęło się przejaśniać. Niestety pogoda przestraszyła 7 uczestników, którzy nie zdecydowali się brać udziału w spływie i nie dotarli 15 maja na Kiszkowski Rynek. Nie wpłynęło to jednak na przebieg spływu, który odbył się bez jakichkolwiek problemów a pogoda okazała się łaskawa i nikt deszczu nie doświadczył. Warto też zaznaczyć że pogoda nie odstraszyła Przewodniczącego Organizacji Turystycznej Szlak Piastowski, Jacka Wrzesińskiego, który brał czynny udział w niedzielnym spływie a na końcu w Kiszkowie podziękował wszystkim uczestnikom za świetną zabawę i zaprosił no kolejne spływy. Podsumowując: warto powiedzieć, że sumując wszystkie dni spływów w III-cim Gnieźnieńskim Spływie Kajakowym udział wzięło blisko 100 osób. Zainteresowanie było oczywiście sporo większe i nawet teraz spotykamy się z pytaniami kiedy odbędzie się następny spływ. Jak to zażartowała jedna z uczestniczek: „na nasz spływ miejsce trudniej wywalczyć niż bilety na EURO 2012”. Cieszy nas bardzo, że nasze spływy dostarczają tylu miłych chwil i emocji. Wszyscy uczestnicy byli pod dużym wrażeniem samej organizacji spływu, jego trasy, atmosfery, a także smacznego posiłku i miłych upominków na mecie. Cieszy też fakt, że nasz spływ staje się już rozpoznawalny nie tylko wśród naszych lokalnych mieszkańców, ale także wychodzi poza nasze granice i tak 14 maja wśród uczestników mieliśmy rodzinę z Poznania, która dowiedziała się o spływie za sprawą Wielkopolskiej Organizacji Turystycznej, do której przesyłaliśmy informację. Mamy nadzieję, że z roku na rok nasza impreza będzie się stawać szerzej znanym sposobem letniego wypoczynku dla wszystkich tych, którzy lubią kajaki, ale także i dla tych, którzy nigdy wcześniej nie mieli przyjemności spróbować tej przygody.
W tym miejscu słowa uznania należą się Tadeuszowi Szubertowi, który od początku spływu, czyli od trzech lat pełni rolę komandora, czuwając nad bezpieczeństwem na trasie, służy także radami przy planowaniu poszczególnych etapów. Podziękowania należą się również firmie FunKayak, która także od 3 lat czuwa nad bezpieczeństwem spływowiczów zapewniając profesjonalny sprzęt oraz obsługę.
Zdjęcia z III Gnieźnieńskiego Spływu Kajakowego Szlakiem Wełny i Małej Wełny można zobaczyć na stronie Organizacji Turystycznej Szlak Piastowski (www.szlakpiastowski.com.pl), a także na stronie firmy FunKayak. Z racji ograniczeń na naszej stronie internetowej zainteresowanych odsyłamy także na oficjalne konto Organizacji Szlak Piastowski na portalu www.facebook.pl, gdzie znajdą państwo dużo więcej zdjęć, a także informacji o planowanych wydarzeniach w Gnieźnie jak i w okolicach.
Dziękujemy wszystkim za tak duże zainteresowanie naszymi spływami, za miłą rodzinną atmosferę i już dziś zapraszamy na kolejne spływy i przedsięwzięcia organizowane przez Organizację Turystyczną Szlak Piastowski.