Zapytaliśmy dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej jakie zmiany wprowadzono po ujawnieniu nagrania, na którym była opiekunka ośrodka, Karina G., znęca się fizycznie i psychicznie nad 80-letnią Panią Ireną.
Jeżeli chodzi o tą sytuację, dla nas była ona bardzo przykra – mówi Hanna Adamczak, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gnieźnie. Jeżeli chodzi o instytucję gdzie świadczymy pomoc osobom tym, które najbardziej jej potrzebują, szczególnie w starszym wieku ze względu na wiek, choroby. Wyciągnęliśmy z tego wnioski i lekcje, między innymi zmieniliśmy organizację jeżeli chodzi o kwestię naboru. Pomimo tego, że procedura nie wymaga naboru, natomiast od tego momentu ogłaszamy nabór na stronie internetowej. Jednym z elementów rekrutacji na stanowisko opiekuna w Ośrodku Pomocy Społecznej jest między innymi przedstawienie czy poddanie się testom psychologicznym oraz rozmowie kwalifikacyjnej również z psychologiem. To są takie elementy już na etapie rekrutacji. Natomiast na pewno zintensyfikowaliśmy jeszcze kontrole, chociaż one były, ale zawsze jest jeszcze coś do poprawienia w takiej sytuacji. Również osoba z zewnątrz przeprowadziła ankiety wśród naszych podopiecznych, czy w jej ocenie jest jeszcze ewentualnie coś do zmiany, czy nie zachodziły jakieś zjawiska, o których nie było nam wiadomo lub nie sygnalizowano. Tutaj należy powiedzieć, że we wszystkich środowiskach było wszystko w porządku, nikt nie zgłaszał jakichkolwiek uwag do pracy pozostałych opiekunek, ale również do pracy tej opiekunki w innych środowiskach, bo to też jest istotne. Większy nacisk kładziemy na szkolenie naszych opiekunek, szczególnie w elementach radzenia sobie ze stresem, bo ta praca jest na pewno stresogenna. Też opiekunki nasze mają stały dostęp do psychologów zatrudnionych w naszym ośrodku po to, aby w takich sytuacjach wątpliwych dla nich z punktu widzenia obciążenia psychicznego mogły zawsze skorzystać z konsultacji.
4 komentarze
Mops to najgorsza instytucja w Gnieznie
Po takiej aferze powinien dyrektor mopsu podac sie do DYMISJI.Tyle uchybien
Gdy w MOPS-E PRACOWALA KILKA LAT TEMU PANI AGNIESZKA CHOROSZCZAK/OBECNIE W URZEDZIE MIASTA/TO BYLA OPIEKA.TEJ KOBIECIE NIE TRZEBA BYLO NIC MOWIC.SAMA BARDZO INTERESOWALA SIE RODZINAMI W SYT.KRYZYSOWEJ WYMAGAJACEJ NATYCHMIASTIWEJ POMOCY.TA KOBIETA MA DRUGIE IMIE ANIOL .NIE MA OBECNIE TAKIEGO PRACOWNIKA W MOPS-E.TE PANIE WSZYSTKIE NA POWITANIE SPRAWIAJA WRAZENIE JUZ W DRZWIACH WYPALONE.
to kierownictwo mops-u powinno iść do wymiany.