W minionym tygodniu w Miejskim Ośrodku Kultury po praz pierwszy odbyły się Dni Sztuki Za(angażowanej). Podczas tych kilku dni gnieźnianie mogli uczestniczyć w pokazach filmów dokumentalnych znakiem jakości WATCH DOCS, specjalnych seansach filmowych, wystawie oraz spektaklu teatralnym.
Bywa, że sztuka chce zmieniać świat. Jest kontrowersyjna, wzbudza różne emocje, pozytywne lub negatywne, ale warto być jej świadkiem. Dni Sztuki Zaangażowanej zaistniały w naszym kalendarzu kulturalnym właśnie po to, by o takiej sztuce rozmawiać. Podstawowym celem nowej inicjatywy jaką są Dni Sztuki Zaangażowanej jest pokazywanie, że kultura i sztuka potrafi łączyć a nie dzielić – mówi Piotr Wiśniewski z Urzędu Miasta. Stąd zaprosiliśmy do współpracy wiele różnych środowiska, aby pokazać i udowodnić, że wspólnie przy kulturze potrafimy usiąść i porozmawiać jak Polak z Polakiem. To jest myślę, że najważniejsze w tym całym naszym przedsięwzięciu.
Każdy dzień był pełen atrakcji. Już w środę odbyły się pokazy filmów dokumentalnych ze znakiem jakości WATCH DOCS, jednego z najstarszych i największych festiwali filmów o prawach człowieka na świecie. Ambitne kino dokumentalne to nie jedyne pokazy filmowe podczas Dni Sztuki Za(angażowanej). W środę, 9 grudnia, można było obejrzeć film "GIT" w reżyserii Kamila Szymańskiego. Temat jak zazwyczaj w przypadkach filmowców to jest inspiracja, krótki strzał, myśl, tak jak już wielokrotnie mówiłem– krótki artykuł w gazecie i stwierdziłem, że to jest strasznie ciekawe i warto coś opowiedzieć na ten temat – mówi Kamil Szymański. Nigdy nie interesuje mnie opowiadanie historii samej dla siebie. Zawsze to gdzieś jest przekazywanie własnych poglądów, swoich pomysłów, swojego świata po prostu. W tym momencie chciałem to pokazać po prostu przez pryzmat więzienia.
Kolejnym pokazem specjalnym był seans filmu „Pilecki” z udziałem Mirosława Krzyszkowskiego (reżysera) oraz Bogdana Wasztyla (producenta). Do takiej postaci, jaką był Pilecki podchodzi się z pełnym pietyzmem, czyli w konsultacji z rodziną, która ma jednak najlepsze informacje o tym kim był i jak wyglądało jego życie – mówi reżyser Mirosław Krzyszkowski. Staraliśmy się w tym dokumencie, w filmie jak i w książce podejść z historyczną precyzją i dokładnością. Rodzina była głównym konsultantem tego filmu. Stwierdziliśmy, żeby opowiedzieć prawdę o Witoldzie Pileckim, o człowieku bez skazy, to robiąc taką czystą fabułę trzeba by szukać kombinować jakichś wad, komplikacji, a myśmy chcieli opowiedzieć tą prawdę, która się tak ciężko przebija do świadomości. Uznaliśmy, że powinien jednak powstać dokument, który w maksymalny sposób opowie i zachęci do poznania historii Witolda Pileckiego. Dlatego właśnie wybraliśmy formułę dokumentu, a żeby ją uatrakcyjnić i pokazać sytuacje i sceny, które Witold opisał, bo film w całości jest oparty na jego notatkach, wspomnieniach i relacji rodziny, dodaliśmy sceny fabularne, które obrazują widzowi jak to się odbywało, ale to jest cytowanie historii, która miała miejsce. Odbiór filmu jest znakomity. Obecnie, jak wynika z naszych obliczeń, film obejrzało około 150 tys. widzów. To co nas najbardziej cieszy, to wyjazdy i spotkania z publicznością, jak ten dzisiejszy. Te spotkania są drugim życiem ,drugą historią życia Witolda Pileckiego. My o tym opowiadamy rodzinie, a czasem Andrzej Pilecki jest z nami. Odbiór ludzi i to jakie czasem nawiązujemy z nimi relacje przy tym filmie świadczy o tym, że warto było to zrobić.
Ostatni dzień wypełniła fotografia i teatr. Na zaproszenie Klubu Krytyki Politycznej w Gnieźnie pojawił Tomas Rafa, słowacki fotograf i autor filmów dokumentalnych. W Dużej Galerii MOK można było podziwiać jego zdjęcia oraz zrealizowany przez niego film dokumentalny. Zdjęcia oraz video to są materiały z archiwum, które powstawało od 2009 roku, kiedy powstał pierwszy mur segregacyjny na wschodzie Słowacji i zdecydowałem żeby kamerą obserwować to zjawisko – mówi Tomas Rafa. Później powstało 14 kolejnych murów segregacyjnych. Później na studiach w Polsce rozpocząłem rejestrację przestrzeni publicznej na tematy, które dotyczą patriotyzmu, nacjonalizmu, zjawisk na tle rasistowskim. Zdecydowałem się zdefiniować granice pomiędzy patriotyzmem, nacjonalizmem, ksenofobią i rasizmem. Jesteśmy na krzyżowaniu i ja jeszcze wierzę w pewien humanizm w społeczeństwie, dlatego warto się zastanowić, w którym kierunku chcemy iść dalej.
Wszystkie filmy są dostępne online, można zobaczyć je na blogu newnationalism.eu. Na zakończenie odbyło się przedstawienie "Uczta" poznańskiego Teatru Usta Usta Republika – jednej z najważniejszych niezależnych grup teatralnych w Polsce.