Wokół osoby Danuty Winiarskiej – nowego dyrektora Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gnieźnie zrobiło się ostatnio bardzo głośno. Negatywnie na temat powołania tej osoby na stanowisko dyrektora wypowiedział się m.in. Sojusz Lewicy Demokratycznej. Danuta Winiarska przedstawiła wczoraj na konferencji prasowej swoje stanowisko w tej sprawie.
Po śmierci Łucjana Kochańskiego obowiązki dyrektora SANEPID-u przejęła Grażyna Bernaciak, która uważana jest za osobę o bardzo dużej wiedzy zawodowej w PSSE. Od stycznia tego roku jej stanowisko zajęła jednak Danuta Winiarska, która jak sama powiedziała – specjalizację z wymaganego zakresu kończyła w 2012 roku. Powołanie Danuty Winiarskiej na stanowisko dyrektora SANEPID-u zanegowało m.in. Sojusz Lewicy Demokratycznej. Jestem bardzo zaskoczona takim oświadczeniem, stąd moje dzisiejsze oświadczenie i ustosunkowanie się do tego co tam zostało napisane – mówi Danuta Winiarska, dyrektor PSSE w Gnieźnie. Nikt tak naprawdę nie pytał się o moją wiedzę, o moje kompetencje, nikt nie sprawdzał moich kwalifikacji, a puszczono to w eter. Uważam, że dzisiaj miałam okazję na konferencji przedstawić te kwalifikacje. Doświadczenie, które zdobyłam przez 2 lata kierując wydziałem zdrowia, gdzie także opierałam się na Ustawie o Zespołach Opieki Zdrowotnej. Teraz to jest nowa ustawa, która zmieniła się od niedawna, o działalności leczniczej. Także Ustawa o inspekcji sanitarnej oraz Kodeks Postępowania Administracyjnego, to są główne jakieś przepisy prawne, na których opiera się działalność stacji i ja z nimi się zapoznałam, także na pewno nie mam tak szerokiej wiedzy, że mogę mówić o każdych szczegółach, ale to nie jest rolą dyrektora. Rolą dyrektora jest wiedza merytoryczna, sprawność działania, dbałość o pracowników, o załogę. Załoga jest naprawdę bardzo dobrze przygotowana. Bardzo dobrze mi się z nimi współpracuje. Myślę, że w najbliższym czasie będziecie mogli państwo się przekonać o mojej sprawności, o mojej kompetencji działania, bo naprawdę zrobię wszystko, żeby wykazać się, że potrafię być sprawnym dyrektorem.
W oświadczeniu wydanym przez SLD zawarto między innymi informację o problemach finansowych Danuty Winiarskiej. Były one rzekomo związane z kampanią wyborczą w 2010 roku oraz prowadzoną działalnością gospodarczą. Nie wiem czy ja mam to komentować – dodaje Danuta Winiarska. To zostało już wcześniej powiedziane, dwa lata temu kiedy mówiłam, że to są moje problemy związane z działalnością gospodarczą. Dlatego też spotykając się z panem posłem zostało to wyjaśnione, że po prostu coś, co kiedyś było dwa lata temu, nie można ciągle wracać do tego tematu i stąd oświadczenie moje na końcu, że naprawdę uważam, że to jest naruszenie moich dóbr osobistych i ktokolwiek wróci do tego tematu, to naprawdę będę kierowała na drogę sądową. Poseł Tadeusz Tomaszewski przeprosił Danutę Winiarską za kwestie, w których się mylił. Po przedstawieniu naszego oświadczenia odbyło się spotkanie moje z panią Danutą Winiarską w obecności pana senatora Piotra Gruszczyńskiego – mówi poseł Tadeusz Tomaszewski. Poruszyliśmy w czasie naszego spotkania trzy aspekty naszego oświadczenia. Po pierwsze dotyczące sposobu powoływania dyrektora SANEPID-u przez pana starostę. To oczywiście nie dotyczy pani Danuty Winiarskiej, tylko samego sposobu. Wcześniej na poniedziałkowym spotkaniu z Platformą Obywatelską powiedzieliśmy sobie, że skoro ponosimy wspólną odpowiedzialność, podejmujemy decyzje również wspólnie. Ustaliliśmy tok postępowania, który by przeciwdziałał w przyszłości ponoszeniu wspólnej odpowiedzialności bez wspólnych decyzji. Po drugie w oświadczeniu są 2 wątki, które mają charakter osobisty w stosunku do pani Danuty Winiarskiej. Pierwszy wątek dotyczący braku wystarczającego doświadczenia i specjalistycznej wiedzy. W tej sprawie wymieniliśmy opinie z panią Danutą Winiarską. Pani Danuta Winiarska przedstawiła swoje wszystkie wykształcenia, kursy itd., no i oświadczyła, że wszystko to jest zgodnie z prawem, wystarczające do tego, żeby kandydować na funkcję dyrektora. Ja przyjąłem to do wiadomości uznając, że w tej sprawie każdy pozostaje przy swojej opinii dotyczącej np. doświadczenia, ale jeśli chodzi o formalne doświadczenie przyjąłem to do wiadomości. Najwięcej kontrowersji budziła kwestia trzecia, czyli dotycząca sygnalizowanych zasięgniętych przez nas z kampanii samorządowej w 2010 roku informacji o problemach finansowych, osobistych, które mogły mieć wpływ na sprawowanie funkcji dyrektora. Pani Danuta w tej rozmowie wyjaśniła mi wszystkie okoliczności związane z tą problematyką, także tło jakby uwarunkowań organizacyjnych i politycznych z poprzedniego jej środowiska politycznego, czyli Ziemi Gnieźnieńskiej. Przyjąłem również do wiadomości fakt, że te wszystkie wcześniej sygnalizowane kwestie zostały uregulowane i w dniu dzisiejszym już nie funkcjonują. Jeśli funkcjonują inne kwestie, to one nie mają nic wspólnego z tamtą sprawą i są efektem ewentualnych spraw związanych z normalną, prowadzoną działalnością gospodarczą. Wobec powyższego po takich wyjaśnieniach uznałem, że każdy mężczyzna, który popełnia błąd, zwłaszcza w stosunku do kobiety, powinien powiedzieć przepraszam i w obecności pana senatora Gruszczyńskiego oświadczyłem pani Danucie Winiarskiej, że za argumenty użyte dotyczące jej kłopotów finansowych z wyborów samorządowych w 2010 roku, nie mając aktualnych informacji popełniłem błąd i za to przepraszam. Zapytaliśmy także posła czy Danuta Winiarska to odpowiednia osoba na tym stanowisku. Proszę zapytać o to pana starostę Dariusza Pilaka – odpowiedział poseł Tadeusz Tomaszewski.
Również starosta Dariusz Pilak zabrał głos w powyższej sprawie. Przypomnijmy, że kiedy kierowaliśmy zapytania prasowe w sprawie SANEPID-u w roku 2012, starostwo kierowało nas do Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Poznaniu, a ten natomiast odsyłał nas do Starostwa Powiatowego w Gnieźnie. Jakie zdanie ma teraz starosta? Jeżeli chodzi o służby i czynności, które trzeba wykonać od strony formalno-prawnej w powołaniu danych osób, w opiniowaniu SANEPID-u uczestniczą również inne organy – mówi starosta Dariusz Pilak. Tym organem jest Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny. Bez opinii tego organu nie ma możliwości powołania kogokolwiek na stanowisko takie czy inne, a w tym przypadku chodzi o przedstawiciela kierującego SANEPID-em w Gnieźnie. Musi on spełnić wymogi formalno-prawne, musi mieć wykształcenie. Wszystkie wymogi, które pod tym względem są analizowane, muszą być wykonane. Jeżeli opinia jest pozytywna, nie ma przeciwwskazań jeżeli chodzi o powołanie. Natomiast chcę zapewnić, że w przypadku SANEPID-u jak każdej innej służby, inspekcji, która podlega pod starostwo, będzie na tych samych zasadach rozliczana, natomiast od strony merytorycznej właśnie jest nadzór Państwowego Inspektora Wojewódzkiego i to on w tych kwestiach będzie się wypowiadał. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości skutki czy czynności podjęte co do rozliczenia tego zakresu pracy będą tak samo się dokonywały jak w postaci każdej innej służby i czynności, które w tym zakresie wykonujemy, bo chociażby już tego typu działania mamy w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego, gdzie też od strony merytorycznej ocenę wystawia i bada Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Odbijanie piłeczki trwa więc nadal. Nikt nie chce wziąć odpowiedzialności za powołanie Danuty Winiarskiej na stanowiska dyrektora SANEPID-u. Tymczasem Danuta Winiarska wydała następujące oświadczenie:
W związku z publikacją oświadczenia Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Gnieźnie, podpisanego przez Tadeusza Tomaszewskiego – Przewodniczącego Rady Powiatowej SLD, Zdzisława Kujawę – Przewodniczącego rady Powiatu Gnieźnieńskiego oraz Telesfora Gościniaka – Szefa Powiatowego Klubu Radnych SLD informuję, że treść oświadczenia stawia moją osobę w nieprawdziwym świetle oraz narusza moje dobra osobiste.
W dniu wczorajszym, podczas mojego spotkania z Panem Posłem Tadeuszem Tomaszewskim w obecności Pana Senatora Piotra Gruszczyńskiego, wszystkie sprawy i wątpliwości zostały wyjaśnione.
Pan Poseł przeprosił mnie argumentując, iż informacje o moich problemach finansowych czerpał z mediów, z okresu ostatniej samorządowej kampanii wyborczej.
Przeprosiny przyjęłam i oczekuję, że Pan Poseł potwierdzi nasze ustalenia w swoich publicznych wystąpieniach. Dobrze się stało, że rozmowy i argumenty pozwoliły rozwiązać problem.
Jednocześnie oświadczam, że każda ponowna próba wracania do tego tematu publicznie, będzie przeze mnie kierowana na drogę postępowania sądowego jako naruszenie moich dóbr osobistych.