Dzisiaj w Centrum Kultury „Scena To Dziwna” odbyła się promocja reprintu książki porucznika Edmunda Rogalskiego pt. „Kompanja Kłeckowska” z 1936 roku. Spotkanie zgromadziło przede wszystkim osoby interesujące się historią naszego regionu.
Publikacja "Kompanja Kłeckowska" przedstawia sytuację jaka panowała w Kłecku w przeddzień wybuchu Powstania Wielkopolskiego oraz losy Kłeckiej Kompanii, która brała czynny udział w walkach m.in. pod Łopiennem i Wysoką. Ta książka ma przede wszystkim dwa zadania: przede wszystkim, żeby odświeżyć sobie pamięć o tych wydarzeniach sprzed już 94-ech lat, bo w tym reprincie są losy Kompanii Kłeckoskiej, a z drugiej strony jest to cenny egzemplarz bibliofilski dla tych, którzy interesują się historią, a szczególnie historią Powstania Wielkopolskiego – mówi Robert Gaweł z Towarzystwa Miłośników Powstania Wielkopolskiego. To jest bardzo cenna rzecz i cenna lokalna inicjatywa propagowana na powiat. Każda inicjatywa, która ma przybliżać historię, ma przybliżać też jakąś spójność wspólnoty, która jest tu na tych ziemiach. W Powstaniu Wielkopolskim walczył nie tylko Poznań, nie tylko Gniezno, nie tylko Września, ale też mniejsze ośrodki, właśnie jak Kłecko, Łopienno. Takie inicjatywy, które przywołują lokalnych bohaterów są bardzo cenne. To jest istota sprawy, żeby przywołać ludzi, którzy wnieśli ogromny wpływ w całe powstanie, czyli w wielkie wydarzenie, a pochodzili z małych miejscowości. Przecież kiedy w Gnieźnie wybuchało powstanie, inicjatywa w Kłecku pojawiła się tego samego dnia. Tam przecież z księdzem Winnickim, m.in. Rogalski budował podstawy kompanii. W pierwszym dniu zapisało się 69-ciu ludzi do tej kompanii. Zresztą to są wspomnienia, o których można przeczytać w tym reprincie. W tym roku Towarzystwo Pamięci Powstania Wielkopolskiego wspólnie ze Stowarzyszeniem Wiara Lecha oraz Organizacją Turystyczną Szlak Piastowski przygotowują obchody rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Te inicjatywy, które Wiara Lecha już od lat propaguje, jak np. zapalanie zniczy, rozpropagowanie flag powstańczych, które np. były też widoczne 11 listopada w Warszawie w ogromnej ilości, bo wszyscy kibice Wiary Lecha, którzy przyjechali mieli te flagi. Jeszcze takie inicjatywy jak renowacja mogił i przekazanie krzyża z grobu powstańca z czym mieliśmy do czynienia niedawno, no i tego typu odczyty jak dzisiaj o Kompanii Kłeckoskiej, jak 3 grudnia o Edwardzie Grabskim, to są właśnie takie dydaktyczne wykłady, a potem już mamy wydarzenia związane z samym Gnieznem – 28 grudnia będzie rekonstrukcja historyczna wydarzeń, druga część tego, co było w zeszłym roku. Pierwsza część nosiła tytuł "Przyjazd sierżanta Walczaka", a w tym roku "Powstańcy zdobywają koszary". Siłami trzech organizacji mogę powiedzieć, że zdobyliśmy pieniądze i jesteśmy w stanie przeprowadzić sami dużą taką rekonstrukcję. Będzie głośno, będzie dużo broni palnej, więcej karabinów maszynowych niż w zeszłym roku, ładunki odpalane elektrycznie, będą również niespodzianki, ale o tym powiemy później. Chcemy, żeby ta rocznica przybrała trochę inną formę, bo nie tylko mamy się zastanawiać nad historią, nie tylko mamy tłumaczyć czym jest początek Powstania Wielkopolskiego, bo to jest nasza niepodległość, ale też mamy się przy tej okazji bawić, mamy świętować, bo tak trzeba dzisiaj mówić do młodych, bo oni nie interesują się smutnymi imprezami niestety. Podczas promocji książki swój wykład wygłosił dr Bartosz Kruszyński z Zakładu Historii Wojskowej Instytutu Historii UAM w Poznaniu. W świadomości społecznej utarło się tak, że tylko Wielkopolanie są dumni ze swojego czynu niepodległościowego, z okresu Powstania Wielkopolskiego – mówi dr Bartosz Kruszyński. Tak naprawdę to, co działo się później z tymi żołnierzami, którzy brali udział w powstaniu również miało duże znaczenie nie tylko dla naszego regionu, ale również dla państwa polskiego. Te walki, które miały miejsce później na froncie polsko-bolszewickim przede wszystkim były o znacznie większej intensywności. Wielkopolanie ponieśli w nich znacznie większe ofiary i odznaczyli się wyjątkowym męstwem, więc uważam, że trzeba też o tym pamiętać, a właściwie w historiografii polskiej ten temat zupełnie nie istnieje, więc dlatego my Wielkopolanie jesteśmy szczególnie zobligowani do tego, żeby o tym udziale oddziałów wielkopolskich w wojnie polsko-bolszewickiej pamiętać. Dzisiejszy mój wykład będzie na ten temat, poświęcony dalszym losom Kompanii Kłeckoskiej, gdyż tak naprawdę kompania, która została stworzona w rejonie Kłecka, weszła później do struktury organizacyjnej 58. Pułku Piechoty, no a tak się złożyło, że ten pułk wchodził w skład najbardziej elitarnej wielkopolskiej dywizji, a mianowicie 14. Wielkopolskiej Dywizji Piechoty. Stowarzyszenie Wiara Lecha przyczynia się do organizacji corocznych obchodów wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Opiekuje się również grobami powstańców. Ta książka jest związana z historią Powstania Wielkopolskiego, z historią naszego regionu i wiąże się to z całokształtem naszych działań – mówi Marcin Mamet ze Stowarzyszenia Wiara Lecha i Towarzystwa Przyjaciół Powstania Wielkopolskiego. Dzisiaj jest pierwszy z wykładów. W tym roku planujemy dwa wykłady. Dzisiaj będzie pokazana walka zbrojna, a na drugim wykładzie powiemy o aspekcie, czyli pracy organicznej. Pokażemy jak Wielkopolanie walczyli z zaborcą, ale nie zbrojnie, tylko poprzez swoją działalność przemysłową, społeczną. Oprócz wykładów takim sztandarowym wydarzeniem jest rekonstrukcja historyczna, która odbędzie się przy ul. Sobieskiego w budynkach dawnych koszar piechoty pruskiej. Myślę, że będzie to bardzo ciekawe wydarzenie i będzie można zobaczyć jak przebiegały wydarzenia w 1918 roku. Będziemy również porządkować mogiły powstańców w dniu wybuchu powstania.
Podczas promocji reprintu "Kompanji Kłeckowskiej" można było nabyć nowe egzemplarze książki. Inicjatorami ponownego wydania publikacji ukazującej rolę kłeckiej kompanii w Powstaniu Wielkopolskim są Bartosz Borowiak i Dawid Jung.