Zima w końcu zagościła w Wielkopolsce. Jednocześnie pogorszyły się warunki na naszych drogach. Apelujemy do kierowców o rozwagę i zdrowy rozsądek. Służby ratunkowe mają pełne ręce pracy. Co kilkanaście minut słychać syreny pogotowia ratunkowego, straży pożarnej i policyjnych radiowozów.
Nadejście zimy w połowie grudnia nie powinno nikogo dziwić. Ostatnich kilka lat przyzwyczaiło nas do tego, że pierwszy śnieg spada stosunkowo późno. Co roku słyszymy, że zima zaskoczyła drogowców. Prawda jest taka, że pługi i piaskarko-solarki nie są w stanie dotrzeć w ciągu kilku godzin do wszystkich zakątków miasta i okolic. Służby drogowe robią co tylko mogą, żeby usunąć śnieg. W okresie zimowym zdecydowanie częściej dochodzi do wypadków i kolizji drogowych. W czwartek rano w Woźnikach doszło do wypadku drogowego. Prowadzący samochód Renault Scenic wykonując manewr wyprzedzania wpadł w poślizg, po czym zjechał na prawe pobocze, wjechał do rowu i dachował. Zazwyczaj powodem stłuczek jest niedostosowanie prędkości do panujących warunków lub brak zimowych opon. Kierowcy powinni także pamiętać, że podczas dojeżdżania np. do skrzyżowania powinni zdecydowanie wcześniej rozpocząć hamowanie, ponieważ droga zatrzymania pojazdu przy aktualnie panujących warunkach zdecydowanie się wydłuża. W Polsce nie ma obowiązku stosowania opon zimowych, ale pamiętajmy, że na bezpieczeństwie naszym, naszych bliskich i osób postronnych nie powinniśmy oszczędzać. Opony to jedyne co łączy nasz samochód z drogą. Jeżeli kogoś nie stać na nowe opony zimowe to może kupić opony używane. Letnia mieszanka gumy zdecydowanie gorzej spisuje się kiedy temperatura spada poniżej +7 stopni Celsjusza. Jeżeli stosujemy opony używane należy pamiętać, żeby gumy z mniej zużytym bieżnikiem założyć na koła tylnej osi bez względu na to czy jeździmy samochodem przednio czy tylno napędowym. To tylana oś stabilizuje pojazd w zakręcie. Kierowcy muszą także pamiętać o nienadużywaniu świateł przeciwmgielnych. Przednie światła przeciwmgielne możemy włączyć tylko kiedy zazwalają na to znaki drogowe lub podczas mgły, natomiast tylne kiedy widoczność jest ograniczona na odległość mniejszą niż 50 metrów. Zdarzają się także wypadki z udziałem pieszych szczególnie poza terenem zabudowanym, na drogach bez pobocza. Często winę za za to ponoszą sami piesi, którzy w wielu przypadkach nie posiadają żadnego oświetlenia ani elementów odblaskowych. Należy także zadbać o odśnieżenie szyb i reflektorów w samochodzie przed rozpoczęciem jazdy. Zaśnieżone lampy mogą sprawić, że pojazd będzie mniej widoczny dla innych uczestników ruchu a zamarznięte szyby ograniczają widoczność kierowcy.
(Buk)