W pojedynczych przypadkach może się zdarzyć, że podczas pogrzebu zostanie uszkodzony nagrobek obok miejsca pochówku. W przypadku osunięcia się ziemi może np. dojść do zapadnięcia pomnika. Taka sytuacja mogła mieć miejsce w Gnieźnie. Co należy wówczas zrobić?
W 2020 roku, podczas pochówku na cmentarzu Św. Krzyża mogło dojść do uszkodzenia grobu obok. Jak informuje nas zarządca cmentarza, właścicielka pomnika twierdzi, że zapadł się grób należacy do jej rodziny. Sprawę zgłosiła na Policję i do Sądu. Zarówno jeden, jak i drugi podmiot umorzyły postępowania.
Skupmy się jednak na samym zdarzeniu i sposobie jego załatwienia. Zdaniem Administracji Gnieźnieńskich Cmentarzy właścicielka grobu, który uległ uszkodzeniu zgłosiła sprawę na Policję, jednak nie zwróciła się od razu do zarządcy nekropolii. Wykonała także naprawę pomnika na własny koszt. Firma kamieniarska skasowała za usługę prawie 2 tysiące złotych. Kobieta zwróciła się do AGC dopiero w 2022 roku z opłaconą już fakturą.
Jak wygląda proces naprawy pomnika w takim przypadku? W pierwszej kolejności powinniśmy niezwłocznie udać się do zarządcy cmentarza, jeszcze przed naprawą grobu. Warto wykonać także dokumentację fotograficzną w obecności zarządcy. Jeżeli okaże się, że powodem zapadnięcia nagrobka faktycznie było wykopanie dołu pod pochówek tuż obok, administrator wykona naprawę na własny koszt lub skorzysta z ubezpieczenia. Jeżeli natomiast najpierw wykonamy naprawę nagrobka, a później zgłosimy się do zarządcy, ten ma prawo odmówić pokrycia kosztów.
Takie przypadki zdarzają się sporadycznie, jednak jeżeli zdarzy się taka sytuacja, zazwyczaj jesteśmy w stanie wykonać naprawę we własnym zakresie lub pokrywamy to z polisy ubezpieczeniowej – mówi Przemysław Piechocki z Administracji Gnieźnieńskich Cmentarzy. Sprawa, którą Pan przytacza miała miejsce w 2020 roku i od początku była poprowadzona złym torem. Postępowanie prowadzone przez Policję i Sąd zostało umorzone, więc ciężko z tym dyskutować skoro organy prawa tak zdecydowały. Gdyby było inaczej, musielibyśmy pokryć koszty naprawy nagrobka.
Przemysław Piechocki mówił także o próbie wyłudzenia pieniędzy przez właścicielkę grobu. Dlaczego? Ponieważ w owym czasie koszt usługi naprawy tego typu uszkodzenia wynosił w Gnieźnie od 800 do 1 000 zł.
Ciężko nazwać to inaczej, niż próbą wyłudzenia – dodaje Administrator Gnieźnieńskich Cmentarzy. Od samego początku deklarowałem, że moja firma może we własnym zakresie i na mój koszt wykonać stosowne naprawy. Pani jednak postanowiła zrobić po swojemu i oczerniać mnie na wszystkich możliwych forach. Szkoda, że nawet na takich przykrych rzeczach niektórzy ludzie próbują ugrać pieniądze. Domyślam się też, że informacja o traumie i odbiciu się na zdrowiu męża nie jest bezcelowa.