Tematem konferencji prasowej posłanki Pauliny Hennig-Kloski był proces wprowadzania wód popłucznych do Jeziora Winiary oraz nadchodzących zmian w tym zakresie, wynikających z nowelizacji prawa wodnego.
Kilka lat temu przeprowadzono nowelizację prawa wodnego – mówi posłanka Paulina Hennig-Kloska. W efekcie zmieni się już wkrótce zarządzanie wodami popłucznymi tj. wodami wykorzystywanymi do płukania instalacji przemysłowych, charakteryzującymi się podwyższoną zawartością żelaza. Aktualnie, tego typu zasoby wodne, wprowadzane są do Jeziora Winiary, w ilości 270 metrów sześciennych na dobę. Proces ten reguluje pozwolenie wodno-prawne, które wygaśnie od 5 listopada tego roku. W konsekwencji tzw. wody popłuczne zostaną skierowane wprost do Strugi Gnieźnieńskiej i dalej do rzeki Wełny, a Jezioro Winiary, zwane potocznie „Łazienkami”, utraci szansę na zasilanie wodami popłucznymi.
W opinii posłanki nikt dotąd nie sprawdził jak opisana sytuacja wpłynie na poziom wody w Jeziorze Winiary i czy będzie w istotny sposób wpływała na zasoby wodne, połączonych z „Łazienkami”, pozostałych gnieźnieńskich jezior.
W związku z powyższym parlamentarzystka zwróciła się do dyrektora Bogumiła Nowaka z Okręgowego Zarządu Przedsiębiorstwa Wody Polskie w Poznaniu z pytaniem, czy Wody Polskie analizowały wpływ takiej zmiany na jeziora gnieźnieńskie? Zdaniem posłanki, warto poczekać na odpowiedź Wód Polskich, bowiem jest jeszcze trochę czasu na podjęcie właściwych kroków w tej sprawie i koniecznych inwestycji.
Jeden komentarz
A która firma w Gnieźnie płucze instalację przemysłowe w łazienkach?