Z ustaleń gnieźnieńskich radnych wynika, że Zakład Zieleni Miejskiej nie miał zgody na wycinkę drzew w okresie lęgowym a wniosek o taką zgodę złożył dopiero po publicznych protestach. Doszło także do innych naruszeń prawa. O komentarz w sprawie poprosiliśmy zarówno adwokata, jak i Prokuraturę.
Kilka tygodni temu wspólnie z radnymi Angelika Ślachcińska, Olga Gandurska i Artur Kuczma przeprowadziliśmy niezapowiedzianą kontrolę w Zakładzie Zieleni Miejskiej dotyczącą rewitalizacji Parku Piastowskiego na Wenei.
Choć bezzasadnie odmówiono nam przekazania wszystkich dokumentów dot. tej inwestycji, to udało się ustalić następujące kwestie:
-
ZZM nie miał zgody na wycinkę drzew w okresie lęgowym a wniosek o taką zgodę złożył dopiero po publicznych protestach,
-
ZZM nie poinformował Wydziału Ochrony Środowiska o tegorocznej wycince drzew, kontrola drzewostanu po rozpoczęciu wycinki pozwoliła na uratowanie raptem jednego drzewa,
-
ZZM twierdzi, że topole zagrażały bezpieczeństwu, choć w ciągu 10 lat nie stwierdzono na Wenei żadnej szkody, a od nawałnicy z 2017 toku nie padło żadne drzewo.
W zeszłym tygodniu odbyło się spotkanie, na którym zapewniono nas o polepszeniu sposobu komunikacji ZZM i kierownik M. Kani z radnymi oraz przekazywaniu mieszkańcom informacji o "zielonych" inwestycjach w sposób bardziej transparentny.
Liczymy na to.
Czytelnik, który zgłosił do nas temat widzi w tego typu działaniu inne zagrożenie.
Zgodnie z prawem, aby wyciąć drzewo na własnej działce, muszę wystąpić o pozwolenie – mówi Czytelnik. Teraz, czysto teoretycznie, mogę najpierw je wyciąć i to w okresie lęgowym ptaków, a dopiero później wystąpić o pozwolenie. Jeżeli ktoś będzie chciał mnie ukarać, mogę powołać się na precedens z Zakładem Zieleni Miejskiej w Gnieźnie i rewitalizacją Wenecji. W końcu chyba nie jestem gorszy od samorządu i mam takie same prawa?
Generalnie usunięcie drzewa lub krzewu wymaga wcześniejszego zezwolenia, nawet z prywatnej posesji właściciela nieruchomości – mówi adwokat Radosław Szczepaniak. Wynika to wprost z treści art. 83 ust. 1 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody. Za niezgodne z prawem wycięcie drzewa grozi kara administracyjna. Wysokość tej kary to dwukrotność opłaty za wycinkę drzewa, która uzależniona jest od gatunku drzewa oraz obwodu pnia. Jeżeli ktoś chce najpierw usunąć drzewo, a później złożyć wniosek o zezwolenie, to taka kolejność nie jest prawidłowa. Jest tylko jeden wyjątek, który uprawnia do usunięcia drzewa przed uzyskaniem zezwolenia. Dotyczy to stanu wyższej konieczności, np. jeżeli pilnie zagraża to bezpieczeństwu.
Warto także zwrócić uwagę na inny aspekt. Dochodzi do kuriozalnej sytuacji kiedy to radni, którzy nie głosowali za odrzuceniem planu wycinki drzew na Wenecji teraz nagle promują się jako obrońcy ściętych już dorodnych okazów. Teraz – kiedy jest już na to za późno. Jak widać rozpoczyna się kampania wyborcza, a tym samym "chorągiewki powiewają w tę stronę, w którą wieje wiatr".
6 komentarzy
Jestem za tym aby wycinać topole.One tylko zanieczyszczają wodę i niszczą chodniki. W ich miejsce posadzić dęby, lipy, buki i inne drzewo ozdobne.
Zjęcie 6 przedstawia sytuację obiektywnie wycieli zdrowe i duże okazy a zostawili krzywe drzewa-złodziejstwo w biały dzień. DO TYCH FAKTÓW NIECH SIĘ ODNIOSĄ poKEMONY.
Zobaczcie na zdjęciach. Wycięto całą masę zupełnie zdrowych drzew! Wycięto je W samym środku NASZEGO miasta Gniezna . I to jeszcze w parku. Pytam sie . to gdzie w końcu te drzewa mogą sobie rosnąc ? Na polach poza miastem ???? Gdzie mają gniazdować ptaki? Na balkonach bloków ? Gdzie my mieszkańcy mamy szukać cienia ? w piwnicach ? Kto ma dla nas ludzi produkować tlen ? Samochody?
Akurat Boguś przybił rękę do pomnika przyrody.A jeśli chodzi o stan drzew to proszę zauważyć jak dużo z nich było chora
Co wy zrobiliście z Weneją???Za taką wycinkę powinien być kryminał ,sprawa powinna trafić do telewizji i ktoś z zleceniodawców tej złodziejskiej wycinki trfić do Gębarzewa.Pan Boguś pprzybił sobie dłoń do drzewa które już jest wycięte. Zniszczyliście przyrodę bezpowrotnie mimo protestów ludzi ,niszczycie miasto sprzedając je po kawałku,degradujecie je poprotsu ,co tylko weźmiecie w swoje łapy to niszczycie najlepszym przykładem jest Wenecja.
Szanowni radni pytam się gdzie byliście jak na Wenecji padły ryby, gdzie byliście jak zepsuto budowę nowej drogi ul. Wolności, gdzie jesteście z interwencja w sprawie wyprzedawania majątku miasta, kto wyjaśni TBS. Na te wszystkie odpowiedzi mogę udzielić sam sobie odpowiedzi, przypuszczam, że są zbyt mało medialne. A okres lęgowy zaczyna się od marca do października jak by ktoś pytał