W niedzielę, 26 grudnia, w Czerniejewie doszło do zderzenie dwóch samochodów osobowych. Kolizja była wręcz książkowym przykładem niedostosowania prędkości do panujących warunków drogowych.
Do zdarzenia doszło na wjeździe do Czerniejewa od strony Wierzyc. Kierowca samochodu marki Porsche Cayenne nie zachował należytej ostrożności podczas wykonywania manewru wyprzedzania i doprowadził do zderzenia z samochodem marki Renault. Niemieckie auto wypadło z drogi i zatrzymało się na poboczu.
Szczęśliwie w zdarzeniu nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Warto zwrócić uwagę na stan drogi, widoczny na nagraniu oraz to, że Porsche wyprzedzało na łuku. Przy panujących warunkach kierowca wykazał się dużą lekkomyślnością, którą przepłacił tylko rozbitym autem.
8 komentarzy
kierowca oczywiście że niewinny. spał wtedy. nie po to wydał tyle kasy na takie auto żeby jeszcze musieć myśleć podczas jazdy. to elfy pod maską powinny się starać. pan tylko kupił.
taki idiota powinien stracić prawko dożywotnio
Jechalem dzis tA droga 2razy plugopiaskarka jechala w strone wierzyc ale tylko jechala????wstyd????Poprostu wstyd????a pan z porShe na letnich bez zapewne doswiadczenia ????jezdzic zima to trzeba niestety umiec . Dobrze ze nikomu nic sie nie stalo. Ale naprawde uwazajcie na ten odcinek drogi bo jest niestety fatalny . Pozdrawiam
prawdziwy z Ciebie Bobek
Winny Oczywiście jest samochód oraz producent, KTÓry nie wysposażył samochodu w system ostrzegania przed kolizją, opon z kolcami oraz brak katapultujących siedzeń ze spadochronem. Kierowca oczywiście nie zawinił w tym przypadku, jednakże należy pamiętać o tym że jeżeli ma się niezbyt rozgarnięte auto (żeby nie powiedzieć głupie), trzeba uważać, nie wszystkie auta nauczyły się wyprzedzać tym bardziej w takich warunkach, dlatego my jako ludzie musimy je nieustannie szkolić oraz chamować te nonszalanckie skłonności naszych czterokołowych przyjaciół.
Dobrze, że jest zapis. W naszych sądach pewnie by uznali winę Renault
I co może to wina kierowcy? Gdzie ZARZĄDCA drogi który już od tygodnia nic z lodem na drodze nie zrobił?
Głupi dureń z Prosiaka… już myślał ze poleci a jednak nie