Kosmos wydaje nam się otwartą przestrzenią, w której nic nam nie zagraża. Jest wręcz przeciwnie. Wystarczy tylko wymienić promieniowanie kosmiczne albo chociażby wiatr słoneczny. Nie zawsze pamiętamy o tym, że gdyby nie otaczająca nas atmosfera, to wiatr taki mógłby nam poważnie zagrozić.
Tematem tym zajęli się na większą skalę polscy naukowcy. Mają przeprowadzić samodzielnie pierwszy eksperyment w ramach misji amerykańskiej agencji NASA. Coraz więcej zresztą osób interesuje się tymi tematami i to nawet bardziej aniżeli grami online i tym jak pozyskać bonus bez depozytu za rejestrację. Dzięki więc wspomnianemu projektowi będziemy mogli w końcu dowiedzieć się trochę dokładniej, czym konkretnie jest wiatr słoneczny i jak będzie na nas oddziaływać. Może to być kluczowe znaczenie dla rozumienia tego, jak funkcjonuje słońce i oddziałuje na cały nasz układ.
Czy słońce jest tak spokojne, jak się nam wydaje?
Błędne jest rozumowanie, które zakłada, że słońce to obiekt bardzo spokojny. Jest to tylko pozór, bo niewiele potrafimy dostrzec. W rzeczywistości jednak powierzchnia tej ognistej kuli będzie miejscem, gdzie zachodzą częste i gwałtowne zmiany. Ta kluczowa dla nas gwiazda emituje przecież nie tylko i wyłącznie światło. W przestrzeń kosmiczną nieustannie wyrzuca namagnesowaną plazmę. W jej składzie znajdują się cząstki naładowane elektrycznie. Są to elektrony, jądra wodoru, czyli protony, a także cząstki alfa. Poza tym występuje także niewielka ilość najcięższych pierwiastków.
Czym jest wiatr słoneczny?
Jeżeli chodzi o wiatr słoneczny, to będzie on się zaczynać na granicy tak zwanej korony słonecznej. Będzie się rozchodzić promieniście w każdym kierunku. Z kolei jego zasięg będzie wyznaczać granice heliosfery. Pamiętajmy też, że co jakiś czas od słońca będą się odrywać większe obłoki materii. Wyrzuty plazmy, które będą niesione przez wiatr słoneczny jeżeli zderzają się z ziemską magnetosferą, będą wywoływać burze magnetyczne. To one właśnie uszkadzają linie energetyczne lub satelity.
Z kolei tak przepiękna dla wszystkich zorza polarna to będzie nic innego jak cząstki wiatru słonecznego, które wnikają do magnetosfery w rejonach podbiegunowych. Wtedy właśnie powstaje ten zachwycający efekt. Ciekawostką jest to, że pierwszy raz brzmienie wiatru słonecznego udało się zarejestrować w 2020 roku. Dokonała tego sonda Parker Solar Probe. Jej właśnie udało się uchwycić dźwięk naładowanych cząstek uwalnianych z korony słonecznej.
Wpływ wiatru słonecznego na ziemię
Heliosfera jest, więc wypełniona gazami i razem z wiatrem słonecznym stanowi taką swoistą bańkę, która rozciąga się stukrotnie dalej od słońca, aniżeli orbita ziemi. Oczywiście jest to także jedyne nam znane miejsce w całej przestrzeni kosmicznej, gdzie bez żadnych wątpliwości funkcjonują organizmy żywe. Oczywistym, więc wnioskiem jest, że jeżeli lepiej uda nam się poznać heliosferę, to łatwiej będzie nam zbadać inne układy planetarne w kontekście poszukiwania życia.
Projekt GLOWS częścią misji NASA
Gdy chodzi, więc o wspomniany projekt GLOWS, to jest on elementem misji NASA, a ta z kolei nosi nazwę Interstellar Mapping and Acceleration Probe (IMAP). Udział w niej biorą najbardziej cenieni eksperci od heliosfery z całej Europy i Stanów Zjednoczonych. Obok najważniejszych instytucji naukowych takich jak Uniwersytet Princeton, w tym znakomitym gronie znalazło się również Centrum Badań kosmicznych PAN. Nie byłoby to oczywiście możliwe, gdyby nie wieloletnie inżynierskie doświadczenie w przygotowywaniu instrumentów badawczych, chociażby dla Europejskiej Agencji Kosmicznej.