Weronika ma 23 lata. Walczy z bardzo rzadko spotykanym u kobiet w jej wieku nowotworem. Przeszła zabieg usunięcia nerki i chemioterapię. Pojawiły się jednak przerzuty na wątrobę i płuca. Szansą jest immunoterapia, jednak jej koszt przewyższa możliwości finansowe rodziny. Podejmowane są próby objęcia Weroniki programem umożliwiającym refundowaną immunoterapię.
Po ciężkiej operacji przyjęłam cykl chemioterapii, która bardzo osłabiła mój organizm. Niezliczona ilość nieprzespanych nocy, ogrom bólu, strachu i niepewności. Przetrwam wszystko, byle tylko nie stracić nadziei, byle nie musieć zostawić mojego męża oraz wszystkich bliskich mi osób.
Przez wiele miesięcy szukałam pomocy u specjalistów, którzy nie potrafili znaleźć przyczyny mojego pogarszającego się stanu zdrowia. Po operacji usłyszałam diagnozę o raku miedniczki nerkowej, której się nikt nie spodziewał i nie brał takiej opcji pod uwagę. Jestem pierwszym przypadkiem w tak młodym wieku z takim rozpoznaniem. W moim organizmie miesiącami rósł śmiertelnie niebezpieczny guz! A ja o nim nie wiedziałam, nie mogłam szukać ratunku…
11 lutego 2021 roku przeszłam operację usunięcia lewej nerki. W szpitalu spędziłam kilkanaście ciężkich dni związanych z zabiegiem jak i leczeniem chemioterapią. Po zakończonym cyklu leczenia pojawiły się przeżuty na wątrobę i płuca. Pojawiła się propozycja leczenia immunoterapią, która prawdopodobnie nie będzie refundowana. Nie poddam się ,dopóki jest nadzieja będę walczyć.