Po raz kolejny w Jeziorze Jelonek doszło do przyduchy. Okoliczni mieszkańcy są jednak innego zdania.
Po raz kolejny poziom tlenu w Jeziorze Jelonek spadł tak bardzo, że doszło do przyduchy. Dzisiaj z akwenu usunięto ponad 4 tony śniętych ryb. Uciążliwy zapach wyczuwalny był nawet kilkaset metrów od jeziora. Okoliczni mieszkańcy po raz kolejny jednak wskazują na inną możliwą przyczynę tej sytuacji.
Od lat mówi się, że przyducha na Wenecji występuje w nietypowych okolicznościach – mówi Pan Marek, mieszkaniec ul. Cierpięgi. Nigdzie indziej nie ma przyduchy a tutaj jest. Ludzie to łowili ryby, ja także. Od lat łowię. Ostatnio dużo padało więc skąd przyducha? Tu zawsze przyducha jest po długich lub większych deszczach. Czyli co? Do jeziora przybywa wody i wtedy ryby sną? To chyba w drugą stronę działa. Ale jeżeli przelewa się kolektor ściekowy, to już by pasowało. Zawsze tak jest kiedy do kanalizacji trafia więcej wody i nagle kilka dni później ryby sną. Wędkarze się lepiej znają niż urzędnicy. Z za biurka ciężko ocenić jaki jest stan jeziora. Ile razy ktoś tu się pojawia? Miliony wydali na to jezioro i co? Co się zmieniło? Można tu wejśc do wody? Nawet ryb nie wolno łowić. Te ścieki przecież czuć. Za pierwszym razem jak była przyducha, jeszcze jak był prezydent Kowalski, to strażacy nie napowietrzali jeziora tylko topili pływające fekalia.Oczywiście oficjalnie ustawili się w tym miejscu, żeby napowietrzać jezioro jednak dziwne, że nie zjechali wygodnie na cypel przy pizzerii czy zjazdem koło kurii tylko ustawili się właśnie od strony kolektora ściekowego.
Do napowietrzenia jeziora zadysponowano w niedzielę trzy zastępy Straży Pożarnej. Przy takiej wielkości akwenie niewiele to jednak daje, tym bardziej kiedy większość ryb już padła.
Przyducha pojawiła się także kilka tygodni temu w stawie na os. Kazimierza Wielkiego, w 2018 roku w Jeziorze Świętokrzyskim oraz w 2014 i 2015 roku w Jeziorze Jelonek.
21 komentarzy
Jak tlen ucieka z wody, gdy jest niskie ciśnienie powietrza to chyba wystarczy z trzy butle z tlenem w tym czasie otworzyć… pod wodą jeziora i akwen w ten sposób dotlenić. Czy się mylę ? Przecież stacje pogodowe w Gnieźnie są i wiadomo jakie w danym dniu jest ciśnienie powietrza !
Jeśli tacy urzędnicy będą zarządzać jeziorem tak jak zielenią miejską to nie dziw ,że ryby zdychają wytnijcie Weneję i wlejcie jeszcze więcej szamba do jeziora tylko to potraficie efekt będzie imponujący wszystkie ryby zginą z waszą pomocą.Ludzie popatrzcie co urzędnicy robią nie mają pojęcia o przyrodzie wycinają wszystko co mogą a nawet więcej i tylko beton przykład ,,Teatr ,, zamiast zrobić akcję nasadzeń dla miasta robią wycinę dla miasta i nikt za to nie odpowiada HAŃBA….
Nieudacznicy bez odpowiednich wykształceń przy korycie i to tak potem jest ! Kasę brać to tak u ślizgać się na pomysłach innych , typowe peowskie myślenie
Żaden porządny zarządca lub gospodarz nie pozwoli sobie na to by w jego oczku lub stawie umierały RYBY!
Jak zwykle , hałas w mediach a peowczyki po cichu robią swoje , a może te ryby zostały podrute ? Peowczyki są znane z zatruwania ŚRODOWISKA i siania fermentu. Czekać teraz JAK za dwa , trzy miesiące będą krzyczeć że uratowali Wenecję!ech , te ich ruchy do PRZEWIDZENIA…
Taki jest szacunek do przyrody! zwierzęta giną na drogach , w wodzie , w powietrzu ale społeczeństwo się z tym nie liczy , pewne wartości niestety zanikły . Nikt nie pochyli głowy nad ŚNIĘTYmi rybami , nad przejechanym na drodze LISEM czy sarną , zaśmieca się lasy , wycina drzewa , betonem zalewa się wszystko co się da…. Dokąd ZMIERZA dumne miasto Gniezno ? Wszyscy jesteśmy spokrewnieni , ludzie , drzewa , zwierzęta , POWIETRZE , dbajmy o to.
Te ryby zdechły bo w czasie ulewnego, nawalnego deszczu doszło do czasowego przepełnienia kolektora płynącego ze Skiereszewa. A jak tak się dzieje, śmierdzące i trujące ścieki z kolektora kanalizacyjnego Skiereszewa „awaryjnie” wlewają się do strugi wpływającej do jeziora Jelonek. Nik nie chce się głośno do tego przyznać. Ale właśnie tak działa „ekologiczne odprowadzanie ścieków” w Gnieźnieńskich Wodociągach ! Ktoś z władz Gniezna chciał zaoszczędzić milion złotych i zrobił to, ale kosztem środowiska !
4 tony ryb ? To katastrofa ekologiczna !
Dla wszystkich ludzi, którzy lubią duzo gadać i narzekać mam złą wiadomość wody z wenecji nie da się upuścić ani pogłębić bo to pociągnie za sobą skutki uboczne takie jak osunięcie się katedry i pobliskich domów. Zapoznajcie się z historia gnieznq i zobaczycie, że wszystkie jeziora były kiedys połączone a od chrobrego biegnie podziemny strumien
Proponuję wyłowić siecią z tego jeziora wszystkie ryby. Jak już w ogóle w tym akwenie nie będzie ryb to i problem śnięcia ryb zniknie. A, że woda będzie w nim dalej zatruta to już inna bajka.
Poniewaz zazwyczaj podczas deszczu jest niskie ciSnienie, Wtedy Nic ?z gory? na Wode nie cisnie i tlen z niej Ucieka, woda ktora spada podczas deszczu jest bez tlenu. Akurat na jezioRze jelonek Dzien przed przyducha zakwit w Wodzie opadl na dno co tez sie do tej przyduchy dodatkowo przyczynilo.
Stawek na Winiarach to Miasto Gniezno POTRAFIŁO PORZĄDNIE WYCZYŚCIĆ WYBIERAJĄC MUŁ SPECJALNĄ KOPARKĄ AŻ DO SAMEGO DNA. nO ALE TAM bUDASZA PROSIŁ O TO SAM kUJAWA Z sld WIĘC PREZYDENT MUSIAŁ TO ZROBIĆ. ALE JEZIORA jELONEK TO JUŻ PAN bUDASZ NIE POTRAFI DOKŁADNIE WYCZYŚCIĆ I POGŁĘBIĆ bo ……. No właśnie Bo co ? Bo musi jeszcze raz zrobić Dolinę Pojednania ?
ICHTIOLOG . a możesz nam wytłumaczyć dokładniej w szczegółach, dlaczego w czasie deszczu tlen „ucieka ” z wody? bo jakoś jako laik nie potrafię tego wywodu zrozumieć !!
Nie podniecaj się bojowniku jarka
No to jeziorko wyczyszczone ….. 🙁
Zalać betonem i spokój , to przecież najlepiej się sprawdza
I oczywiście po fakcie ktoś się zajął napowietrzaniem akwenu,a ciekawe kto jest odpowiedzialny za to jezioro?Może jakiś biurokrata i to pewnie niejeden,ale oni nosa zza biurka nie wystawiają.Oczywiście nikt za to nie zostanie pouczony,a zwierzęta zginęły w męczarniach.Może włodarze Gniezna odpowiedzą dlaczego ich pracownik nie dopilnował swoich Obowiązków?
na klopoty najlepszy trzaskowski
Coś kiepsko z opóżnieniem „DZIAŁAJĄ „włodarze”,pomimo lekcji sprzed 5-lat.Nie można było wcześniej??Może patrzyło się w koszty???Nieudacznicy,ale takich tam sobie WYBRali
Najpierw drzewa , potem ryby i tak po kolei ….i nikt z tym nic nie robi , tak lewaki niszczą przyrodę, za to powinny polecieć głowy! Przecież kupę kasy dano na to coś co niby napowietrza wodę i co ? Jaja jak berety ! Wy za to wszystko kiedyś odpowiecie.
Jezeli sie nie znacie to sie nie wypowiadajcie. PrzYducha przycHodzi po deszczach poniewAz zazwyczaj jest wtedy niskie cisnienie i tlen ucieka z wody.