We wtorek o godz. 15.00 służby ratunkowe otrzymały informację o dachowaniu samochodu osobowego w Działyniu. Do akcji wysłano Policję, Pogotowie Ratunkowe oraz Straż Pożarną z Gniezna i Kłecka.
Nie był trzeźwy! Zamiast siedzieć w domu, wsiadł za kierownicę Opla Astry. Mowa o 46-letnim kierowcy, mieszkańcu gminy Kłecko, który kilka dni temu uszkodził 3 auta na jednej z posesji na Piekarach. O tym zdarzeniu pisaliśmy w artykule "Pijany, z sądowym zakazem uciekał Policji! Uszkodził 3 samochody!". Ten sam mężczyzna w Działyniu znów doprowadził do zdarzenia drogowego. Auto przeleciało kilkadziesiąt metrów, odbiło się i zatrzymało kilkadziesiąt metrów dalej z zbożu.
Kierujący z obrażeniami ciała został przetransportowany do szpitala w Gnieźnie. Był nietrzeźwy. Jak ustalili funkcjonariusze z Kłecka w jego organizmie było 3,5 promila alkoholu. Gdy 46-latek wyzdrowieje odpowie za jazdę z prędkością nie zapewniającą panowania nad pojazdem, złamanie sądowego zakazu i jazdę w stanie nietrzeźwości.
4 komentarze
Na następny dzień wrócił do domu i widziano go już jak jeździł samochodem i gdzie tw obietnice , że za to odpowie ? Brak słów..
Dostanie w nagrodę rentę socjalną z gminy plus 13 i 14
I zamiast do pierdla to go ponownie wypuszczą i dalej będzie jeżdził aż kogoś zabije!!!!!!!!!!
Wychodzi na to że dopiero jak kogos zabije to może sie za takiego wezna. Żałosne. Ja sie pytam czemu nie zabrali mu odgornie wszystkich aut? Czemu nie zamkneli go do wiezienia? Czy naprawde musza umierać ludzie zeby ktoś zauważył problem pijanych idiotow za kierownicą?? A pani ktora z nim jechała w aucie czemu mu na to pozwoliła. Dobrze wiedziała że jest pijany. Ja też powinno sie surowo ukarac.