Po dotarciu na miejsce okazało się, że doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Szczęśliwie ogień nie rozprzestrzenił się poza skrzynkę prądową. Doszło jedynie do silnego zadymienia klatki schodowej. Sytuację udało się szybko opanować. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
wydaje mi się, żejeden zastęp by wystarczył ! a co zostało by wysłane, gdyby doszło do innego pożaru lub wypadku? dyżurny oficer na rowerze z gaśnicą?