Wczoraj Sąd Okręgowy w Poznaniu zakończył proces mężczyzny oskarżonego o napaść z nożem i zranienie kilkukrotnie w klatkę piersiową sprzedawczyni w sklepie monopolowym przy ul. Roosevelta. Zdarzenie miało miejsce w kwietniu 2019 roku.
Mieszkaniec powiatu gnieźnieńskiego stanął pod zarzutem usiłowania zabójstwa. Prokurator w mowie końcowej zażądał kary 15 lat pozbawienia wolności oraz pozbawienia praw publicznych. Stało się jednak inaczej niż chciał oskarżyciel. Sprawa wyglądała bardzo poważnie z racji doznanych przez kobietę obrażeń ciała w okolicach klatki piersiowej. Na szczęście urazy jakich doznała pokrzywdzona nie były bezpośrednio niebezpieczne dla jej życia.
Wedle polskich przepisów prawa karnego odpowiedzialność za usiłowanie jest taka sama jak za dokonanie przestępstwa. W przypadku zabójstwa kodeks przewiduje karę od 8 do 15 lat pozbawienia wolności, karę 25 lat pozbawienia wolności do dożywocia. Przestępstwo zabójstwa lub też jego usiłowania jest jednym z najciężej karanych w Polsce.
Sąd Okręgowy w Poznaniu uznając winę oskarżonego wymierzył mu minimalną karę 8 lat pozbawienia wolności. Jak udało nam się usłyszeć od obrońcy oskarżonego, adwokata Jędrzeja P. Kwiczora: Nie będę komentował przebiegu całego procesu. O ile śledztwo z różnych względów było bardzo długie to sam przewód sądowy przebiegł bardzo sprawnie. Sąd w znacznej części podzielił argumentację obrońcy co do wymiaru kary i wymierzył wyrok w dolnych granicach ustawowego zagrożenia. Nie pozbawił też mojego klienta praw publicznych, co w realiach niniejszej sprawy byłoby całkowicie bezzasadne. Po zapoznaniu się z uzasadnieniem rozstrzygnięcia z pewnością zostanie złożona apelacja, gdyż mimo wymierzenia najniższej kary, pewne rzeczy wymagają pogłębienia – dodaje tajemniczo Kwiczor. Sprawa jest bardzo złożona. Pragnę podkreślić, że mój klient w sposób niezwykle szczery wielokrotnie wyrażał skruchę i przepraszał pokrzywdzoną, co nie jest regułą w podobnych sprawach.
Wyrok nie jest prawomocny.