Szczypiornistki KPR-u Kobierzyce wygrały silnie obsadzony turniej o Puchar Prezydenta Miasta Gniezna. Gospodynie przegrały wszystkie spotkania, zajmując tym samym czwarte miejsce.
W pierwszy meczu o turnieju “żółto-czarne” zmierzyły się z kobierzyczankami, późniejszym tryumfatorem zmagań. Do przerwy przegrywaliśmy 5:14. Ostatecznie KPR wygrał 9:34, dając nam solidną dawkę lekcji piłki ręcznej i sporo materiału do analizy. Później gnieźnianki w meczu o 3. miejsce musiały uznać wyższość warszawianek, przegrywając 26:29.
MKS PR URBIS Gniezno: Kobyłecka, Olejniczka, Konieczna – Kasprowiak 3+2, Niedzielska 0+1, Siwka 0+0, Sawicka 1+1, Giszczyńska 0+5, Chojnacka 2+3, Dolacińska, Bigoszewska-Jackowiak 0+1, Różewska 1+1, Rachela 0+0, Kaczmarek 0+2, Linkowska 2+9, Łęgowska 0+1.
Warto dodać, że najlepszymi zawodniczkami (MVP) naszego zespołu podczas pucharowych zmagań zostały uznane – Lidia Kobyłecka oraz Karolina Chojnacka.
W pozostałych meczach, będące na finiszu przygotowań do tegorocznych rozgrywek ligowych, zawodniczki KPR-u Kobierzyce potwierdziły, że są czołową drużyną Superligi z ubiegłego sezonu, i wygrały finałowe spotkanie ze Startem Elbląg 30:26 (pokonał w wcześniejszym meczu zespół ze stolicy Polski 37:29 ), tym samym zdobywając Puchar Prezydenta Miasta Gniezna, Tomasza Budasza.
Kolejność drużyn w końcowej klasyfikacji turnieju:
- KPR KOBIERZYCE
- EKS Start Elbląg
- UKS Varsovia Warszawa
- MKS PR URBIS Gniezno
3 komentarze
Bez rzutów niema BRAMEK. Ale żeby rzucać trzeba stworzyć pozycje. Również koleżankom. Ręczna to kolektyw, ale u nas tego BRAKUJE. Szczególnie u tak zwanych LIDEREK.!!!!
Dobrze by taki turniej był co rok. Tylko oprawa słaba. Co do MKSU to są w drużynie na rozegraniu zawodniczki grające bardzo egoistycznie. Przez co gry z kołem i skrzydłami brak. MKS lepiej wygląda jako drużyna gdy egoistki odpoczywają. GRA jest wtedy Płynna i Ciekawsza. Jak dojdzie ograne i pewność będzie OK.
Z mocnym rywalem JAK KOSZALIN, KOBIERZYCE zdobycz bramkowa minimalna. Bezmyslne rzuty LINKOWSLIEJ czy GISZCZYNSKIEJ to oddanie piłki rywalowi i strata bramek stąd tak wysokie PORAŻKI. Gdy rywal słabszy ta różnica JEST mniejsza. Było to widać w niedzielnym pojedynku z VARSOWIA. Po wejściu na parkiet LINKOWSLIEJ.Zespolowa Gra MKSU się posypała i zaczela się samolubna,, GRA,, Linkowskiej i,, FESTIWAL,, rzutów I atakow bez pomysłu.