Piłkarkom ręcznym MKS-u PR URBIS Gniezno nie udało się wywalczyć punktów w starciu z wiceliderem pierwszoligowej tabeli SPR-em Olkusz. Podopieczne trenerów Roberta Popka i Romana Solarka przegrały w sobotnim spotkaniu 24:28.
W drugiej partii gnieźnieńskie szczypiornistki starały się gonić wynik, lecz na niewiele się to zdawało. Gospodynie były w lepszej dyspozycji, co przekładało się na ich skuteczność w ataku. W 42. minucie olkuski zespół zdołał odskoczyć na siedem trafień. W późniejszej fazie spotkania podopieczne trenerów Roberta Popka i Romana Solarka niwelowały straty, ale nie starczyło czasu, by wyrównać. Mecz serią trzech bramek z rzędu zakończyła Karolina Kasprowiak, która tego dnia była liderką MKS-u.
Kolejne spotkanie gnieźnianki rozegrają już w najbliższą sobotę, kiedy to zmierzą się na wyjeździe z SPR-em Gliwice. Będzie to znakomita szansa na rehabilitację za porażkę w Olkuszu.
MKS PR URBIS Gniezno: Kobyłecka, Konieczna – Kasprowiak 8, Niedzielska, Siwka 1, Sawicka 1, Giszczyńska 3, Chojnacka, Bigoszewska-Jackowiak 1, Rachela, Walkowska, Matysek 4, Ślęzak 2, Łęgowska 4.
Trenerzy: Robert Popek i Roman Solarek
2 komentarze
Sił na15min. i po meczu. Gra się jedną 6-ka, brak zmian. Rozegrania ćwiczą tylko ATAK? bo w obronie,, DNO,,. Ręczna to gra zespołowa. Wszystkie zawodniczki muszą trenować Rzuty i OBRONĘ. ZMIENNICZKI chyba lepiej to opanowały. Brawo KASPROWIAK.
Przez 55min trener Popek trzyma na parkiecie zawodniczki które WRUCIŁY z mistrzostw na plaży. Czytaj,, wakacje W DOHA,,. A Sawicka I GISZCZYNSKA grają dla siebie kto więcej szczeli. Kiedy NIE ma już kim grać I jest 7 w PLECY wpuszcza tzw. REZERWY i wynik się poprawia ale brakuje CZASU.