Marek Suski – szef Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów i Witold Czarnecki – poseł na Sejm z ramienia PiS-u odwiedzili dzisiaj Gniezno. Parlamentarzyści podkreślili, że liczą na 6 lub nawet 7 mandatów w naszym okręgu wyborczym.
Witold Czarnecki kandyduje do Sejmu z drugiego miejsca w okręgu nr 37. Polityk bardzo optymistycznie i z nadzieją patrzy na wyniki zbliżających się wyborów. Kiedyś były w tym okręgu dwa mandaty – mówi Witold Czarnecki. Wydawało się, że trzy mandaty na dziewięć będzie trudno zdobyć. Udało się je zdobyć. Ostatnio na dziewięć zdobyliśmy pięć mandatów. To bardzo wyraźny wzrost i liczę, jestem prawie pewien, że zdobędziemy sześć mandatów. Tak dobra drużyna zbudowana między innymi z pięciu posłów i wojewody Hoffmana pozwala mieć nadzieję, że te sześć mandatów zdobędziemy. Wierzę też głęboko, że pan Robert Gaweł, którego bardzo wspieramy, też zdobędzie mandat, chociaż muszę powiedzieć jasno, że to nie jest łatwe. Myślę, że wsparcie premiera Morawieckiego, który był w Gnieźnie bardzo ładnie przyjęty oraz dzisiaj wsparcie ze strony jego ministra Marka Suskiego pomoże nam te nasze plany zrealizować. Wierzę w to głęboko. Prawie wszyscy wierzą, że mandat zdobędą. To nam daje wierzyć, że będziemy zbierać głosy we wszystkich powiatach, bo każdy powiat ma silnego kandydata. Przy wybitnym farcie może być nawet siedem mandatów.
5 komentarzy
Życie pokaże, głosowanie jest każdego sumieniem i wyborem. W czym pięknieje? W parkingach i zadłużonym mieście.
Nie głosować na PiS, bo to wszystko co dobre mamy w Gnieźnie, doprowadza do ruiny. Byle nie Pis. Pani Hennig-Kloska owszem. Kobiety,GNIEZNIANKI głosujecie na kobietę !
To nie czytaj! A jak chcesz zobaczyć łajzę to popatrz w lustro.
Zdejmij ie tą KLUSKE bo nie będę was czytał przez tą łajze
„Z podziwem patrzę jak Gniezno pięknieje, rozwija się. ” – tak, panie Suski, zapewne dlatego, że Gnieźnianie nie chcieli na prezydenta ani gawła, ani kamińskiego. A na pana partyjnych kolegów głosować nie będę, bo posłowie i senatorowie są od tego, żeby pilnować jakości stanowionego prawa, a nie głosować nad ustawami łamiącymi konstytucję, i to często niezgodnie z procedurami czy wręcz oszukując. dolata i gaweł, nauczyciele, poparli idiotyczną ustawę o oświacie (przy okazji działając na szkodę własnego miasta, które musiało wydać na nią mnóstwo pieniędzy), a Ostrowski ustawę o sieci szpitali.