Zgodnie z przewidywaniami, czwartkowe derby Wielkopolski pomiędzy K.S.AP-Poznań i MKS-em PR URBIS Gniezno dostarczyły ogromu emocji. Było ostro, zacięcie i kontrowersyjnie. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem poznanianek 33:30.
Druga połowa rozpoczęła się od bramki Agnieszki Siwki. Chwilę później zripostowały miejscowe. I znów zaczął się okres bardzo wyrównanej i emocjonującej batalii. Nie brakowało gry na pograniczu fauli i brutalnych zagrań. W jednym z nich mocno ucierpiała Jagoda Linkowska, która po spotkaniu nie ukrywała, że jest niesamowicie obolała. Były nerwy i ambitna walka do samego końca. Ostatecznie gnieźnianki musiały uznać wyższość przeciwniczek, które triumfowały 33:30.
Był to ostatni mecz sezonu 2018/19. MKS PR URBIS Gniezno kończy go na szóstym miejscu w tabeli I ligi kobiet gr. A. Wszystkim kibicom, którzy dopingowali nas w Poznaniu, a także podczas pozostałych spotkań serdecznie dziękujemy!
K.S.AP-Poznań: Przebierała, Czyż, Rzeczycka – Sowa (3), Matyja (3), Matysek (2), Kliszcz, Karasiewicz (1), Siemko (1), Maziarz (1), Kowalaszek, Wosińska (1), Chełminiak (5), Ziółkowska (15), Szajek (1).
MKS PR URBIS Gniezno: Kobyłecka, Wilkosz – Bielińska (1), Nowicka (4), Niedzielska, Siwka (4), Sawicka (7), Chojnacka, Dolacińska (3), Bigoszewska-Jackowiak, Rachela, Rybicka (1), Szczygielska (1), Walkowska, Linkowska (5), Łęgowska (4).
6 komentarzy
Byłem na każdym meczu i 1 próba DOGRANIA do koła była po20 min gry. Nowicka wcale Linkowska też Sawicka czasem mocno wymuszone.
I co Z TEGO? Kiedy ULUBIENICA trenera mimo braku sił,, pewnie stąd błędy,, GRA po 60 MIN schodzi tylko na kary. A może powinna grać tylko w ATAKU bo w obronie inne zawodniczki GRAJĄ pewniej i lepiej współpracują ze sobą.
Kto był to WIDZIAŁ.OD prawie 46min to gra MKSU w PRZEWADZE. I tracimy BRAMKI. Brak kilku schematów na TO rozegranie. Albo jak pisze Wachu rozegrania są,, SCHAPANE,,. A do koła grają tak, że ciężko złapać lub jak same się pogubiły.
MKS rozegrał b. dobry mecz. A szczególnie ZMIENNICZKI DOLACINSKA, JACKOWIAK, RACHELA. Gdyby grały do końca???? Legowska miała swój dzień. O porażce zadecydowały błędy SAWICKIEJ która odgrywała kołowej w trudnych sytuacjach z tego AP zdobyło 2 bramki. Leży też gra w przewadze rozegrania zapominają o koleżankach. A KOŁOWE nie mają czystych piłek. Przez co ich zdobycz bramkowa TO ZERO.
Mimo ostrej gry MKS grał dobre spotkanie szczególnie ZMIENNICZKI DOLACINSKA, Rachela, JACKOWIAK. Ciągle brak bramek W Przewadze ROZGRYWAJĄCE grają wtedy bardzo egoistycznie. A gra z kołem to wielkie ZERO. DOGRANIA Sawickiej w końcówce do kołowej
Sędziowie z POZNANIA tak samo w 1 rundzie. Co robi zarząd MKSU? Ręczna to nie szachy ale też NIE,,,MMA,,. Prawidłowe interwencje MKSu kończyły się 2 MIN.BRUTALNA,, GRA,, AP TYLKO rzutem wolnym czasem 2 min. A powinny kończyć się odrazu KARTKAMI.