Rafał Jurke, przewodnik turystyczny, miłośnik Gniezna i regionu pracuje nad książką, w której zawarte będą historie przestępstw, do których doszło w Pierwszej Stolicy przed 1939 rokiem. Udało nam się porozmawiać z autorem.
Mam to szczęście, że przez ponad 20 lat przybliżam turystom przyjeżdżającym do Gniezna historię naszego miasta, regionu i Polski. W ciągu tego czasu wielokrotnie przy różnych okazjach oprowadzałem także gnieźnian i jak to często bywa, jako mieszkańcy, nie zauważamy zmieniającej się wokół nas rzeczywistości. Różne wydarzenia, jeśli nie są szczególnie spektakularne, prędzej czy później ulegną zapomnieniu. Uznałem więc, że warto byłoby przypomnieć ten fragment historii naszego miasta, który z jednej strony emocjonuje, z drugiej często budzi niepokój, czyli kryminalne perypetie Gnieźnian. Dodam tylko, że nie będzie to powieść, a swego rodzaju relacja z tego co w sferze kryminalnej wydarzyło się od około połowy XIX wieku do 1939 rokuw Gnieźnie.
Jak idą prace nad "projektem"? Dotarcie do informacji sprzed lat nie jest przecież proste. Czy mieszkańcy Pierwszej Stolicy mogą w jakiś sposób pomóc?
Pomimo trudności w dotarciu do źródeł mogę chyba powiedzieć, że prace postępują. Staram się być w tym systematyczny i w dużej mierze to się udaje. Rzeczywiście dotarcie do informacji nie jest łatwe. Musimy pamiętać, że okres, który opisuję nie pozwala na dotarcie do świadków wydarzeń. Tych ludzi po prostu wśród nas już nie ma. Z konieczności muszę się odwołać do słowa pisanego. Jednak i tu napotykam na przeszkody. Najprościej byłoby skierować swoje kroki do Archiwum Państwowego, jednak i tu jest ogromna przeszkoda, nie zachowały się akta sądowe wydziału kryminalnego sprzed 1939 roku. Nawet wielka pomoc osób pracujących w naszym archiwum, szczególnie kierownika gnieźnieńskiego oddziału Pana Marka Szczepaniaka i Pana Grzegorza Konieczki, nie pozwoli przeprowadzić szczegółowej kwerendy, bo jak już wspomniałem nie zachowały się materiały dokumentujące wydarzenia sprzed wojny. Dostępna jest część akt policji pruskiej, które także odnoszą się bezpośrednio do Gniezna, jednak próba przeczytania odręcznego pisma ówczesnych funkcjonariuszy jest niezwykle czasochłonna. Jednoznacznie mogę stwierdzić, odkąd zacząłem przeglądać te źródła, że tak hołubiona w tamtym czasie kaligrafia jest tylko współcześnie podtrzymywanym mitem. Dlatego zwracam się z apelem do mieszkańców Gniezna o ewentualną pomoc w skompletowaniu materiału. W wielu domach znajdują się przecież rodzinne archiwa, które nie mają odzwierciedlenia w dostępnym publicznie zasobie. Korzystając z tej okazji jeszcze raz proszę Gnieźnian o ewentualne podzielenie się wiedzą o różnego rodzaju kryminalnych przygodach, które są im znane.
Czy planujesz kolejną część powieści? Jeżeli tak, to co chciałbyś w niej opisać?
Panie Redaktorze, zdecydowanie muszę stwierdzić, że nie będzie to powieść, a pewna forma kroniki kryminalnej Gniezna. Znajdą się w niej wszelkie dostępne mi kategorie przestępstw jakie były popełniane w Gnieźnie lub przez Gnieźnian. Z pewnych przyczyn znajdzie się tam także kilka występków, które tropione były przez gnieźnieńskich śledczych, choć nie zostały popełnione w naszym mieście. Są one jednak na tyle ciekawe, że uznałem, że warto je dołączyć do całości. Pewnym zaskoczeniem dla czytelników będzie bardzo bogaty indeks nazwisk tak sprawców jak i pokrzywdzonych w opisywanych przestępstwach.
Kiedy pojawi się powieść kryminalna o gnieźnieńskich zbrodniach?
Mam nadzieję, że w połowie przyszłego roku książka trafi do czytelników. Prace nad tekstem są zdecydowanie zaawansowane, co nie będzie przeszkadzało w ewentualnym jego rozszerzeniu gdyby Gnieźnianie odpowiedzieli na moją prośbę o pomoc w dotarciu do źródeł.
Panie Redaktorze, dziękuję za możliwość skierowania apelu o podzielenie się gnieźnian wiedzą o przeróżnych występkach, jakie popełnione zostały w naszym mieście i jeszcze raz proszę mieszkańców naszego miasta o pomoc w skompletowaniu materiałów.
5 komentarzy
no panowie piszący brawo wy ,czy któryś z tych ziejących nienawiścią komentator?w przeczytał ze zrozumieniem artykuł szczerze wątpię książka ma być spisem kryminalnego Gniezna sprzed wojny więc myślę że dzisiejsza polityka nie ma nic do tego a jeśli chodzi o przynależność do PiSu to z tego co wiem ten pan nadal się pokazuje w towarzystwie partyjnych kolegów więc może jest uczciwy że nie przyjął po
I co tam panie Rafale Jurke? Nie czyta pon reklamy o swojej pracy i nie ma pon odwagi cokolwiek odpowiedzieć na negatywne komentarze??? To jest właśnie domena gnieźnieńskiej prawicy spod szyldu PiS obu pseudo-posłów kretaczy. Ale na uroczystościach patriotycznych to wy judasze swoje piersi wypinacie do kamer !!! Szkoda,że byłem tak głupi i myślałem,że macie chociaż odrobinę Polskiego Honoru !!!
znam cię wielobarwny ptaszku więc gdybyś nawet sprzedawał te swoje książki na promocji po 99 groszy to bym nie kupił.wystrychneli cie na dudka towarzysze pisiorki to szukasz teraz pare złotych bokiem ale pisarzem to ty na milion % nigdy nie będziesz.może Krawczyk załatwi ci jakąś fuche ?
Faktycznie napisz pan książkę jak pan łasił się do PiS i co tam działo się za kulisami,bo to byłby obecnie bardzo ciekawy temat dla oszukanej prawicy gnieźnieńskiej i mający wielkie znaczenie dla przyszłości Gniezna. A przeszłość to my już mamy aż za bogatą i aż za czerwoną.
A może panie Jurke bardziej interesującą książką byłaby o tytule: NIE LUDZKIE PRZESTĘPSTWA W KPP GNIEzno Z POWODU ZLIKWIDOWANIA IZBY WYTRZEŹWIEŃ PRZEZ PO W 2006R ??? W tym czasie był pan lizakiem PiSu a więc w opozycji do rządzącej sitwy PO i nic pan nie słyszał o tej białoruskiej sytuacji w Gnz??? Lizaki i Judasze piszą książki-to znaczy,że już cienko pierdzą !!!