Dzisiaj ok. godz. 11.50 do Straży Pożarnej wpłynęło zgłoszenie o wypadku na drodze ekspresowej S5. Niestety służby ratunkowe miały problem z lokalizacją miejsca zdarzenia. Do akcji wyjechały zastępy z Gniezna, Modliszewa, Łubowa, Pobiedzisk oraz Kostrzyna.
Ze zgłoszenia wynikało, że na 16 kilometrze drogi ekspresowej w kierunku Żnina doszło do zderzenia busa z cysterną. W pierwszej kolejności zastępy Straży Pożarnej ruszyły więc w kierunku z Gniezna na Żnin, jednak okazało się, że na tym odcinku nie ma wypadku. Do akcji zadysponowano zastępy z poza naszego powiatu: Pobiedzisk i Kostrzyna. Ratownicy zlokalizowali rozbite samochody na wysokości miejscowości Wagowo. Okazało się, że kierowca busa uderzył w tył samochodu ciężarowego – cysterny. Kabina busa została zgnieciona, jednak kierujący był przytomny i opuścił pojazd o własnych siłach. Strażacy usztywnili odcinek szyjny kręgosłupa, a następnie przekazali poszkodowanego przybyłemu na miejsce Lotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu.
W miejscu zdarzenia ruch odbywał się na zwężeniu do jednego pasa. Dokładne przyczyny i okoliczności wypadku ustala Policja.
Pamiętajmy, że przy podawaniu dyżurnemu informacji na temat wypadku ważne jest bardzo dokładne określenie miejsca zdarzenia. Czasami warto skorzystać z nawigacji w naszym telefonie do określenia własnej pozycji.
6 komentarzy
W drugim wypadku w tyl stojacej w korku ciezarowki wbilo sie biale audi
Chwię przed godziną 16:00 zdażył się kolejny wypadek w tym samym miejscu – dlatego też ok 16:30 lądował śmigłowiec LPR. Droga S5 została zamknięta i wyznaczono objazd przez MOP Wierzyce. Auta które były za zjazdem na ten MOP zostały zawrócone przez policję i usunięte z drogi. Przyczyn oraz szczegółów drugiego wypadku nie znam.
W przypadku braku wolnego ambulansu, dysponowany jest śmigłowiec – który bądź co bądź, jest również karetką. Tylko że latającą. Służy do tego samego, co tradycyjna karetka. I kierujący nie musiał odnosić nie wiadomo jakich obrażeń, aby zostać przetransportowanym drogą lotniczą do szpitala. Po prostu – mogło się tak złożyć, że wszystkie pojazdy kołowe były „wyjechane” do zdarzeń, i pozostał pojazd latający.
„Kierujący nie odniósł większych obrażeń ” , więc po co śmigłowiec odleciał z nim do Poznania? Pan redaktor nie wiedział o tym ważnym fakcie?
Winna jest brawura i brak ostrożności. Kierowca ma obowiązek dostosować prędkość do warunków na drodze i widzieć wszystko co się przed nim dzieje. Jeśli jakiś kierowca się spieszy, trąbi to zachować szczególną ostrożność. Nigdy nie należy się przejmować tymi kierowcami, którzy są za nami i się spieszą. Jak zechcą to będą wyprzedzać. Na drodze ważna jest przede wszystkim ostrożność.
500m przed tym zwężeniem wydarzył się kolejny wypadek ok 15:55