O tęsknocie za obecnością, spotkaniem, a nie tylko zewnętrzną formą celebracji mówił w uroczystość Bożego Ciała Prymas Polski abp Wojciech Polak. Chodzi – jak dodał – o żywą świadomość, że Eucharystia jest sakramentem Bożej obecności i tej istoty nie mogła i nigdy nie może nam zastąpić wirtualna rzeczywistość.
Metropolita gnieźnieński przewodniczył Mszy św. i procesji eucharystycznej ulicami Gniezna. By umożliwić udział w liturgii jak największej liczbie wiernych Eucharystia celebrowana była przy ołtarzu polowym ustawionym przed katedrą gnieźnieńską.
Myślę, że dziś, gdy powoli wychodzimy z pandemii, gdy ustępują związane z nią ograniczenia, wraca w nas radość spotkania z Jezusem i świadomość, że bez tej eucharystycznej obecności, bez naszej z Nim obecności, bez tego spotkania, bez tej drogi, którą wraz z nami dzieli, wszystko, czego doświadczamy i czym żyjemy nie znajduje do końca sensu – mówił w homilii abp Polak.
Przyznał również, że wspomniane ograniczenia – brak procesji, spotkań i innych celebracji był dotkliwy i budził tęsknotę, jednak nie tylko o te zewnętrzne formy powinno nam chodzić.
Chodzi o istotę rzeczy, o spotkanie, chodzi o obecność, której nie mogła i nie może nam nigdy zastąpić wirtualna rzeczywistość. Chodzi o żywą świadomość, że Eucharystia jest sakramentem Bożej obecności, że tu jest Pan. Z Nim idziemy. Jego niesiemy. Przed Nim klękamy. Jego uwielbiamy. On wkracza w nasze życie. Błogosławi nam i nas umacnia – podkreślił Prymas.
Zaznaczył również, że ta „żywa obecność” jest darem, którego sami nie możemy wytworzyć, czy wyprodukować. Możemy się tylko na ten dar otworzyć, z wiarą go przyjąć i uczyć się nim dzielić. Dar ten przełamuje nasz lęk i opór. Daje odczuć, że miłość zwycięża nienawiść, a pragnienie zemsty ustaje przez przebaczenie. Jest znakiem nadziei. Jest mocą i mądrością. Kieruje nasze kroki na drogę pokoju. Wydobywa z obojętności i pobudza wrażliwość.
Można go odrzucić i zlekceważyć, ale czy wolno? – pytał Prymas.
Metropolita gnieźnieński nawiązał też do odbywających się po pandemicznej izolacji procesji eucharystycznych ulicami miast i wsi. Jak mówił, niosąc dziś Jezusa w Najświętszym Sakramencie, niesiemy Go również w sobie.
Niesiemy Go świadomi, że nic i nikt nie jest w stanie zastąpić nam Jego obecności – podkreślił, przypominając za papieżem Benedyktem XVI, że Boże Ciało jest niejako demonstracją bliskości Boga, do którego należą wszystkie nasze drogi, i który w ten właśnie sposób chce należeć do nas.
Mszę św. koncelebrowali: abp senior Henryk Muszyński, abp senior Józef Kowalczyk, kanonicy Kapituły Prymasowskiej, proboszczowie parafii śródmiejskich oraz moderatorzy Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie.
Po Mszy św. sprzed katedry gnieźnieńskiej wyruszyła pod przewodnictwem Prymasa Polski procesja do czterech ołtarzy, z których ostatni usytuowany był przy kościele św. Michała Archanioła na Wzgórzu Zbarskim.
3 komentarze
Kiedyś każda parafia organizowała swoją procesję po ulicach osiedli, a teraz już po razu drugi zorganizowano jedną dużą procesję przez centrum. I takie coś w okresie pandemii, kiedy nie powinno się organizować dużych zgromadzeń, a ludzie w skupisku powinni nosić maseczki, a ich nie MAJĄ. Co to za dziwaczny pomysł by ściągać ludzi na jedną wspólną procesję w centrum miasta w trakcie pandemii. Nie lepiej by parafie organizowały procesję ulicami swoich parafii? Nie byłoby takiego mieszania się ludzi.
Czwartkowa msza i procesja To była wspaniała demonstracja wiary w Boga. To był wspaniały dzień odwagi tych, co naprawdę wierzą. Święto Bożego Ciała to nie okazja do wyjazdu nad morze czy w góry. To dzień, w którym powinniśmy pokazać, że przyznajemy się publicznie do wiary w jedynego Boga.
tO BYŁA PIĘKNA MASZA. tO BYŁ WSPANIAŁY POMYSŁ PRYMASA pOLSKI NA MSZĘ POLOWĄ PRZED KATEDRĄ. Dziękujemy .