W poniedziałek lokomotywa gnieźnieńskiej wąskotorówki, który w weekend wypadła z torów, została postawiona z powrotem na szyny. W tym celu użyto dźwigu, który bez problemu uporał się z małą, ale ciężką ciuchcią. Jak podkreślają osoby związane z wąskotorówką, w przeszłości, kiedy kolejka kursowała regularnie, takie sytuacje nie należały do rzadkości.
Jeden komentarz
No i pięknie. Jedni remontują wagony inni przecierają szlak i ciuchcia jeździ. Teraz idzie o wspólne zadbanie o parowozownię w gnieźnie. 300 mln zł na muzeum nie dostaniemy (podobna kwota idzie do gdańska – westerplatte) ale choć trochę, na początek. czy zależy nam na tym? 30 09 2020