Młodszy aspirant Maciej Staszewski jest jednym z przewodników psa policyjnego w gnieźnieńskiej Komendzie. Opowiedział nam o swojej pracy z Dex’em, który jest jego czworonożnym partnerem na służbie.
Przewodnikiem psa służbowego jestem od 2017 roku. W pionie prewencji pojawił się etat dla przewodnika. Zgłosiłem swoją kandydaturę, to był świadomy wybór. Już wcześniej o tym myślałem, długo się przygotowywałem doszkalając z zakresu szkoleniowego psów. Bardzo ważne jest to, aby lubić zwierzęta, gdyż praca z nimi wymaga odpowiednich cech ze strony kandydata na przewodnika. Służba z psem służbowym niesie za sobą dużą odpowiedzialność ale i daje dużo satysfakcji.
Czym jest dla Ciebie praca z psem? Czy to coś więcej niż zwykła służba w Policji?
Czym jest dla mnie praca z psem policyjnym? Już samo przebywanie z czworonożnym przyjacielem w służbie jest dla mnie wyróżnieniem. Mógłbym wyrazić to w jednym słowie: wszystkim. Staram się aby mój partner miał więcej, niż to co należy do moich obowiązków. Praca z psem służbowym bardzo mocno buduje więź i kształtuje charakter. To niezwykłe doświadczenie, które od początku stało się moją pasją. Dex, bo tak się wabi mój pies, to więcej niż pies służbowy – to najlepszy przyjaciel, od którego wiele się nauczyłem. Pies policyjny dobrze szkolony, prowadzony każde zadania wykonuje z chęcią i pasją. Przy zagrożeniu się nie cofa i walczy do końca. Mieć u boku takiego partnera to zaszczyt. Dwa lata temu mieliśmy trudny okres, kilka miesięcy DEX dochodził do pełnej sprawności lecząc kontuzję. Praktycznie co kilka godzin kontrolowałem jego stan zdrowia, bałem się strasznie o niego, wstawałem w nocy i jeździłem zmieniać opatrunek. DEX to twardziel i trzeba to przyznać, jest pracowity. Po kontuzji nie ma śladu, ten okres bardzo mocno zacieśnił naszą współpracę. Przed nami 6 lat pracy, w której będziemy dbać o bezpieczeństwo mieszkańców naszego powiatu.
W czym specjalizuje się Dex? Dex nie mieszka z Tobą w domu. Ma swoje „m1” na komendzie, jednak cały czas się nim opiekujesz. Czy odwiedzasz go także w czasie, kiedy nie masz służby?
Dex ma swoje imię od narodzin. Do służby został "wcielony" gdy miał 13 miesięcy. Od początku bardzo dobrze reagował na swoje imię i już tak zostało. Dex posiada podwójną kategorię wyszkolenia, to znaczy jest psem patrolowo-tropiącym. W służbie wykorzystywany jest do tropienia po śladach ludzkich, jak i do patrolu. Bierzemy również udział w zabezpieczeniach meczów żużlowych jak i piłkarskich, uczestniczymy również w działaniach profilaktycznych na festynach i w szkołach.
Dex przebywa w swoim kojcu w komendzie. Ma tam bardzo dobre warunki. Zanim zakończyliśmy szkolenie w Sułkowicach, w komendzie przygotowano nowe kojce, wybieg, myjnię dla psów służbowych, a w niedługim czasie przewodnicy otrzymali doposażony specjalistyczny pojazd.
Praca z psem służbowym wymaga poświęceń, na co rodzina musi być przygotowana. W wolnym dniu mam w swoich obowiązkach przeznaczoną godzinę dla psa służbowego. Często ten czas znacznie przekraczamy, tego czasu tak naprawdę nie da się oszacować, bo to my przewodnicy jesteśmy od oceny stanu psycho-fizycznego psa. Jego potrzeby muszą być zapewnione. Są takie dni jak Nowy Rok, gdzie dla wielu psów i ich opiekunów to najgorszy czas, dlatego warto przemyśleć czy musimy wtedy odpalać petardy i inne środki pirotechniczne. Psy służbowe muszą mieć wysoką odporność na huk. Są na to odpowiednio przygotowane, jednak nie zwalnia to moralnie z trzymania ręki na pulsie jeśli chodzi o zdrowie. Słuch psa jest organem, którego nie można odtworzyć. Praktycznie w Nowy Rok bez względu czy jestem w pracy, czy mam dzień wolny rezerwuję ten czas dla Dexa. Nasilenie huku wykorzystuję na ulubiony trening psa, aby nie miał czasu myśleć o tym silnym bodźcu rozpraszającym. W trakcie mojego urlopu Dexem opiekuje się doświadczony przewodnik z naszej komendy. Zawsze robi to z pełnym zaangażowaniem, za co jestem mu bardzo wdzięczny.
Jak wygląda wasz dzień pracy?
W 8-godzinnym trybie pracy mamy swoje zadania, kontrole miejsc zagrożonych, trudno dostępnych pojazdem takie jak parki, akweny wodne, strefy wypoczynku, które kontrolujemy pieszo. W służbie możemy zostać wezwani na zdarzenie, gdzie wykorzystywany jest psi nos. Czasami efekty naszej pracy potwierdza się w późniejszym terminie w trakcie weryfikacji wskazań prawdopodobnego oddalenia się sprawców włamań. Raz w tygodniu mamy również szkolenia z przewodnikami z innych jednostek.
Do służby w Policji przyjmowane są psy w wieku od roku do dwóch lat. Przede wszystkim muszą być zdrowe, nie mogą bać się strzałów i powinny odznaczać się określonym poziomem agresji – muszą bowiem bronić przewodnika. Powinny mieć także wrodzony instynkt aportowania, bo wtedy będą dobrze tropiły. Pies, wybrany w oparciu o takie kryteria, wraz ze swoim przewodnikiem trafia do Zakładu Kynologii Policyjnej w Sułkowicach.
Policjanci, którzy decydują się na pracę ze zwierzętami, nie mogą się ich bać, muszą być stanowczy, aby psy ich słuchały, a przede wszystkim powinni mieć odpowiednie podejście do zwierząt. Na służbę przewodnika psa służbowego składają się nie tylko czynności w terenie z wykorzystaniem psa, ale codzienne doglądanie i pielęgnowanie czworonoga, co doprowadza do zżycia się człowieka ze zwierzęciem.
3 komentarze
Do przewodnika Zawsze Mam Szacunek, Zupelnie Inne Podejscie Do ludzi, Gdy pan Przewodnik Zobaczyl Mnie z Psem w Parku, pogratulował Mi Swiadomosci i Brania Odpowiedzialnosci Za Psa Kiedy Sprzątałem po Nim. PSa Mialem Bez Smyczy Ale Pod Kontrolą Pan Mi Bardzo Dobrze Wyjasnil Kiedy Moge Psa Puszczac Bez Smyczy i jakie Moga Byc Cywilne Sytuacje z Tego Wynikajace Jak By Cos Sie Stalo. Porozmawialismy o Kontroli Nad Psem Kiedy Ona Jest a Kiedy Jej Nie Ma a Nam Sie Wydaje Ze ja Mamy. Dziękuję Panie Maćku. Sławek
Dużo zdrówka Dla Was Kochani
Piękny pies i Przesympatyczny Przewodnik.