Lechma Start Gniezno bez żadnych problemów pokonał na swoim torze Lokomotiv Daugavpils. Gospodarze potwierdzili ekstraligowe ambicje, będąc zespołem o klasę lepszym od bezradnych momentami Łotyszy.
Zwykle dobrze jeździło mi się na tym torze – komentował po meczu Andrzej Lebiediew. Dzisiaj miałem jednak problem z motocyklami. Łotysz, mimo niezbyt imponującego dorobku, pozostawi po sobie bardzo dobre wrażenie. W pamięci zapadnie szczególnie jego walka ze Scottem Nichollsem, stoczona w biegu siódmym. Młody zawodnik przez moment był nawet przed gnieźnianinem, jednak ostatecznie musiał uznać wyższość Indywidualnego Mistrza Wielkiej Brytanii. Warto również zaznaczyć, że Lebiediewowi przydarzyła się również w jednej z gonitw awaria sprzętu. Młodzieżowiec znajdował się wtedy na prowadzeniu.
Nasi zawodnicy byli bardzo szybcy na tym nie najlepiej przygotowanym torze i chwała im za to – mówił trener Lechmy Startu, Lech Kędziora. Cały zespół pojechał na swoim poziomie i mamy tego efekt. Szkoleniowiec mógł być zadowolony przede wszystkim z Antonio Lindbaecka. Szwed, poza swoim ostatnim startem, gdzie miał problemy z opanowaniem motocykla i spadł na czwartą lokatę, był dla rywali bezkonkurencyjny, a udany występ „okrasił” rekordem toru. To były bardzo dobre zawody – komentował „Anton”. Sposób przygotowania toru bardzo mi odpowiadał. Szwed w jednym z biegów, po kontakcie z Lebiediewem, upadł na tor i długo się z niego nie podnosił. Ostatecznie skończyło się na strachu. Mimo, że rzecz działa się w pierwszym łuku, sędzia wykluczył z powtórki Łotysza, który nie mógł się pogodzić z tą decyzją. Po raz kolejny mocnym punktem zespołu był Bjarne Pedersen, „swoje” zrobili również Adam Skórnicki i jak zawsze waleczny i mijający rywali na trasie Nicholls.
W zespole Lokomotivu Daugavpils po raz kolejny „jechało” zaledwie trzech zawodników. Poniżej wszelkiej krytyki spisali się Jewgienij Karawackis i Iwan Pleszakow, a pojedyncze przebłyski Romana Povazhnyego i Wiaczesława Gieruckija to zdecydowanie zbyt mało, aby myśleć o wygranej. To nie był nasz dzień – komentował trener Kokin. Roman znów miał pewne problemy, nieźle spisali się Puodżuks i Max. Walczymy jednak dalej.
Niedzielna wygrana stawia gnieźnian w korzystnej sytuacji w perspektywie walki o punkt bonusowy. Był to również kolejny krok ku awansowi. Teraz w Gnieźnie myślą już tylko i wyłącznie o kolejnej serii spotkań, w której Lechma Start uda się do Lublina, gdzie zmierzy się z Lubelskim Węglem KMŻ. Goście z kolei zredukowali swoje szanse na awans do minimum. Zawodnicy i kierownictwo Lokomotivu zapowiedzieli jednak, że w kolejnym spotkaniu z GTŻ-em Grudziądz będą chcieli zachować status zespołu niepokonanego na własnym torze.
Lechma Start Gniezno – Lokomotiv Daugavpils 60:30
Lokomotiv Daugavpils:
1. Mikael Max – (3,1,2,1,3) 10
2. Jewgienij Karawackij – (0,0,-,0,-) 0
3. Kjastas Puodżuks – (2,1,1,1,2*) 7+1
4. Wiaczesław Gieruckij – (0,0,0,1,2) 3
5. Roman Povazhny – (1,0,0,3) 4
6. Andrzej Lebiediew – (3,1,d,1,w,1*) 6+1
7. Iwan Pleszakow – (0,0,-) 0
2. Jewgienij Karawackij – (0,0,-,0,-) 0
3. Kjastas Puodżuks – (2,1,1,1,2*) 7+1
4. Wiaczesław Gieruckij – (0,0,0,1,2) 3
5. Roman Povazhny – (1,0,0,3) 4
6. Andrzej Lebiediew – (3,1,d,1,w,1*) 6+1
7. Iwan Pleszakow – (0,0,-) 0
Lechma Start Gniezno:
9. Scott Nicholls – (1*,2*,3,2,-) 8+2
10. Adam Skórnicki – (2,3,2*,2*,-) 9+2
11. Antonio Lindbaeck – (3,3,3,3,0) 12
12. Magnus Zetterstroem – (1,2*,2*,0) 5+2
13. Bjarne Pedersen – (2*,3,3,3,1) 12+1
14. Wojciech Lisiecki – (1*,2*,2*,0) 5+3
15. Oskar Fajfer – (2,3,1,3) 9
10. Adam Skórnicki – (2,3,2*,2*,-) 9+2
11. Antonio Lindbaeck – (3,3,3,3,0) 12
12. Magnus Zetterstroem – (1,2*,2*,0) 5+2
13. Bjarne Pedersen – (2*,3,3,3,1) 12+1
14. Wojciech Lisiecki – (1*,2*,2*,0) 5+3
15. Oskar Fajfer – (2,3,1,3) 9
Bieg po biegu:
- LEBIEDIEW (62,06), Fajfer, Lisiecki, Pleszakow 3:3
- MAX (62,41), Skórnicki, Nicholls, Karawackij 3:3 (6:6)
- LINDBAECK (61,78 – NR), Puodżuks, Zetterstroem, Gieruckij 4:2 (10:8)
- FAJFER (61,91), Pedersen, Povazhny, Pleszakow 5:1 (15:9)
- LINDBAECK (61,87), Zetterstroem, Max, Karawackij 5:1 (20:10)
- PEDERSEN (62,18), Lisiecki, Puodżuks, Gieruckij 5:1 (25:11)
- SKÓRNICKI (62,62), Nicholls, Lebiediew, Povazhny 5:1 (30:12)
- PEDERSEN (63,19), Max, Fajfer, Lebiediew (d1) 4:2 (34:14)
- NICHOLLS (63,14), Skórnicki, Puodżuks, Gieruckij 5:1 (39:15)
- LINDBAECK (62,75), Zetterstroem, Lebiediew, Povazhny 5:1 (44:16)
- PEDERSEN (63,78), Skórnicki, Puodżuks, Karawackij 5:1 (49:17)
- LINDBAECK (63,12), Lisiecki, Max, Lebiediew (w/su) 5:1 (54:18)
- POVAZHNY (63,47), Nicholls, Gieruckij, Zetterstroem 2:4 (56:22)
- FAJFER (A) (63,91), Gieruckij (B), Lebiediew (D), Lisiecki (C) 3:3 (59:25)
- MAX (C) (63,89), Puodżuks (A), Pedersen (B), Lindbaeck (D) 1:5 (60:30)
Startowano: według II zestawu
NCD: Antonio Lindbaeck (Lechma Start Gniezno) – 61,78 sek. (w 3. wyścigu, nowy rekord toru)
Sędzia: Marek Wojaczek (Godziszka)
Widzów: 2618 sprzedanych biletów (+1371 karnetów)
NCD: Antonio Lindbaeck (Lechma Start Gniezno) – 61,78 sek. (w 3. wyścigu, nowy rekord toru)
Sędzia: Marek Wojaczek (Godziszka)
Widzów: 2618 sprzedanych biletów (+1371 karnetów)
tekst: www.start.gniezno.pl
foto: Karolina Wiśniewska
foto: Karolina Wiśniewska