W 30-stą rocznicę wprowadzenia Stanu Wojennego spod pomnika św. Wojciecha wyruszył marsz, którego uczestnicy chcieli pokazać, że pamiętają o tym tragicznym wydarzeniu w dziejach Polski. Marsz był także wyrazem sprzeciwu przeciwko polityce Unii Europejskiej i Polski.
Klub Gazety Polskiej oraz PiS zorganizowały, po raz pierwszy w Gnieźnie, marsz w rocznicę wprowadzenia Stanu Wojennego. Było to oddanie hołdu bohaterom oraz wyrażenie sprzeciwu przeciwko polityce Unii Europejskij i Polski, która przychyla się do decyzji podejmowanych we wspólnocie. Trudno w sposób bezpośredni wpłynąć na decyzje Unii Europejskiej, ale jako Gniezno czujemy się częścią Polski i Europy – mówi Krzysztof Ostrowski, pełnomocnik komitetu terenowego Prawa i Sprawiedliwości. Wiemy, że takie marsze organizowane są w różnych miastach. Nasz marsz jest cząstką całości. Wiem, że podobny protest odbył się w Warszawie i pomyślałem po ostatnich wydarzeniach z 11 listopada, kiedy to uczestniczyłem w Marszu Niepodległości, że dobrze by było taki marsz zorganizować w Gnieźnie. Chciałem trochę obudzić nasze miasto, zmusić do refleksji, do myślenia, bo może faktycznie duża polityka odbywa się w Warszawie, ale przecież to jest demokracja i każdy z nas ma jakiś wpływ na to co robi władza. Suwerenność jest sprawą zbyt ważną aby pozostawić ją tylko rządzącym. Organizatorzy podkreślają, że nadal nie osądzono inspiratorów „Dnia bez Teleranka”. Taki marsz w Gnieźnie organizujemy po raz pierwszy, ponieważ po raz pierwszy jest tak okrągła rocznica jak 30 lat od wprowadzenia Stanu Wojennego – mówi Maria Wichniewicz, przewodnicząca Klubu Gazety Polskiej w Gnieźnie. Okazuje się, że przez 30 lat nie doczekaliśmy się osądzenia inspiratorów tego Stanu Wojennego i w zasadzie ani młodzież, ani my, przez manipulowanie w mediach, nie dowiedzieliśmy się prawdy. Uczestnicy marszu większą wagę przywiązywali jednak do historycznego wymiaru tego wydarzenia, niż do obecnej polityki zjednoczonej Europy. Ten dzień jest dla mnie bardzo ważny – mówi Edmund Zdanowski, publicysta. 30 lat temu zginęła Polska na długie miesiące Stanu Wojennego. Mam prawo tutaj się znajdować. Moi najbliżsi, z ojcem włącznie, zginęli za ojczyznę. Bycie tutaj jest świadectwem, że ja tej ojczyźnie chcę coś poświęcić. Marsz zgromadził ponad 100 osób, które przeszły z flagami i transparentami pod pomnik Bolesława Chrobrego przed Katedrą, gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze.
2 komentarze
Czym jest patriotyzm – a czym nacjonalizm, faszyzm ….
Ile Ostrowski i Rosińska-Wichniewicz tej garstce flagowych wypłacili za przechadzkę ???