Publikujemy treść oświadczenia Stowarzyszenia Gnieźnieńscy Patrioci w sprawie wyzwolenia Gniezna.
Szanowni Państwo,
"21 stycznia 1945 r. wkroczyła do Gniezna Armia Czerwona "wyzwalając" nasze miasto. Obchody związane z tymi wydarzeniami organizowano zapewne już po wojnie. Wielką radość sprawiła nam informacja, że wczoraj pierwszy raz od bardzo długiego czasu nie miały one oficjalnego charakteru. Osoby, które złożyły pod pomnikiem jedynie wiązankę kwiatów i dwa znicze pokusiły się jednak o stwierdzenie, że "wyzwolenie było faktem historycznym". Naszym zdaniem nie jest to prawda. Wyzwolenie z definicji musi prowadzić do wolności, a w tym wypadku tak nie było. Armia Czerwona pokonując okupantów sama wprowadzała okupację pozbawiając nasz kraj niepodległości na kolejne dziesięciolecia. O tym, że wkroczenie Sowietów nie było "wyzwoleniem" gnieźnianie przekonali się już dwa dni później, gdy Sowieci zaczęli strzelać z czołgów do naszej katedry bardzo mocno ją uszkadzając i wywołując pożar. Od dwóch lat podczas kolejnych rocznic sprzeciwialiśmy się uroczystemu obchodzeniu wkroczenia Armii Czerwonej i cieszymy się, że udało nam się przemówić do gromadzących się tam gnieźnian na tyle, że wczoraj zamiast kilkudziesięciu osób i oficjalnych obchodów zjawiła się jedynie bardzo mała delegacja. Nie warto przypominać już PRL-owskich tradycji, które nie są prawdziwe. Pamięć w pierwszym rzędzie należy się przypadkowym gnieźnianom, którzy zginęli podczas wkroczenia Armii Czerwonej w wyniku, jak odnotowano w dokumentach, "nieszczęśliwego wypadku". Do oświadczenia dołączamy zdjęcia z poprzednich lat ukazujące nasz udział w obchodach."
"21 stycznia 1945 r. wkroczyła do Gniezna Armia Czerwona "wyzwalając" nasze miasto. Obchody związane z tymi wydarzeniami organizowano zapewne już po wojnie. Wielką radość sprawiła nam informacja, że wczoraj pierwszy raz od bardzo długiego czasu nie miały one oficjalnego charakteru. Osoby, które złożyły pod pomnikiem jedynie wiązankę kwiatów i dwa znicze pokusiły się jednak o stwierdzenie, że "wyzwolenie było faktem historycznym". Naszym zdaniem nie jest to prawda. Wyzwolenie z definicji musi prowadzić do wolności, a w tym wypadku tak nie było. Armia Czerwona pokonując okupantów sama wprowadzała okupację pozbawiając nasz kraj niepodległości na kolejne dziesięciolecia. O tym, że wkroczenie Sowietów nie było "wyzwoleniem" gnieźnianie przekonali się już dwa dni później, gdy Sowieci zaczęli strzelać z czołgów do naszej katedry bardzo mocno ją uszkadzając i wywołując pożar. Od dwóch lat podczas kolejnych rocznic sprzeciwialiśmy się uroczystemu obchodzeniu wkroczenia Armii Czerwonej i cieszymy się, że udało nam się przemówić do gromadzących się tam gnieźnian na tyle, że wczoraj zamiast kilkudziesięciu osób i oficjalnych obchodów zjawiła się jedynie bardzo mała delegacja. Nie warto przypominać już PRL-owskich tradycji, które nie są prawdziwe. Pamięć w pierwszym rzędzie należy się przypadkowym gnieźnianom, którzy zginęli podczas wkroczenia Armii Czerwonej w wyniku, jak odnotowano w dokumentach, "nieszczęśliwego wypadku". Do oświadczenia dołączamy zdjęcia z poprzednich lat ukazujące nasz udział w obchodach."
Marcin Tomczak
Prezes Stowarzyszenia Gnieźnieńscy Patrioci
Prezes Stowarzyszenia Gnieźnieńscy Patrioci
4 komentarze
Pytanie : Czy żołnierze Armii Czerwonej walczyli , żeby rządziły PZPR i SLD?
Nadeszły czasy pogardy dla tych co walczyli i oddali swoje życie nie wiedząc kto po nich przyjdzie.Polska została sprzedana na konferencji w Jałcie i uczestnicy są dzisiaj wychwalani, jeden z nich ma do dziś swoją ulicę. Jeżeli tak to wyróżnić następnego i może Urząd Miejski lub Starostwo niech znajdują się na ul.Stalina.
W Polsce zgineło 600 000 rosyjskich żołnierzy ,gdyby nie oni może dziś by nie było Polski ,więc mówienie że ruski nas nie wyzwolili jest śmieszne
Wielka i nieśmiertelna chwała wyzwolicielom. Pamiętamy !!!!!!!