Miasto Gniezno poinformowało o planowanym wyłączeniu 616 lamp ulicznych w celu wygenerowania oszczędności w budżecie. Zapytaliśmy ile będzie kosztowała ta operacja na terenie Pierwszej Stolicy.
Zwróciliśmy się do Urzędu Miasta Gniezna z zapytaniem prasowym:
Jaki będzie koszt wyłączenia wszystkich ponad 600 lamp przez wyspecjalizowaną w tym zakresie firmę?
Poniżej odpowiedź, którą otrzymaliśmy:
Kwota brutto wyłączeń na majątku miasta Gniezna i Enea Oświetlenie 63 113,76 zł brutto.
Przypomnijmy:
Zdecydowaliśmy się na wyłączanie około 600 z 6 tys. lamp działających w mieście, dokładnie analizując ich położenie, mając na względzie przede wszystkim bezpieczeństwo mieszkańców Gniezna – mówi Joanna Śmigielska, zastępczyni prezydenta Gniezna. Wyłączenie wyznaczonych lamp ma dać około pół miliona oszczędności dla miejskiego budżetu. Dodatkowo samorząd miejski jest zmuszony przez rząd ustawowo do poszukania minimum 10% oszczędności energii w 2023.
W tym miejscu warto przypomnieć, ile Miasto Gniezno wydaje na oświetlenie kościołów należących do Kurii Metropolitalnej w Gnieźnie: „Wiemy ile kosztuje oświetlenie katedry i innych kościołów w Gnieźnie!„.
Po wyłączeniu lamp, w końcu przyjdzie czas na ich ponowne włączenie. Zgadnijcie, kto wtedy za to zapłaci?
6 komentarzy
Czyli cała operacja wyłączenie z użytku i włączenie 1 lampy będzie kosztowało 200zl . Jaka jest oszczędność na prądzie w takim przypadku? Na jak długo zostały wyłączone?
Na miesiąć czasu wyłaczono te lampy . Tak wczesniej napisano.
Rozumiem, że jak będzie ciemno, to straż miejska będzie chodzić i pilnować w nocy jak to było w średniowieczu. Może Franca zrobi wreszcie pożytek ze strażników. Bo póki, co to są nieprzydatni. W ogóle ich nie widać na ulicach. Rozwiązanie ich dałoby miastu ponad trzy miliony zysku rocznie i nie trzeba byłoby wyłączać oświetlenia.
Nie rozumiem tego artykułu. Jaka jest teza? Co jest problemem? Za 60k są wyłączone lampy które mają zaoszczędzić 500k. Tak? Jeśli tak to chyba dobrze? Czy problemem jest ze te 60k muszą komuś zaplacic? 200 zł od sztuki to chyba nie jest dużo. Potrzeba 2 specjalistów i samochód z podnośnikiem. Pewno zrobią max 2 lampy na godzinę. Paliwo, ZUS, ksiegowa. I firma musi zarobić bo nikt nie prowadzi takiego interesu pro bono .Instalator CO bierze 2 stówy za punkt. Informatyk 2 stówy z godzine roboty.
Czy lampy nie mozna odłączyć na dole słupa odkrecając i izolujac jeden przewód? Po co ten podnośnik wymieniasz jako koszt?
Trwonią pienidze na wszystkie strony ,podwyżki radni dostają i Wigilię sobie robią do tego podnoszą podatki i strefe parkowni o sprzedaży miejskich dziłek nie wspomnę a ludziom oświetlenie ulic wyłączają…..