W sierpniu 2020 roku miała miejsce premiera książki Rafał Jurke pt. „Kryminalne Gniezno”. Czy autor publikacji planuje jej kontynuację, czy może zaskoczy nas czymś nowym?
Rafał, od wydania „Kryminalnego Gniezna” minęły ponad 2 lata, czy opracowałeś może dalsze dzieje gnieźnieńskich kryminałów?
Z przykrością muszę stwierdzić, że na razie nie kontynuowałem poszukiwań. Zająłem się innym fragmentem historii Gniezna, choć w niektóre postaci pojawią się w obu publikacjach.
Nie bardzo rozumiem, to będzie kontynuacja „Kryminalnego Gniezna”, czy nie?
Na razie „Kryminalnego Gniezna” nie, będzie za to inna historia, też mocno gnieźnieńska.
To o czym piszesz?
Postanowiłem przybliżyć mieszkańcom Gniezna historię gnieźnieńskiego cmentarza św. Piotra.

Dlaczego akurat ten temat?
W naszym kręgu cywilizacyjnym, dla lokalnej społeczności, cmentarz jest swego rodzaju archiwum. Jeśli będzie odpowiednio zabezpieczone to pozwoli tej społeczności wytrwać w trudnych dla niej czasach. Podam dwa przykłady:
-
Pierwszy odnosi się do historii, która była jednym z impulsów do późniejszych wydarzeń roku 1863. Otóż w 27 lutego 1861 roku podczas manifestacji w Warszawie rosyjscy żołdacy zabili pięciu demonstrantów. Mieszkańcy Warszawy pochowali ich na Powązkach, a mogiła stała się miejscem wielu patriotycznych pielgrzymek. Carscy namiestnicy zorientowali się, że ta mogiła jest bardziej niebezpieczna niż nawet największa demonstracja. Była ona czynnikiem integrującym Polaków wokół idei niepodległej Rzeczypospolitej. Kazali ją zlikwidować i zakazali jej odwiedzania.
-
Podobnie jak carat myśleli hitlerowcy w czasie II wojny światowej. Kiedy udało im się zabić majora Henryka Dobrzańskiego – Hubala, to ukryli miejsce jego pochówku. Hubal za życia był legendą, Niemcy doskonale wiedzieli, że jego grób może tylko podsycać niepodległościowe dążenia.
Czyli siła cmentarza jest ogromna.
Zdecydowanie tak. W trakcie niemieckiej okupacji jedynym z przejawów walki z pamięcią było niszczenie cmentarzy żydowskich. Hitlerowcy zniszczyli wszystkie przejawy obecności ludności żydowskiej w Gnieźnie. W tym także kirkuty. Niemcy doszli do przekonania, że zamordowanie żywych to za mało. Wiedzieli, że jeżeli pozostawią cmentarze to ktoś w końcu zapyta czyje są te groby. To może rodzić kolejne pytania o obecność tej społeczności w Gnieźnie. A to dla niemieckich „nowych panów” tej ziemi mogłoby być kłopotliwe.
Czy udało się tobie odkryć jakieś tajemnice związane z tym cmentarzem?
Nie wiem czy można to nazwać tajemnicami, jednak w trakcie kwerendy w obu archiwach i podczas innych poszukiwań znajduję niezwykłe ciekawostki.
Możesz nam przybliżyć niektóre z nich?
Odrobinę zdradzę. W gnieźnieńskim oddziale Archiwum Państwowym zachował się niesamowity i niestety niezrealizowany projekt rozbudowy południowej części cmentarza. Gdyby rozbudowa została przeprowadzona to byłaby to jedna z najbardziej reprezentacyjnych części naszego miasta. Kolejny efekt poszukiwań to ciekawostka dla wszystkich miłośników piwa. Otóż na tym cmentarzu pochowany jest pomysłodawca, budowniczy i pierwszy właściciel Browaru Miłosław. Mówię o Władysławie Rabskim, ojcu burmistrza i posła Zygmunta Rabskiego. Szczęśliwie, dzięki rodzinie, ten grób się zachował. Niestety wiele grobów uległo czasowi.
Czyli będziesz pisał nie tylko o istniejących grobach i osobach w nich pochowanych?
Nie zachował się np. grób rodziny Brzeżańskich. Spoczął w nim pułkownik powstania listopadowego Augustyn, jego żona Wiktoria i ich syn Antoni. Nie ma już grobu kolejnego weterana roku 1830 – Jana Nepomucena Budzyńskiego. Nie wiadomo w którym miejscu został pochowany generał Edward Hein oraz wiele innych postaci, które koniecznie trzeba upamiętnić.
Zdobywanie różnych informacji jest zapewne dość czasochłonne.
Rzeczywiście pochłania to wiele czasu. Jednak korzystając z okazji chciałbym poprosić czytelników portalu o pomoc. Jeżeli mają w swoich rodzinnych archiwach jakiekolwiek informacje o osobach pochowanych na tym cmentarzu to zwracam się z prośbą o ich udostępnienie. Posłużmy się przykładem, od dłuższego czasu poszukuję informacji o osobach pochowanych w grobowcu, który zlokalizowany jest po lewej stronie od głównej bramy. Ten jako jedyny jest nieopisany. Pomimo poszukiwań nie wiem do kogo należy i niestety nie wiem czyje prochy kryje. Jeśli ten wywiad przeczyta ktoś, kto opiekuje się tym grobowcem to poproszę o kontakt pod numerem telefonu 795 936 859.
Zatem jeszcze raz zwracam się o pomoc w udostępnieniu informacji i materiałów na temat osób pochowanych na cmentarzu św. Piotra. Ta nekropolia jest wspólnym dziedzictwem wszystkich gnieźnian i możemy razem napisać historię tego miejsca.
Jeden komentarz
Jedna uwaga: „Polaków” z dużej litery . Dzięki za wywiad:+)