Koniec roku to czas podsumowań, rozliczeń i zakończenia inwestycji, szczególnie tych finansowych. Środki z funduszu sołeckiego pozwalają mieszkańcom Jarząbkowa na realizację przedsięwzięć, które będą służyć społeczności.
Środki finansowe w ramach funduszu sołeckiego są doskonałą okazją do różnego rodzaju niewielkich inwestycji na terenie wioski. To rodzaj budżetu obywatelskiego, który można zaobserwować w większych miastach, z tą różnicą, że za jego realizację odpowiada sołtys.
Mam wiele marzeń i pomysłów na to, aby Jarząbkowo było jeszcze piękniejsze – mówi Krystian Rynarzewski, sołtys Jarząbkowa. Wiele rzeczy udało się zrobić dzięki środkom, które co roku są wyodrębnione z budżetu gminy na rzecz sołectwa. Lecz najważniejsza dla mnie w tym wszystkim jest integracja mieszkańców. W ostatnich tygodniach udało się wspólnymi siłami stworzyć mały zielony skwer na placu zabaw, który także dzięki funduszowi przeszedł rewitalizację. Jedną z długo wyczekiwanych inwestycji jest siłownia dla mieszkańców Jarząbkowa, która powstała w nieużywanym od wielu lat pomieszczeniu po bibliotece szkolnej. Otwarcie salki rekreacji ruchowej zbiegło się z rozpoczęciem cyklicznych treningów dla mieszkanek Jarząbkowa z instruktorką fitness. W budynku Wiejskiego Domu Kultury w Jarząbkowie wybudowano pomieszczenie, które posłuży sołectwu jako magazyn. W tym roku na wszystkie inwestycje w Jarząbkowie wydano łącznie ponad 23.600zł. Ktoś może zapytać dużo czy mało? Dla mnie każda złotówka to cegiełka w rozwój Jarząbkowa i może dlatego oglądam ją kilka razy zanim wydam. Dzięki zaangażowaniu wielu mieszkańców możemy zrobić więcej, a zaoszczędzone pieniądze ulokować w środki trwałe. Zbliża się nowy rok, w którym pojawią się także nowe inwestycje w wiosce. Wśród nich miejsce zabaw dla nieco starszych dzieci, kolejne nasadzenia drzew i roślinności. Mieszkańcy dalej będą mogli dbać o swoją kondycję w siłowni, która zyska nowy sprzęt.




































Jeden komentarz
Szkoda, że takich społeczników, którzy nie tylko umieją pisać interpelacje ale sami podciągają rękawy i biorą się do fizycznej roboty by dzięki ich pracy w najbliższym otoczeniu powstało coś pięknego i własnego nie ma w Gnieźnie. Dla kogo dla nich samych !. Dla ich dzieci !. Dla ich wnuków !!